Wypalenie rodzicielskie to nie tylko modne hasło. Na te 4 objawy trzeba zwrócić uwagę

Dominika Bielas
25 maja 2023, 12:22 • 1 minuta czytania
Ogarnianie wszystkich rodzicielskich i domowych obowiązków często przypomina niekończącą się żonglerkę. Wymaga (szczególnie od matek) uwagi, energii oraz czasu. Niestety może także skutkować rodzicielskim wypaleniem.
Wypalenie rodzicielskie to powszechny problem, jednak mało kto mówi o tym otwarcie. Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

O wypaleniu zawodowym mówi się coraz więcej, jednak termin "wypalenie rodzicielskie" jest czymś, o czym wiele osób nawet nie słyszało. Mimo to problem ten jest powszechny i dotyka rodziców na całym świecie.


Poprzeczkę stawiamy zbyt wysoko

W latach 2018-2019 międzynarodowe konsorcjum badawcze z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium w Belgii przyjrzało się zjawisku rodzicielskiego wypalenia. W 40 krajach świata (w 2020 roku dołączyły Egipt i Burundi) przeprowadzono ankiety, głównie internetowe. W sumie wypełniło je 17,409 rodziców, a wyniki badania ogłoszono w 2021 roku.

Każde z 23 zdań, które znalazły się w ankiecie, oceniano na 7-punktowej skali. Można więc było uzyskać wynik od 0 do 138. Okazało się, że spośród 42 krajów polscy rodzice są najbardziej wyczerpani.

Oznaki wypalenia rodzicielskiego

Wypalenie rodzicielskie to nie tylko "modne" hasło, ale realny problem. Jego źródło leży w chronicznym stresie, którego doświadczają rodzice. Wiele badań potwierdza, że w kulturze Zachodu w ostatnich 50-60 latach pojawiła się wciąż rosnąca presja na bycie "idealnym rodzicem". Wymaga to od opiekunów coraz większej inwestycji czasu, wysiłku, emocji, a także pieniędzy. I choć wydawałoby się, że relaks i sen to wszystko, czego potrzeba rodzicom, by rozwiązać ten problem, to sprawa wcale nie jest taka prosta.

Warto zwrócić uwagę na 4 najważniejsze objawy wypalenia rodzicielskiego:

Choć większość z nas przeżywa powyższe emocje, to jedno z badań wykazało, że aż 60 proc. rodziców nie zmieniło absolutnie nic w swojej rutynie, by móc częściej się relaksować i nabierać nowych sił do działania. Jednocześnie dwóch na pięciu rodziców zdaje sobie sprawę z tego, że ​​to właśnie zmęczenie sprawia, że nie są takimi rodzicami, jakimi chcieliby być.

Najłatwiej zrezygnować z siebie

Jak przy nadmiarze obowiązków niczego nie zaniedbać? Prawie połowa wszystkich rodziców uważa, że ​​w ciągu dnia nie ma wystarczająco dużo czasu, aby wszystko zrobić. Większość więc rezygnuje z czasu dla siebie. Tymczasem warto pamiętać, że dbając o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, pomagasz samej sobie. Dzięki temu łatwiej będzie ci sprostać wymaganiom rodzicielstwa (dzieci również na tym skorzystają). Co możesz zrobić, by zapobiec wypaleniu lub je zmniejszyć? Oto 4 ważne strategie:

1. Bądź mniej krytyczna wobec siebie

Jako rodzice wszyscy miewamy takie dni, kiedy czujemy, że zawodzimy. W tym miejscu jednak, zamiast krytyki, powinno pojawić się współczucie wobec samego siebie. Warto nauczyć się być milszym i łagodniejszym dla samego siebie, gdy pojawia się stres lub doświadczamy niepowodzeń.

Badania wykazały, że rodzice, którzy są dla siebie dobrzy i traktują priorytetowo samoopiekę, cieszą się lepszym samopoczuciem i zdrowiem. Czują się również bardziej pewni siebie jako rodzice oraz mają więcej pozytywnych interakcji ze swoimi dziećmi. Nawet jeśli popełnisz błędy, a twój wewnętrzny krytyk zaczyna się wtrącać, spróbuj zmienić jego głos na bardziej pozytywny. Pamiętaj, nie ma idealnych rodziców.

2. Przedefiniuj samoopiekę

Jako rodzic często stawiasz własne potrzeby na drugim miejscu i postrzegasz samoopiekę jako opcjonalny dodatek – coś, co zabiera cenny czas, odciąga cię od obowiązków rodzicielskich lub znajduje się bardzo nisko na długiej liście twoich priorytetów. Jednak dbanie o siebie wcale nie jest przejawem egoizmu. Rodzice, dla których priorytetem jest dbanie o siebie, są mniej krytyczni wobec siebie, a także cieszą się lepszym zdrowiem fizycznym i psychicznym. Czują się również bardziej kompetentni i pewni siebie jako rodzice, dzięki czemu są w stanie lepiej skupić się na zadaniach rodzicielskich (nawet tych stresujących). Warto pamiętać, że dbanie o siebie to nie tylko miła opcja, to ważna umiejętność rodzicielska, która przynosi korzyści wszystkim domownikom.

3. Małe rzeczy też się liczą

To nie musi być od razu regularne chodzenie na siłownię czy tygodniowy wyjazd bez dzieci (choć pewnie też by się przydało). Warto pamiętać, że nawet kilka minut może ułatwić ci złapanie równowagi. Pomocne może być coś tak prostego, jak zatrzymanie się na kilka powolnych, głębokich oddechów, krótki spacer na świeżym powietrzu czy rozmowa z przyjaciółką. Nawet drobne działania mogą się sumować i pomóc w bardziej pozytywnym radzeniu sobie ze wzlotami i upadkami dnia codziennego.

4. Warto prosić o pomoc

Istnieje wiele czynników, które dodatkowo mogą przyczynić się do wypalenia, takich jak brak wsparcia, wysoki poziom odpowiedzialności, opieka nad starzejącymi się rodzicami i problemy finansowe. Ważne jest, aby rodzice zwracali uwagę na oznaki wypalenia i szukali pomocy w razie potrzeby.

Szczególnie my, mamy, obawiamy się, że inni uznają, że jesteśmy słabe. Jednak powiedzenie "nie radzę sobie" nie jest niczym wstydliwym i warto się nauczyć prosić o pomoc.

Jeśli wypalenie rodzicielskie wpływa na twoje codzienne życie, koniecznie poszukaj pomocy u specjalisty. Psycholog pomoże ci wypracować skuteczne rozwiązanie.

Źródło: oko.press, theconversation.com

Czytaj także: https://mamadu.pl/150521,jak-zadbac-o-siebie-w-czasie-pandemii-i-uzupelnic-wewnetrzne-zasoby