Tych zabawek po rodzeństwie lub z drugiej ręki nie dawaj dziecku. Chodzi o jego bezpieczeństwo
- Dawanie dzieciom starych zabawek z lumpeksu jest dyskusyjne, ale wiele mam czy babć trzyma np. stare zabawki po dzieciach, by dać je wnukom.
- Szwedzcy naukowcy zbadali wiele starych zabawek, a wyniki ich badań szokują - 3 na 10 zabawek nawet sprzed kilku lat nie jest bezpiecznych dla dziecka.
- Badania wykazały, że mnóstwo lalek, misiów i piłek zawiera tworzywa sztuczne, w tym ftalany, które szkodzą zdrowiu i życiu dziecka.
Niebezpieczne toksyny w zabawkach nawet sprzed kilku lat
Używane zabawki – zarówno te pochodzące z drugiej ręki z pchlego targu czy lumpeksu, jak i te, które mamy w domu po starszym rodzeństwie malucha – mogą stanowić zagrożenie. I choć każdy z nas chce dbać o ekologię, są rzeczy, na których oszczędzać się raczej nie powinno, bo chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo naszych dzieci. Szwedzcy naukowcy ostrzegają, że aż 84 proc. starych zabawek zawiera toksyny, które szkodzą dzieciom.
Wszystko dlatego, że wyśrubowane normy dotyczące materiałów, z których wykonane są zabawki, nie są aż tak stare, jak niektóre egzemplarze lalek, gier czy misiów. Starsze zabawki mogą zawierać w sobie niebezpieczne toksyny, które będą negatywnie wpływać na stan zdrowia, rozwój dziecka, a nawet mogą prowadzić do rozwoju nowotworów. Według badań, które przeprowadzili eksperci z Uniwersytetu w Göteborgu, niektóre stare zabawki mogą zawierać nawet 400-krotność limitu chemikaliów dopuszczalnych w plastikach i tworzywach sztucznych, z których wytwarza się zabawki.
Przebadano lalki, piłki, figurki i okazało się, że 3 na 10 zabawek nie nadawały się do zabawy dla dzieci z powodu zagrożenia zdrowia, a nawet życia. Takie związki chemiczne mogą powodować u dzieci hamowanie wzrostu, długotrwały kontakt z nimi prowadzi do nowotworów i niepłodności. Naukowcy ostrzegają, że rozkład tych toksyn w organizmie może przebiegać przez długie lata.
W zabawkach znaleziono m.in. ftalany, które są tworzywami sztucznymi, mającymi wzmocnić twardość plastiku. Są one powszechnie uznawane za szkodliwe i toksyczne dla ludzi, bo zwiększają ryzyko astmy, raka piersi, otyłości, cukrzycy, niskiego IQ oraz zaburzeniami rozwoju i płodności.
Recykling mniej ważny niż bezpieczeństwo dzieci
Zespół badaczy ostrzega, by zwrócić uwagę na to, sprzed ilu lat zabawka pochodzi. Jeśli jest po dziecku sprzed 2-3 lat, to raczej nie stanowi to problemu, ale tak naprawdę każda starsza zabawka może stanowić dla dzieci zagrożenie. Najnowsze normy, które obowiązują na terenie Unii Europejskiej, pochodzą z 2019 roku i były opublikowane w Dzienniku Ustaw.
"Badanie wskazuje, że ponowne użycie i recykling nie zawsze są dobre. Przejście do gospodarki o bardziej zamkniętym obiegu wymaga wdrożenia środków prawnych, które pozwolą pozbyć się niebezpiecznych chemikaliów z tworzyw sztucznych. Ograniczenia prawne dotyczące ukrytych chemikaliów w zabawkach zostały wprowadzone dopiero niedawno, co oznacza, że nie mają zastosowania do starszych produktów" – podsumowała wyniki tych badań przewodnicząca zespołu naukowego, profesor Bethanie Carney Almroth w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail".
Jeśli więc kupujecie zabawki z odzysku, wyciągacie ze strychu lub szafy stare zabawki po dzieciach czy wnukach, przemyślcie sprawę. Może się okazać, że tylko takimi przedmiotami zaszkodzicie dziecku, chcąc je uszczęśliwić. W przypadku dbania o zdrowie i bezpieczeństwo nie ma co patrzeć na sentymenty związane ze starymi lalkami, którymi 20 lat temu bawiła się mama dziecka.
Czytaj także: https://mamadu.pl/161356,zabawki-i-ubrania-dla-dzieci-z-lumpeksu-bezpieczenstwo-i-higiena