Obejrzałam w TV materiał o zatrudnianiu niań i aż mną (oraz moją nianią) zatrzęsło. Kto to wymyśla?

Aneta Zabłocka
Jestem dość cięta na ten materiał, więc będę pisać bez ogródek. W materiale pada nierealna kwota 5 tys. złotych, która ma być standardowym wynagrodzeniem niań. Tymczasem rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. A jak? Tego dowiecie się od mojej niani, którą materiał telewizji śniadaniowej porządnie zdenerwował.
Ile kosztuje zatrudnienie niani? Moja niania odpowiada bez ogródek Fot. Pexels
Zaczynem tematu był dla "Dzień Dobry TVN" post kobiety ze Szczecina, która zaoferowała chętnym nianiom pracę z wynagrodzeniem 3200 zł miesięcznie, z zapisem, że trzeba też ogarnąć dom. "W internecie rozpętała się burza" - znamy to hasło.

Już sam początek rozmowy pokazał, kto bardziej zna się na temacie i komu należy się większy szacunek. W pierwszych słowach prowadzący od razu przechodzą w rozmowie z panią parającą się opieką nad dzieckiem na "ty". Tymczasem właścicielka agencji niań tytułowana jest "panią".

Ile może zarabiać niania?

Zaproszona do studia kobieta z 9-letnim stażem opieki nad dziećmi przyznaje, że to stawka przyzwoita. W dodatku między wersami mówi, że niania powinna ogarnąć miejsce zabaw dziecka i może przygotować posiłek.


- 20-25 złotych za godzinę. To daje ponad 4. do 5 tys. złotych miesięcznie - obliczyła (raczej błędnie) Justyna Bisek, współszefowa agencji niań.
Bądźmy szczerzy, promil niań zatrudnianych przez normalnych ludzi przez agencję jest niski. "Zwykłe mamy" wolą szukać niań wśród zaufanych pań z osiedla, dalszej rodziny lub z poleceń przyjaciół.

A wracając do stawek, moja niania powiedziała, że owszem, zdarzają się takie ceny, ale dotyczą one zatrudniania niań na godziny - tylko do odbioru dzieci z przedszkola i zajęcia się nimi przed powrotem rodziców z pracy. Podana suma blisko 5 tys. złotych miesięcznie na rękę brzmi fajnie, ale odbiega od rzeczywistości.

Kwotę 5 tys. złotych powtarza prowadzący Filip Chajzer i to ona zostaje zapamiętana przez odbiorców. A przecież za chwilę pojawia się informacja, że w Warszawie płaciło się od 3,2 do 4 tys. złotych za 8-godzinny dzień pracy.

"Nie można spuścić dziecka z oka"

To zdanie pada z ust niani, ale jest na wskroś nieprawdziwe i odpowiada na wyuczone potrzeby rodziców, czego powinni oczekiwać od niani.

Moja niania - Monika powiedziała: "Jak dziecko ma się dobrze rozwijać, jeśli niania nie daje mu chwili wytchnienia i samodzielnej zabawy, tylko dyszy mu ciągle w kark?".

Też się zastanawiam. Tym bardziej że rodzice na co dzień nie drepczą swoim dzieciom po piętach.

Hitem jest jeszcze dla mnie wypowiedź zaproszonej do studia mamy, która mówi, że zatrudniona niania przy okazji okazała się osobą kulturalną. Szok! Najwyraźniej nie jest to standard. "To demonizowanie środowiska niań" - mówi moja niania, z która omawiam materiał. "Albo ktoś żąda kwalifikacji z kosmosu i tak naprawę guwernantki z francuskim, albo widzi nianię z fajkiem w ręku, która nie ma kultury, ani nie potrafi zająć się dziećmi".

Wysyłając dziecko do przedszkola, rodzice zakładają, że nauczycielki będą wykształcone, empatyczne i dobrze zaopiekują się dziećmi. Wobec niań to zaufanie jest zburzone. A przecież wiele z nich ma wyższe wykształcenie pedagogiczne, które niemal odpowiada wychowaniu przedszkolnemu. Jeśli dołożymy do tego kilka lat praktyki w opiece nad dziećmi, to okazuje się, że domowe opiekunki mogą mieć wyższe kwalifikacje, niż rozpoczynająca pracę w zawodzie nauczycielka przedszkolna.

Wideo kończy się wnioskiem, że niania w końcu staje się niemalże członkiem rodziny. Choć najwyraźniej niewychowanym i drogim w utrzymaniu.

Niania też człowiek

To, co chcę przekazać, to myśl, że takie materiały z napompowanymi cenami usług i opowieściami o "rodzinnej funkcji niani", która jednak nie powinna odpijać sobie herbatki w czasie pracy, psują rynek.

Dają rodzicom do ręki oręż w postaci nierealnych oczekiwań. A przyszłym nianiom wyobrażenie o wielkim majątku.

A najważniejszą rzeczą w przypadku zatrudniania niani jest szanowanie drugiego człowieka, płacenie mu godnie i traktowanie go z godnością.

Z kolei nasze dziecko ma mieć w swoim pobliżu osobę serdeczną, troskliwą i zadowoloną ze współpracy z jego rodzicami. I nieważne, ile to kosztuje ani czy niania umyje kubek po wypitej przez siebie herbacie.