Okropne, co zrobili 4-miesięcznej córce. Dziecko płacze z bólu, a mama nagrywa
- Amerykańska mama z Suffolk w stanie Virginia opublikowała na TikToku krótki film z wizyty w salonie kosmetycznym.
- Kobieta i jej partner postanowili przekłuć uszy 4-miesięcznej córce.
- Choć początkowo dziewczynka dobrze znosi ból, przy drugim przekłuciu wybucha płaczem.
Od dawna mówi się o tym, że przekłuwanie uszu małym dzieciom jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale też niebezpieczne. Rodzice, którzy się na to decydują – czasem przekłuwa się uszy niemowlętom, a nawet noworodkom – próbują się usprawiedliwiać. Tłumaczą, że gdy dziecko podrośnie, nie będzie nawet pamiętać bólu... Co nie zmienia faktu, że traktują je przedmiotowo i bez jego zgody ingerują w jego ciało.
Przekłuła uszy niemowlęciu i nie widzi w tym nic złego
Amerykanka Kiy prowadzi na TikToku profil w imieniu swojej rocznej córki. Już samo to jest niepokojące – niektórzy rodzice traktują media społecznościowe jak albumy, do których będą po latach wracać z rozrzewnieniem. Problem w tym, że album ze zdjęciami dziecka, często intymnymi, zobaczą jedynie najbliżsi rodziny. Gdy publikujemy zdjęcia czy filmy w sieci, nie mamy żadnej kontroli nad tym, kto je zobaczy.
Jednak tym, co wzbudziło najwięcej emocji na profilu malutkiej Kaliyah, jest nagranie z salonu kosmetycznego. Dziewczynka siedzi na kolanach taty, który próbuje ją uspokajać. Mama nagrywa reakcję dziewczynki. Przy pierwszym przekłuciu (które kosmetyczka wykonuje pistoletem!) niemowlę jest wyraźnie w szoku i nie bardzo wie, co się dzieje. Nie płacze. Przy przekłuciu drugiego ucha mała wybucha płaczem. Naprawdę trudno patrzeć na cierpiące, kwilące z bólu malutkie dziecko... W tle słychać kobiecy głos, prawdopodobnie mamy dziewczynki lub kosmetyczki, która mówi: "Tak uroczo wyglądasz!".
Film skomentowano prawie 2 tys. razy. Choć część komentujących uświadamia matkę, że przekłuwanie uszu dzieciom jest nieodpowiedzialne (może skończyć się infekcją!), inni są zachwyceni. Twierdzą nawet, że dziewczynka wcale tak bardzo nie płacze, ale też dzielą się swoimi historiami z salonów kosmetycznych – jakby zabieranie dziecka do salonu kilka tygodni po narodzinach było czymś, czym należy się chwalić...