Często odmawiasz dziecku? Pozbądź się poczucia winy, oto 5 powodów, dlaczego czasem warto to robić

Dominika Bielas
07 kwietnia 2022, 12:55 • 1 minuta czytania
Oglądałaś "Dzień na Tak" z Jennifer Garner (swoją drogą bardzo przyjemny rodzinny film)? Jest w nim wiele prawdy. Chcąc zadbać o dobro i bezpieczeństwo swoich dzieci, jako mamy dość mocno nadużywamy słowa "nie". I choć "dni na tak" mogą być fajne i potrzebne, to nie czuj się winna, że tak często odmawiasz swojemu dziecku, ono tego naprawdę potrzebuje!
Mówienie "nie" jest potrzebne i jest ważnym elementem wychowania dziecka. fot. unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Nie" jest chyba słowem najczęściej padającym z ust matki. Pewnie zauważyłaś, że nie zawsze ono działa. Eksperci twierdzą, że warto raczej go unikać, a odmowę sygnalizować dziecku w inny sposób. Choć nadal to odmawianie, to jako rodzice nie powinniśmy się obawiać. Oto dlaczego:

1. Dyskomfort jest potrzebny

Chronienie dziecka przed wszystkimi niewygodnymi sytuacjami, nie jest dobre. Prędzej czy później twoja pociecha spotka się z odmową poza domem i będzie to dla niej szok. Stawianie dziecka czasem w niekomfortowej dla niego sytuacji sprawia, że uczy się radzić sobie z tym, co czuje. Dzięki temu w przyszłości będzie także lepiej rozumiało obowiązujące zasady i normy, a także będzie ich chętniej przestrzegało.

2. Cierpliwość i wytrwałość to ważna lekcja

Mówiąc dziecku "tak" na każdą zachciankę, kreujesz nierealny świat. A dając wszystko, czego chce w danej chwili, wychowujesz dziecko roszczeniowe. Przecież ty jako dorosła osoba musisz ciężko pracować, by osiągnąć to, czego pragniesz i rzadko dostajesz to natychmiast. Dzięki odmawianiu w danej chwili uczysz dziecko cierpliwości i wytrwałości. Oczywiście odmowa może wywołać rozczarowanie, frustrację, a nawet złość. Ale i z tymi emocjami dziecko musi mieć szansę się mierzyć. To także okazja na nauczenie dziecka, jakie w życiu są priorytety. Dzięki temu z czasem zacznie rozróżniać, co jest jego pragnieniem, a co potrzebą.

3. Granice są potrzebne

Wbrew pozorom wszelkie ustalane przez dorosłych reguły sprawiają, że dziecko czuje się bezpieczniej. Mimo iż dzieci absolutnie zawsze sprawdzają wyznaczane im granice, nie oznacza, że mamy im ulegać. Dzięki temu wiedzą, że się o nie troszczymy i że są zaopiekowane. Dziecko potrzebuje również wskazówek, by zrozumieć, że niektóre decyzje mogą ranić lub być niebezpieczne. Powiedzenie "nie" daje czas na przemyślenie sytuacji. Dzięki temu będzie mieć szansę dokonać w przyszłości lepszych wyborów.

4. To nie dziecko rządzi

Dziecięce negocjacje czy błaganie, którym ulegasz nawet, kiedy tego nie chcesz, ot tak "dla świętego spokoju", mogą zaburzyć hierarchię w waszej rodzinie. Dzięki twojej konsekwencji w trzymaniu się ustalonych zasad (np. nie oglądamy bajki podczas obiadu, nie jemy czekoladki przed kolacją itp.) dziecko wie, że masz kontrolę i że te zasady są ważne. Twoja asertywność je wspiera w tym przekonaniu. Pamiętaj, robisz to z troski.

5. Rodzic, a nie przyjaciel

Rodzice często się martwią, że z tymi ciągłymi zakazami, będą zbyt ostrzy dla dziecka. Tymczasem chcieliby, by relacja z własną pociechą była przyjacielska. Dla twojego dziecka jesteś jednak rodzicem, a nie kumplem. Nie martw się, że twój syn lub córka będzie cię mniej kochać, jeśli będziesz stawiać granice, bo to nie jest prawdą. Granice są mu potrzebne, by mógł się bezpiecznie rozwijać.

Nie wahaj się powiedzieć "nie" swojemu dziecku – nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy, to chce i musi od czasu do czasu to od ciebie usłyszeć!

Czytaj także: https://mamadu.pl/145729,masz-problem-z-mowieniem-dziecku-nie-oto-co-radzi-psychoterapeutka