Nie uczymy już dzieci mówić "dzień dobry" sąsiadom. Ekspert: to błąd, za który zapłacą w przyszłości

Martyna Pstrąg-Jaworska
05 października 2022, 11:20 • 1 minuta czytania
W miastach większość z nas mieszka w blokach, gdzie na każdym kroku spotykamy sąsiadów: na klatce schodowej, na chodniku przed blokiem, w osiedlowym sklepie spożywczym. Wszędzie się widujemy, a mało kto mówi sobie jeszcze "dzień dobry", o dłuższej pogawędce nie wspominając. A okazuje się, że bliskie relacje z sąsiadami pozytywnie wpływają na umiejętności społeczne dzieci.
Relacje z sąsiadami, które są pozytywne i przyjacielskie, wspierają umiejętności społeczne dzieci. MAREK ZAJDLER/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Już nawet nie mówimy sobie "dzień dobry"

Żyjemy w takich czasach, że więzi międzyludzkie coraz bardziej się zacierają. Ciągle gdzieś pędzimy, nie mamy na nic czasu, każdą wolną chwilę spędzamy z nosami w ekranach telefonów. Nawet podczas przejazdu windą w bloku, czy mijając się z sąsiadami na klatce schodowej, nie podnosimy wzroku, by powiedzieć "dzień dobry". Nie mówiąc już o krótkiej pogawędce, co u kogo słychać, o tym, że spółdzielnia włączyła już w bloku ogrzewanie albo, że ci spod 10-tki pojechali na tygodniowe wakacje.

Wiecie, takie urocze pogawędki, które jeszcze 30 lat temu były normalne. Bo każdy sąsiad się znał, wiedział, jak nazywają się dzieci mieszkające w bloku i na osiedlu, nie mówiąc już o tym, że zawsze było od kogo pożyczyć szklankę cukru. Teraz nawet nie uczymy dzieci mówienia "dzień dobry" sąsiadom z bloku. Byle tylko szybciej przemknąć do wyjścia z bloku albo do drzwi mieszkania.

"Wioska" pomaga wychować dziecko do życia w społeczeństwie

Tymczasem badania pokazują, że dzieci żyjące w społecznościach, w których są zaangażowani dorośli, częściej mają pozytywne umiejętności społeczne. A sąsiedzi mieszkający w jednym bloku czy klatce schodowej są właśnie taką społecznością.

Badanie opublikowane w Journal of Social and Personal Relationships wykazało, że nastolatki mieszkające na obszarach z zaufanymi i zaangażowanymi dorosłymi mogą nadal rozwijać krytyczne umiejętności społeczne, których nie rozwinęły w relacji z rodzicami, gdy były młodsze. Wcześniej uważano, że ta wczesna relacja z rodzicami, a szczególnie z matką, jest istotna dla prawidłowego rozwoju społecznego dziecka. Gdy jednak jej zabrakło, odkryto, że takiej umiejętności można nabyć dzięki bliskim relacjom z mieszkańcami tego samego budynku, w którym żyjemy.

"Podkreśla to wartość dostępu do wspierających i pełnych miłości relacji z matką i otaczającą dzieci społecznością, nawet od wczesnego dzieciństwa" – powiedziała główna autorka badania Sunghyun Hong, doktorantka studiów z pracy socjalnej i psychologii. "Oznacza to, że kiedy myślimy o polityce i programach mających na celu wzmocnienie naszych dzieci w społeczności, musimy rozważyć bezpośrednie wspieranie relacji rodzinnych i inwestowanie w otaczające je relacje ze społecznością" – dodała Hong.

Ucz dziecko kultury

To pokazuje, że jeśli chcemy wspierać dobre samopoczucie dziecka w relacjach z ludźmi i pragniemy, żeby odnajdowało się w społeczeństwie, warto dbać o jego relacje z sąsiadami i lokalną społecznością, a nie tylko z rodziną i najbliższymi. Warto zacząć od powrotu do mówienia sąsiadom "dzień dobry".

Najlepiej modelując to zachowanie u dziecka własnym przykładem. Jeśli my sami będziemy zachowywać się w ten sposób, nauczymy tego również nasze dzieci. Będzie dla nich normalne, że sąsiadom mówi się "dzień dobry" i że czasem zamiana kilku miłych zdań może poprawić nastrój na cały dzień i pozytywnie wpłynąć na nasze umiejętności społeczne.

Czytaj także: https://mamadu.pl/156249,irytujacy-sasiedzi-w-moim-bloku-nie-znam-nikogo-samotnosc-na-blokach