Wystarczy jeden błąd, a dziecka nie przyjmą do szpitala. Ten apel ratownika medycznego otwiera oczy
- Ratownik medyczny Karol Bączkowski apeluje do rodziców, by podczas wiosennych imprez i spotkań ze znajomymi zachowali trzeźwość.
- Jak przekonuje, nie wystarczy, by w gronie bawiących się osób była jedna trzeźwa dorosła osoba. Absolutną abstynencję powinien zachować przynajmniej jeden rodzic dziecka.
- Gdy dziecku zdarzy się wypadek, do hospitalizacji potrzebny jest podpis opiekuna prawnego. Poza tym trzeźwy rodzic będzie mógł m.in. udzielić dziecku pierwszej pomocy czy samodzielnie zawieźć je do szpitala.
Alkohol? Nie, dziękuję
"Jeden trzeźwy rodzic na imprezie to moja dobra rada. Lata doświadczeń w pogotowiu obnażają to, czego często nie widać i to, o czym zapominamy" – zaczął swój wpis w serwisie społecznościowym Linkedin ratownik medyczny, Karol Bączkowski.
Medyk apeluje, by podczas wiosennych spotkań ze znajomymi i imprez rodzice nie zapominali o tym, by jedno z nich zachowało trzeźwość. I nie chodzi o to, by jedno z nich się nie upijało, a zachowało absolutną abstynencję. "Czasem chodzi nawet o kilka drinków" – przekonuje Karol Bączkowski.
Jeden drink może zmienić wszystko
To, że jeden rodzic powinien być zawsze trzeźwy wydaje się dosyć oczywiste. Jednak nie każdy wie, że poza prawidłową reakcją, świadomą oceną zagrożenia czy udzielenia pierwszej pomocy rodzic ma jeszcze jedno ważne zadanie w przypadku, gdy dziecku coś się przydarzy: do hospitalizacji dziecka wymagany jest podpis jego opiekuna prawnego.
Zatem, jak przekonuje Karol Bączkowski, jeden trzeźwy rodzic czy dorosła osoba na całą imprezę nie wystarczy. By w razie wypadku móc udzielić niezbędnej pomocy swojemu dziecku, to jeden z jego rodziców powinien powstrzymać się od sięgania po kieliszek.
Warto o tym pamiętać zwłaszcza teraz, gdy czeka nas coraz więcej ciepłych weekendów, spotkań ze znajomymi i urlopów.
Ważny apel
Wpis ratownika medycznego wywołał pozytywne reakcje wśród internautów. Wielu z nich przyznało, że właśnie tej zasady się trzyma "na wszelki wypadek". "To złota zasada", "Bardzo ważny post", "Dobrze, że o tym piszesz" komentowali.