Walczysz o alimenty, więc powinnaś wykazać, ile dziecko cię kosztuje. Czy na pewno?

Marta Uler
06 marca 2023, 09:45 • 1 minuta czytania
Starasz się o alimenty na dziecko? Powinnaś więc wykazać przed sądem, ile dokładnie kosztuje cię jego utrzymanie. Na tej podstawie sąd przyzna ci taką sumę, o jaką się starasz. A jeśli nie masz możliwości albo czasu na zebranie wszystkich niezbędnych dokumentów i zaświadczeń? Nie dostaniesz żadnych alimentów?
Utrzymanie dziecka kosztuje, a sąd wie - ile. Fot. Mikhail Nilov/Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Gdy ubiegamy się alimenty na dziecko, powinnyśmy wykazać przed sądem, ile dokładnie kosztuje nas jego utrzymanie, by została nam przyznana taka suma, jakiej oczekujemy. Powinno się podać koszty związane z:


Warto dokładnie obliczyć, ile potrzebujemy pieniędzy

Jeśli jesteśmy bardzo skrupulatne i mamy trochę czasu, możemy też obliczyć, ile kosztuje nas zużycie gazu, wody i prądu, kiedy robimy dziecku pranie, gotujemy, ogrzewamy jego pokój itd. Możemy obliczyć, ile kosztuje nas zwolnienie lekarskie, które bierzemy z pracy, kiedy maluch choruje. Wreszcie – możemy oszacować, ile benzyny zużywamy, wożąc go codziennie do placówki.

A jeśli tego nie zrobimy? Jeśli nie przedstawimy sądowi, ile pieniędzy wydajemy na dziecko, to nie dostaniemy alimentów? Albo dostaniemy niskie? Ten problem wyjaśniła na TikToku prawniczka Agnieszka Kozłowska-Dudek, "agnieszka.kd".

Pewna kobieta napisała do niej "Ja nie miałam żadnego paragonu, po prostu nie trzeba wymyślać wygórowanych alimentów, tylko takie, jakie być powinny". Prawniczka mówi wprost, że nawet "jeśli nie załączycie do pozwu żadnych dokumentów, to sąd zasądzi wam alimenty, ponieważ ze swojego doświadczenia wie, ile kosztuje przeciętnie utrzymanie dziecka". 

Jak wynika z danych przedstawionych przez Ministerstwo Sprawiedliwości, w 2021 roku średnia wysokość alimentów wyniosła: 820 zł (kwota zasądzona poza rozwodami) oraz 1090 zł (kwota zasądzona przy rozwodzie). Są to kwoty zawyżone oczywiście przez bardzo wysokie alimenty niektórych osób – zwykle jest to kwota od 500 do 800 zł na dziecko.

Więc po co te faktury i paragony? 

"Dzieci są różne i mają różne potrzeby, dlatego sumy przyznanych im alimentów są inne. Poza tym, co bardzo istotne, dziecko ma prawo do życia na takim samym poziomie, jak przed rozstaniem rodziców. I jeśli wcześniej uczyło się jazdy konnej, czy tenisa, to nadal ma do tego prawo. Jeżeli leczyło się prywatnie – nadal ma prawo chodzić do tych samych lekarzy", wyjaśnia Kozłowska-Dudek.

A zatem dopiero, kiedy chcemy uzyskać alimenty wyższe niż przeciętne, powinnyśmy wykazać sądowi, ile te wszystkie potrzeby kosztują i że są one dziecku naprawdę niezbędne. Natomiast nie trzeba się martwić, jeśli nie wykażemy (z różnych powodów) tych kosztów przed sądem. Sąd i tak zasądzi nam pewną sumę, natomiast za jakiś czas można się lepiej przygotować i złożyć wniosek o podwyższenie alimentów. 

Czytaj także: https://mamadu.pl/blogi/karolinasowa/121437,alimenty-to-nie-tylko-pieniadze