Lekarz znalazł sposób na kleszcze. Metoda "szczelina plus obrót" sprawdza mu się od lat
Lekarze weterynarii, którzy zajmują się zwierzętami domowymi, ale i gospodarskimi, przez lata mają do czynienia z wieloma kleszczami, które wbijają się zwierzętom w skórę podczas przebywania np. na łące. Jeden z nich przeanalizował budowę pajęczaka i sposób wbijania się w skórę i na podstawie swoich wniosków doszedł do tego, jak skutecznie usunąć kleszcza.
Wyćwiczył metodę usuwania kleszczy na zwierzętach
Dr Denis Heitz, weterynarz pracujący we Francji, przez wiele lat miał do czynienia z różnymi zwierzętami: psami, kotami, krowami, owcami i końmi, którym musiał wyciągać kleszcze. Dzięki swojemu doświadczeniu opracował skuteczną metodę wyjmowania tych pajęczaków z ciała. Doktor doszedł do niebywałej wprawy w usuwaniu pajęczaków za pomocą pęsety, więc stwierdził, że chciałby edukować ludzi w tej kwestii.
Przeanalizował budowę kleszcza i wpadł na pomysł, żeby użyć pęsety, która będzie przede wszystkim plastikowa, a nie metalowa. Urządzenie z metalu zbyt mocno ściska kleszcza, który wbił się w ciało. Nieumiejętnie wykręcenie go metalowym narzędziem może skutkować tym, że kleszcz zwymiotuje do ludzkiego organizmu treść swojego żołądka, w której są bakterie i wirusy. Ponadto nieumiejętne usuwanie kleszcza niesie ryzyko wyjęcia go nie w całości.
Metoda "szczelina plus obrót"
W materiale opublikowanym w medonet.pl możemy przeczytać rozmowę z weterynarzem, w której mówi o specjalnie opracowanej metodzie wyciągania kleszcza. Lekarz przyjrzał się anatomii pajęczaka i na jej podstawie dopasował sposób jego skutecznego wyciągania ze skóry.
Sposób polega na użyciu pęsety, która jest plastikowa (więc niesie mniejsze ryzyko uszkodzenia ciała wbitego pajęczaka) i w kształcie litery V. Ważne jest, żeby miała taki kształt, bo dzięki niemu łatwiej jest złapać kleszcza wzdłuż jego ciała i otworu gębowego, którym wbija się w skórę.
Drugi istotny element metody to ruch, jakim wyciągamy pajęczaka. Dr Heitz mówi o tym, że kleszcza należy usuwać za pomocą wykręcania, bo gdy wbija się w skórę, kleszcz "zakleszcza się" w ciele i nie ma możliwości wyciągnięcia go, jeśli wykonamy prosty ruch do góry. Na poniższym filmie metoda wykręcania przy użyciu pęsety pojawia się jako drugi sposób usuwania pajęczaka.
Co jest ważne przy usuwaniu kleszcza?
Ogromną wagę ma również to, by plastikowym narzędziem złapać wbitego pajęczaka w odpowiednim miejscu: nie wolno łapać go za odwłok. Powinno to być miejsce jak najbliżej skóry i wbitego w nią otworu gębowego. Dzięki płynnemu ruchowi obrotowemu kleszcz wysunie się, bez rozrywania jego ciała na części.
Jeśli bowiem pajęczak poczuje zagrożenie, np. odrywanie go od ciała za pomocą uchwycenia odwłoku, może wpuścić do ciała treść swojego żołądka, w której znajdują się bakterie i wirusy. To w taki sposób kleszcz zaraża człowieka boreliozą, kleszczowym zapaleniem mózgu, gorączką Q i innymi chorobami przenoszonymi przez te pajęczaki.
Weterynarz zaleca również przed wyciąganiem kleszcza założenie jednorazowych gumowych rękawiczek i unikanie smarowania ciała czymś tłustym i śliskim (wazelina, olej). Zanim usuniemy pajęczaka, należy zdezynfekować miejsce i narzędzie, następnie wyjąć kleszcza metodą szczeliny i obrotu, i na koniec znowu zdezynfekować miejsce po wkuciu.
Lekarze apelują, by z kleszczami w ciele nie jechać na SOR, bo nie jest to bezpośrednie zagrożenie życia i osoba dorosła samodzielnie może wyjąć kleszcza z ciała swojego lub dziecka. Najważniejsze jest, by obserwować po ugryzieniu reakcję organizmu i dopiero gdy nas coś zaniepokoi, należy udać się do lekarza. Należy sprawdzać, czy u ugryzionej osoby nie występuje rumień po kleszczu albo nie ma gorączki, osłabienia lub objawów grypowych.
Źródło: medonet.pl, mp.pl