Zamarłam, gdy zobaczyłam, co spowodowało ból brzucha. W takim stanie córka wróciła z kolonii

Dominika Bielas
17 lipca 2023, 14:02 • 1 minuta czytania
Letnie kolonie to fajna opcja na wakacje dla dzieciaków. Rodzice jednak nie zawsze mają świadomość, że ich pociechy prócz pamiątek znad morza czy gór, mogą przywieźć także ... pasożyty. Agnieszka po tym, co przeżyła jej córka, postanowiła ostrzec innych rodziców.
Owsiki to przykra pamiątka z wakacji. fot. Marek BAZAK/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Niedawno w waszym serwisie przeczytałam list od mamy, która przestrzega przed wszawicą, której jej dziecko nabawiło się podczas kolonijnego wyjazdu. To jednak nie jest jedyny problem, który wasza pociecha może przywlec z wakacji. Niestety nasza rodzina boleśnie się o tym przekonała. Co gorsza, niemalże zrujnowało to nasz urlop.


Pasożyty zawsze kojarzyły mi się z przedszkolem, ale jakoś w miarę udało nam się uniknąć takich 'przygód'. Raz przerabialiśmy odwszawianie i tyle. W przedszkolu co jakiś czas pojawiały się komunikaty, to takie problemy jakoś córkę omijały. Gdy poszła do szkoły, ucieszyłam się, że w sumie mamy ten etap już z głowy. Nawet nie miałam pojęcia, co dziecko może przywieźć z kolonii. Wydawało mi się, że w tym wieku dzieci już są uważniejsze i takie problemy się nie zdarzają. Byłam w błędzie i co gorsza, przez jakiś czas nawet nie mogłam dojść, co się dzieje z moją córeczką.

Rodzinne wakacje

Tuż po powrocie córki z kolonii ruszyliśmy na rodzinny urlop. Co roku jeździmy na 3 tygodnie na kamping nad morze. Mamy małą przyczepę oraz namiot, a dzieci uwielbiają taką odskocznię. Drugiej nocy córka zaczęła narzekać na ból okolicy intymnej.

Trochę się zaczęłam martwić, czy to nie jakaś infekcja. Ma 10 lat, zaczyna dojrzewać i choć świetnie sobie radzi z dbaniem o higienę, to jednak wakacje sprzyjają takim nieprzyjemnym sytuacjom (zarówno infekcjom intymnym, jak i tym układu moczowego). Niby proszę, by zmieniała mokry kostium, ale jak to dzieciaki w tym wieku, nie mają często czasu na takie rzeczy, pomyślałam.

Była noc, a ja nie mogłam zbyt wiele zrobić. Córka się nadal męczyła, przewracając z boku na bok i nie mogąc usnąć. Ponieważ byliśmy z dala od domu, usiadłam obok z komórką i zaczęłam szukać jakichś namiarów do lekarza. Rano chciałam się zgłosić do ginekologa, który przyjmuje dziewczynki. Córce niełatwo było opisać, co czuje, ale jednak według mnie brzmiało raczej jak infekcja intymna. Dolegliwości były tak uporczywe, że postanowiłam dokładnie przyjrzeć się problemowi i nagle zamarłam. Zobaczyłam owsiki. Pierwszy raz w życiu. Oszczędzę wam szczegółów, ale uwierzcie – widok jest odrzucający. 

Lekarz uświadomił mi, że jeśli owsiki pojawiają się w pochwie, istnieje ryzyko, że pasożyty te mogą u dziewczynki wywołać stan zapalny dróg rodnych, a to z kolei może wywołać ostry ból. Dokładnie do tego doszło u mojej córki. Nagle dotarło do mnie, że miała gorszy apetyt i chęć na słodkie, ale myślałam, że to takie rozbicie po wyjeździe. Tymczasem to owsiki już dawały o sobie znać.

Jak opanować ten problem?

Choć dostaliśmy leki i zalecenia od lekarza, to nadal problematyczny był temat czystości... pod namiotem. Jak to wszytko ogarnąć, nie rujnując sobie wyjazdu? Byłam załamana. 

Na polu namiotowym jest pralka, z której odpłatnie można korzystać, ale przecież nie tak powinien wyglądać urlop. W jakimś markecie zakupiłam także myjkę parową. To całe odkażanie wymagało nakładów finansowych, ale i mnóstwa mojej energii, by w takich warunkach wszystko dobrze wyczyścić i to dwukrotnie! Wyjazd był 3-tygodniowy, a zgodnie z zaleceniami lekarza cały proces powtórzyłam po 14 dniach. Po powrocie, oczywiście wszystko uprałam po raz kolejny. Mam nadzieję, że już pozbyliśmy się nieroszonych gości, ale jeszcze nie mam pewności.

Jestem pewna, że córka przywiozła owski z kolonii, bo dzieci znajomych też miały dolegliwości. Nie wiem, czy da się tego tak naprawdę uniknąć, ale na pewno już nigdy nie zaplanuję jednego wyjazdu zaraz po drugim. Bo takiej 'przygody' na urlopie nie życzę absolutnie nikomu.

W każdym razie koniecznie zwróćcie uwagę na nietypowe zachowanie dziecka po powrocie z kolonii i pamiętajcie, że to mogą być owsiki".

Czytaj także: https://mamadu.pl/174932,kolonie-dla-dzieci-to-zbedny-luksus-kogo-dzis-na-to-stac