Spokój i opanowanie przede wszystkim. 7 sposobów na atak wściekłości u dziecka
Oktawia Staciewińska
12 lutego 2016, 16:11·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 lutego 2016, 16:11Choć dobrze znasz swoje dziecko i jesteś w stanie z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć kiedy i z jakiego powodu może wyrządzić awanturę, zdarzają się wyjątki. Pewnie dlatego czasem widać mamy chowające się ze wstydu za wózek w markecie, podczas gdy ich pociechy wykrzykują swoje potrzeby.
I wiadomo, że najprościej zapobiegać takim atakom u dziecka. Dlatego warto w pierwszej kolejności zastanowić się jaka jest przyczyna gniewu u malca. Być może dziecko jest po prostu głodne, zmęczone albo otacza go za dużo bodźców. Wówczas zaspokojenie jego potrzeb może okazać się całkiem proste.
Jeśli jednak frustracja jest wywołana żądaniem czegoś zakazanego, wcale nie musisz – drogi rodzicu – ustępować. Istnieje kilka innych sposobów na „spacyfikowanie” dziecka. Możecie spróbować odwrócić jego uwagę (to najbardziej skuteczna metoda u dzieci w wieku poniemowlęcym).
Czasem jednak to nie pomaga, a wręcz przeciwnie –
pogarsza tylko sytuację. Wtedy może warto przeczekać zachowując spokój. Dziecko patrzy na was – jeśli jesteście równie sfrustrowani, to z kogo ma brać przykład i się uspokajać? Po całym zdarzeniu spróbujcie o tym porozmawiać. Na początek podkreślcie mocne strony dziecka, a następnie pomóżcie mu wyciągnąć wnioski na przyszłość. Na przykład
Byłeś wściekły, ale wspaniale poradziłeś sobie z uspokojeniem się. Spróbujcie też wspólnie ustalić co denerwuje malca i jak unikać tych powodów.
Co jednak zrobić doraźnie, kiedy dziecko ma atak złości?
1. Jeżeli dziecko w trakcie ataku możesz bezpiecznie pozostawić tam, gdzie jest, zrób to powoli się wycofując. Zignorowanie malucha będzie dla niego wyraźnym sygnałem, że musi znaleźć inny sposób na zakomunikowanie swoich potrzeb.
2. Zanim jednak odejdziesz, zapewnij dziecko stanowczym tonem, że jesteś pewna, ze potrafi się uspokoić i wrócisz po niego jak tylko minie mu złość. Dziecko musi opanować się samo. Pozostawiając mu takie zadanie, okazujecie mu szacunek i zaufanie. Możesz jednak podsunąć malcowi ulubionego pluszaka lub podsuszkę, która pomoże ukoić nerwy.
3. Jeżeli nie możecie zostawić krzykacza w tym miejscu, w którym właśnie dostało ataku złości, weźcie je na ręce i przenieście w inne miejsce. Część maluchów uspokoi się już w objęciach rodziców, inne będą potrzebowały więcej czasu. Dlatego jeśli „przestawisz” malca w bezpieczne miejsce, daj mu odrobinę czasu na wyciszenie.
4. Staraj się dać dziecku przestrzeń i nie podchodzić, gdy się wścieka. Czasem jednak maluchy próbują sobie zrobić krzywdę, wówczas – co oczywiste – interweniuj. Spróbuj posadzić dziecko na kolanach, tyłem do siebie i spróbuj lekko unieruchomić – przytrzymaj wierzgające rączki i nóżki malucha, ale uważaj, żeby nie zrobić mu krzywdy!
5. Jeżeli maluch próbuje cię ugryźć, uszczypnąć albo pluje w twoją stronę, przytrzymaj go w taki sposób, by uniknąć ataku. Wyjaśnij dziecku, że będziesz je tak trzymać, dopóki mu nie przejdzie, po to, by nie zrobiło krzywdy ani sobie ani tobie. Możesz pokołysać, zanucić jakąś uspokajającą melodię. Po czasie ciało malucha się rozluźni i dziecko z pewnością się uspokoi.
6. Jeżeli to nie pomaga, a przytrzymane dziecko wpada w jeszcze większy szał, to przenieś je w
bezpieczne miejsce (np. z marketu do samochodu) i siedząc obok staraj się bez potrzeby nie odzywać. Zapewnij jedynie malca, że nic się nie wydarzy dopóki się nie uspokoi.
7. Jeżeli dziecko przychodzi do ciebie, wyciąga ręce i chce się przytulić, a widzisz, że nie jest do końca spokojne – nie mów za dużo, ale staraj się przekonać malucha, że porozmawiasz z nim, gdy będzie już całkowicie spokojny.
Napady złości u dzieci, to zjawisko dość powszechne, dlatego nie martw się – z twoim dzieckiem na pewno wszystko jest w porządku!
Ataki szału najczęściej pojawiają się około pierwszych urodzin dziecka. Okres między 18. a 36. miesiącem to typowy wiek – dzieci w tym czasie łatwo ulegają porywom emocji, chcą samodzielnie podejmować decyzje, a ponieważ same nie do końca wiedzą czego chcą, denerwują się. Wiele z nich próbuje czegoś nowego, co jeszcze nie do końca mu się udaje i to też wywołuje nerwy.
Dzieci w tym wieku są obciążone rozmaitymi wyzwaniami, jednak nie mają jeszcze dostatecznej wprawy, by sobie poradzić z nimi wszystkimi.
Bądźcie jednak spokojni i cierpliwi. W miarę jak dziecko będzie uczyło się funkcjonowania w społeczeństwie i radzenia sobie z emocjami, z pewnością zacznie radzić sobie również z frustracją i napady złości miną.
Na podstawie publikacji J. Sparrow, T. Brazelton „Dzieci pełne złości”