Zadawaj dziecku te 4 pytania i pokaż mu, że się z nim liczysz. Wielu z nas o nich zapomina
- Gdy ustalamy wakacje, wyjście do kina czy inne rzeczy, które dotyczą całej rodziny, warto w tych planach uwzględniać zdanie naszych dzieci.
- Kiedy pytamy dzieci, co myślą o naszej decyzji albo czy wolałaby coś innego, pokazujemy im, że liczymy się z ich potrzebami.
- Warto też pytać dzieci, jak czują się z daną sytuacją albo czy zgadzają się z naszymi pomysłami. Dobrze jest uczyć dzieci, że w pewnych kwestiach decydują o sobie.
Pytania do dzieci
Kiedy planujemy wakacje, niedzielne wyjście do kina czy cokolwiek innego, co dotyczy nie tylko nas, ale też pozostałych członków rodziny, zazwyczaj konsultujemy się ze swoim partnerem. To wydaje nam się naturalne: w końcu musimy omówić koszty, datę urlopu w pracy. Dyskutujemy, ustalamy, idziemy na kompromisy.
Ale wielu z nas zapomina, że rodzina to nie tylko my i nasi partnerzy, ale też dzieci. Rodzic, który liczy się ze zdaniem najmłodszych, uwzględnia zdanie i odczucie dziecka nie tylko podczas planowania urlopu. I zadaje te pięć pytań.
1. Co o tym myślisz?
Zawsze warto pytać dziecko, niezależnie od tego, czy ma 5, czy 15 lat, o zdanie: dzięki temu lepiej je poznasz i zobaczysz, jaki ma tok myślenia. Czasy, kiedy dorośli rozmawiali, a dzieci miały się nie wtrącać i bezwzględnie podporządkowywać, mamy nadzieję, już dawno minęły.
Wiadomo, że nie zawsze, z różnych przyczyn, możemy wziąć zdanie dziecka pod uwagę czy ślepo się nim kierować. W końcu, jeśli twoja córka chce jechać oglądać flamingi na Arubie, a ciebie stać co najwyżej na wakacje nad polskim morzem, to nie przeskoczysz swoich możliwości finansowych.
Ale pytanie dziecka o zdanie nie jest wielce zobowiązujące: chodzi o to, żeby dać szansę mu się wypowiedzieć, pobudzić do myślenia i dać możliwość przeanalizowania danej sytuacji. I pokazać, że w ogóle interesuje nas, co dziecko ma do powiedzenia.
2. Zgadzasz się na to?
Kolejne pytanie, o którym zapomina wielu rodziców, którzy ustalą coś za plecami dziecka, a potem stawiają go przed faktem dokonanym: "Jedziesz do babci na tydzień", "Zapisałem cię na karate".
Skoro coś bezpośrednio dotyczy naszego dziecka, warto małymi krokami uczyć je, że jednak samo o sobie decyduje: oczywiście wszystko w granicach rozsądku i z uwzględnieniem wieku dziecka. Jeśli w domu mamy już nastolatka i niepytając go o zdanie, zapisujemy go na zajęcia dodatkowe czy planujemy mu wakacje, to nie dziwmy się, że jako dorosły człowiek nie będzie potrafił o niczym zadecydować. Dzieciom trzeba dać odrobinę wolności i zachęcać je do samodzielności, a nie z założenia wszystko robić za nie.
3. Wolałbyś coś innego?
Możliwość wyboru to wolność, więc trzeba dawać go także dzieciom. Jeśli w relacji ze swoim dzieckiem starasz się być otwarta i elastyczna, jest duża szansa, że nawet w spornych chwilach wypracujecie kompromis.
Nikt z nas nie lubi mieć wszystkiego narzucanego z góry i mieć tylko jednej możliwości, bo ktoś inny "tak powiedział i koniec dyskusji". Zachęcanie dziecka do wyrażania swoich pragnień i umiejętnego przedstawiania ich to przy okazji świetny trening asertywności. Zwłaszcza jeśli muszą powiedzieć, co by wolały w opozycji do tego, czego my chcemy.
4. Dobrze się z tym czujesz?
Stawianie własnych granic i świadomość tego, że mamy do nich prawo i powinny być respektowane przez innych, są szalenie ważne. Pytając dziecko, jak się czuję z daną decyzją czy sytuacją, pozwalamy mu nazwać i rozpoznać swoje emocje. I dajemy kolejny dowód na to, że liczymy się z jego uczuciami i potrzebami.
Gdy w domu pokazujemy dziecku, że jego myśli i odczucia są ważne, dajemy mu fundament pod rozwijanie prawidłowej samooceny i poczucia własnej wartości. Pamiętajmy, że to dzięki nam dzieci uczą się, że są ważne!
Czytaj także: https://mamadu.pl/145929,zadawaj-dziecku-wlasciwe-pytania-by-dowiedziec-sie-co-czuje-lub-mysli