Einstein dał synowi jedną radę. To dzięki niej dziecko może odnieść w życiu sukces

Martyna Pstrąg-Jaworska
12 września 2022, 16:16 • 1 minuta czytania
Małe dzieci posiadają naturalną ciekawość świata. To ona powoduje, że kilkulatki wciąż pytają: "Po co? Dlaczego? A czemu?". Albert Einstein uważał, że ta ciekawość sprawia, że ludzie odnoszą sukcesy w edukacji i życiu, bo nie tylko istotna jest wysoka inteligencja, ale właśnie ta ciekawość w zgłębianiu i posiadaniu wiedzy.
Ciekawość świata dziecka pomaga w zgłębianiu wiedzy, warto więc dbać o autorytarność i kreatywność w szukaniu informacji. Unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Bycie ciekawskim popłaca

"Aby dowiedzieć się, czego chcesz, musisz mieć otwarty i ciekawski sposób myślenia" – tak pisał w liście do swojego syna Albert Einstein. To wyjątkowa postać ze świata nauki, o której mówi się, że była jedyna w swoim rodzaju i posiadała ponadprzeciętną inteligencję. Sam naukowiec uważał, że bycie inteligentnym nie oznacza, że będzie się odnosiło sukcesy w szkole i edukacji.

Co ciekawe, mały Albert nigdy nie uczył się jakoś wybitnie, a w różnych opracowaniach o jego życiu są nawet wzmianki o tym, że ledwo ukończył szkołę, a pracę w szwajcarskim urzędzie patentowym w Bernie otrzymał dzięki wpływom rodzinnym. Nie można jednak podważyć jego naukowych osiągnięć oraz teorii, które stworzył w fizyce. Prawda jest taka, że Einstein wykorzystał szereg strategii psychologicznych, które współczesna nauka od jakiegoś czasu analizuje.

Naukowiec zauważył, że żeby skutecznie efektywnie się uczyć, wysokie IQ nie jest najważniejsze. Owszem, ważne jest inteligentne, logiczne rozumowanie, ale równie istotną rolę gra to, by autentycznie być zaciekawionym tematami, które przyswajamy. Dzięki ciekawości i dociekliwości dążymy do tego, by faktycznie jakieś kwestie zrozumieć. Naukowiec mawiał, że sam "nie ma specjalnego talentu. Jest tylko namiętnie ciekawski", co pokazuje, że teorię na temat przyswajania wiedzy oparł na swoich prywatnych codziennych doświadczeniach i prawdopodobnie to właśnie to było kluczem do jego naukowego sukcesu.

Wykorzystaj naturalną ciekawość

Nie od dziś zauważa się, że małe dzieci mają w sobie naturalną ciekawość, instynkt, który każe im drążyć kwestie, które je ciekawią, a których nie rozumieją. Mowa o tym słynnym pytaniu, które zadają 2- i 3-latki: "A czemu? A dlaczego?". Wiemy, to jedna z najbardziej nużących, frustrujących lub irytujących kwestii, które może wypowiedzieć małe dziecko. Z drugiej strony, warto wspierać rozwój tej ciekawości, ćwiczyć mechanizm, w którym gdy nie znamy odpowiedzi, szukamy jej, drążymy, dowiadujemy się.

Gdy, na przykład, dziecko nas pyta, dlaczego ślimak ma śluz, skąd się on bierze i po co mu on. Jeśli nie jesteś do końca pewna, a chcesz odpowiedzieć dziecku na nurtujące je pytanie, weź telefon lub siądź z kilkulatkiem przed komputerem. Wspólnie sprawdźcie, jakie są odpowiedzi na zadane przez dziecko pytanie. To pozwoli wypracować w nim odruch dociekania, zgłębiania wiedzy i zaspokajania ciekawości aż do satysfakcjonującego momentu.

Gdy uda się wykorzystać tę naturalną ciekawość świata i zaszczepić w dziecku odruch szukania odpowiedzi na postawione pytania, możemy być z siebie dumni – taki nawyk u malucha będzie prawdopodobnie w przyszłości sprawiał, że dziecko będzie chętnie zgłębiało wiedzę, dochodziło do odpowiedzi na nurtujące je pytania i odnosiło sukcesy w edukacji. Zostało naukowo udowodnione, że rodzice dzieci, którzy starają się jak najbardziej szczegółowo odpowiedzieć na zadane im przez dziecko pytania, posiadają dzieci, którym łatwiej jest w życiu odnosić sukcesy.

Ciekawość rozwinięta dzięki autonomii

Ta ciekawość świata i pogłębianie wiedzy zakładają wolność, więc nieograniczony dostęp do informacji, rozwijanie tego, co je interesuje. Jak wiemy niestety polski system edukacji to przede wszystkim formułki, daty i sztywny klucz, według którego trzeba rozwiązać zadania. Takie podejście niestety podcina dzieciom skrzydła i zniechęca do rozwijania ciekawości. Warto więc dbać o to, by – nawet po pójściu już do szkoły – dziecko kontynuowało dociekliwość poza systemem edukacji.

Jeśli coś nie jest wyjaśnione dla dziecka wystarczająco, zadbaj o to, by dodatkowo pogłębiło wiedzę i dowiedziało się tego, co je interesuje. W swoim liście do syna Einstein zachęcał go, by grał na pianinie nie tylko utwory, których uczy się z nauczycielem i o które nauczyciel prosi, aby grał. Naukowiec wspomina, że równie ważne jest, by dziecko równolegle grało utwory, które samo ma chęć grać i uczyć się ich. Wszystko dlatego, że to kształtuje swobodną, autonomiczną naukę z dużo bardziej kreatywnym podejściem.

To odejście od sztywnej, zorganizowanej edukacji i wykorzystanie naturalnego odruchu, dzięki któremu dowiadujemy się czegoś ciekawego i nowego z powodu naszej ciekawości. Ta autonomia w nauce połączona z ciekawością prowadzi do sukcesów według samego Einsteina i tak naprawdę ma logiczne poparcie w tym, co dziś, po welu latach wiemy na temat psychologii edukacyjnej.

Ta rada, którą Einstein dał synowi, jest tak naprawdę prosta. Daje krótką jasną wskazówkę, by ufać samemu sobie i wykorzystywać to, że jesteśmy czegoś ciekawi. Dzięki temu wchodzimy na ścieżkę sukcesu. Ta rada do syna jest nie tylko pomocna i sprawdzająca się w prawdziwym życiu. To słowa, które pokazują, że w nauce najważniejsze jest autonomiczne, aktywne i twórcze podejście, bo tylko takim sposobem uda się przyswoić skutecznie jakąś wiedzę.

Czytaj także: https://mamadu.pl/165568,rozmowa-z-dzieckiem-wazna-jest-jakosc-wiec-wszystko-mu-tlumacz