Jak na wyspę, to na Żytnią. Jak do sąsiadów, to tam - blisko i bez tłumów

Karolina Stępniewska
• 1 minuta czytania
Może nie ma palm i tropikalnych owoców zbieranych wprost z drzewa, nie ma też oceanu, ani nawet morza, ale wyspa jest. I to jaka! Otoczona wodami Dunaju! A nie wiem jak wy, ale ja na sam dźwięk tej nazwy nucę Straussa i wizualizuję sobie modre wody tej rzeki. Pozwólcie, że wyjaśnię wam, dlaczego Wyspa Żytnia na Słowacji to doskonały kierunek na wakacje solo lub z rodziną.
Młyn wodny na Wyspie Żytniej, Słowacja. fot. archiwum prywatne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Nie samymi górami Słowacja stoi. Serio. Jedźcie na Wyspę Żytnią, jeśli chcecie popływać w basenach, porozgrzewać kości w termalnych kąpieliskach, pojeździć na rowerze wzdłuż Dunaju albo spławić się kajakiem po jego kanałach. Do tego pyszne lokalne wino do kolacji, a dla dzieciaków oblaty w najrozmaitszych wydaniach i zapewniam - będziecie zadowoleni. Ja byłam. 


Wyspa Żytnia - atrakcje turystyczne

Wyspa Żytnia to największa rzeczna wyspa w Europie, otaczają ją Dunaj, Mały Dunaj i Wag. Dojazd od granicy z Polską zajmie wam niecałe trzy godziny, a sunie się wygodną autostradą, więc ani się spostrzeżecie, a będziecie na miejscu. Atrakcji na Wyspie Żytniej jest co niemiara, ja polecam szczególnie spływ kajakiem po Małym Dunaju, oraz te miejsca:

PS Dodatkowy plus, że jest swojsko i nawet jak nie znacie angielskiego, to się dogadacie. Czasami przydałaby się jednak znajomość węgierskiego. Czy wiedzieliście, że Wyspę Żytnią zamieszkuje też mniejszość węgierska? Napisy na sklepach są w dwóch językach i nie zdziwcie się, kiedy jakiś dyrektor muzeum zacznie do was mówić po węgiersku zamiast po słowacku. Ale - psst! - będzie znał też słowacki, więc nie dajcie się odprawić, jeśli po węgiersku umiecie powiedzieć tylko “gulasz” lub “egri bikavér”!

PS 2 O podróżach na Słowację i o wszystkich wspomnianych przeze mnie miejscach przeczytacie też na stronie Slovakia Travel.