Przebadano 2 tys. 8-latków i złapano się za głowę. Minister zdrowia podejmuje kroki

Marta Uler
03 listopada 2022, 10:43 • 1 minuta czytania
Przebadano ponad 2 tysiące dzieci w wieku 8 lat. Wyniki martwią i dają do myślenia. Aż jeden na czterech chłopców i jedna na pięć dziewczynek ma otyłość brzuszną i to nie jedyne problemy tej grupy wiekowej. Adam Niedzielski postanowił walczyć z tym niepokojącym zjawiskiem.
Adam Niedzielski zapowiedział walkę z otyłością dzieci. Fot. Pawel Wodzynski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Badanie przeprowadził Instytut Matki i Dziecka w Warszawie. Jego wyniki nie napawają optymizmem. Przebadano ponad 2 tysiące ośmiolatków ze 109 szkół w całym kraju. Pod uwagę brano ich wzrost, wagę i ciśnienie krwi. Minister zdrowia Adam Niedzielski, podczas specjalnej konferencji stwierdził: - Stan zdrowia naszych dzieci się pogarsza, zarówno jeśli chodzi o otyłość, jak i o nadwagę. To ma bardzo poważne konsekwencje, bo jak wiemy otyłość i nadwaga to główne czynniki ryzyka, jeśli chodzi w dalszej kolejności o kwestie kardiologiczne, czyli ciśnienie krwi (…), ale też innych powikłań związanych z cukrzycą czy innymi przypadłościami. 


Niebezpieczna otyłość brzuszna

Profesor Anna Fijałkowska z Instytutu Matki i Dziecka dodała, że niepokojące zwłaszcza jest to, że 25 procent chłopców i 20 procent dziewcząt ma nieprawidłowy wskaźnik obwodu talii. - Taki odsetek dzieci ma brzuszny rozkład tkanki tłuszczowej, czyli idzie w kierunku otyłości brzusznej. To niepokoi dlatego, że temu towarzyszy wysoki odsetek ośmioletnich dzieci z nieprawidłowo wysokim ciśnieniem. Dodajmy, że ciśnienie to jeszcze mieści się w normie, ale już trzeba je obserwować. 

Wszystkiemu winna pandemia COVID-19?

Badaniu towarzyszyła także ankieta przeprowadzona wśród rodziców. Przyznawali oni, że w trakcie pandemii koronawirusa dzieci nie odżywiały się zbyt zdrowo. Aż 17 procent procent dzieci częściej niż przed pandemią sięgało po słone przekąski, a 23 procent częściej po słodycze. - To niepokoi o tyle, że te dzieci miały wówczas wyraźnie ograniczoną aktywność fizyczną i to się przełożyło  na ich zachowanie już teraz, w okresie, kiedy dzieci chodzą aktywnie do szkoły – podkreśliła prof. Fijałkowska. Ta tendencja się utrzymała i obecnie rodzice przyznają, że 44 procent ośmiolatków spędza więcej czasu przed komputerem i telewizorem niż przed pandemią.

Czy coś można zaradzić na taki stan rzeczy?

Minister Niedzielski zapowiedział walkę z pogarszającym się zdrowiem polskich dzieci. - Mamy otwartych bardzo wiele działań, które wychodzą naprzeciw zdiagnozowanym tutaj problemom – powiedział. Przykładem jest choćby wspólny projekt Ministerstwa Zdrowia i MEiN "Zdrowe dzieciaki to my!". 

To materiały edukacyjne, które przygotowali, między innymi, eksperci Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej. Traktują o zdrowych nawykach żywieniowych, wpływie ruchu na zdrowie, snu czy szczepień. Mają one atrakcyjną dla dzieci szatę graficzną, zawierają m.in. wykreślanki, rysowanki, rozsypanki wyrazowe, quizy. Uzupełnia je gra planszowa "Piramida Zdrowia" opracowana przez MZ, która już trafiła do szkół.

- Otwieramy także nowy cykl badań badań, który będzie prowadzony w ramach logiki tzw. badania kohortowego, czyli będziemy badali pierwotnie stan zdrowia siedmiolatków, czy w ogóle dzieci w 1. klasie podstawówki, a potem regularnie co dwa lata wraz z tym, jak będą przechodziły do następnych klas będziemy patrzyli, co się dzieje ze stanem zdrowia tej samej grupy młodzieży. Minister Niedzielski obiecał, że za 3 miesiące przedstawi fundamentalne założenia strategii na rzecz zdrowia dzieci. 

Czytaj także: https://mamadu.pl/143037,who-alarmuje-o-skutkach-otylosci-u-dzieci-beda-chorowac-jak-staruszkowie