5 największych absurdów z polskich szkół. Nie uwierzysz, czego można zakazać uczniom

Marta Lewandowska
Czy szkoła może zakazać dziewczynkom noszenia spodni? Albo wyznaczać standardy rozpoczęcia aktywności seksualnej? Okazuje się, że niektóre z nich próbują. I choć statut szkoły musi być zgodny z obowiązującym w Polsce prawem, "kwiatków" nie brakuje. Uczniowie mogą zagłosować na Statutowy Absurd Roku.
Stowarzyszenie Umarłych Statutów zorganizowało plebiscyt na największe absurdy w szkolnych przepisach. Fot. Justyna ROJEK/East News

Dyrektorom wydaje się, że mogą wszystko


Stowarzyszenie na rzecz Praworządności w Szkołach „Stowarzyszenie Umarłych Statutów” (SUS) przygotowało listę najbardziej niedorzecznych postanowień. W plebiscycie na Statutowy Absurd Roku internauci mogą wybrać szkołę, która otrzyma symboliczną antynagrodę.

– Dyrektorom bardzo wielu szkół zdaje się, że mają prawo ingerować dosłownie w każdą sferę życia uczniów prowadzonych przez nich placówek. To bardzo niepokojąca tendencja. Czasami jednak aż popadają przy tym w groteskę – zwraca uwagę wiceprezes SUS Daniel Sjargi. – Naszym plebiscytem chcemy zwrócić uwagę na ten problem - dodaje.

Zaciekła walka


Trzeba przyznać, że już po pierwszym etapie głosowania trudno nie złapać się za głowę. Warszawskie XIV Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica, które – jako formę kary – rościło sobie prawo do zakazania uczestnictwa w zajęciach swoim uczniom, choć przecież art. 70 ust. 1 Konstytucji gwarantuje każdemu prawo do nauki. Jednak poległo, pokonane przez łódzką podstawówkę, która... zabroniła dziewczynkom zakładania spodni na szkolne uroczystości.


SUS skutecznie interweniowało w tej sprawie w Łódzkim Kuratorium Oświaty i dziś już statut tej placówki nie zakłada takiej dyskryminacji, jednak SP nr 45 w Łodzi i tak powalczy w finale. Szkoły plastyczne wpadły natomiast na pomysł, aby prace uczniów przechodziły na ich własność. Placówki handlując tymi dziełami, chciały ratować swoje budżety. Takie zapisy znajdują się w statutach Zespole Szkół Plastycznych we Wrocławiu oraz Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Piotra Potworowskiego w Poznaniu.

Nie zabrakło określenia zasad podejmowania aktywności seksualnej przez uczniów. W statucie Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Świętej Rodziny z Nazaretu w Krakowie zarządzono m.in. absolutny zakaz odbywania stosunków seksualnych, także poza szkołą. Nie chcemy wiedzieć, jak było to weryfikowane. Postępowanie interwencyjne w tej sprawie jest w toku.

Dyrektor SP nr 84 imienia Jana Brzechwy w Gdańsku postanowił wprowadzić zakaz rozpowszechniania na terenie szkoły informacji, zdjęć i innych treści bez jego zgody. Uczniowie więc, teoretycznie, nie mogli nawet ze sobą rozmawiać. Jednak to tylko część trudnych do uwierzenia zapisów w statutach. Głosowanie nadal trwa, swojego faworyta można wytypować TUTAJ.

Czym jest SUS


Stowarzyszenie Umarłych Statutów jest pierwszą i największą w Polsce organizacją bezpośrednio broniącą interesów uczniów. Przyświeca mu cel rozpowszechniania wśród polskiej braci uczniowskiej wiedzy o jej prawach i sposobach ich ochrony, pomocy w indywidualnych przypadkach oraz lobbowania za zmianami w prawie czyniącymi polską szkołę wolną od bezprawia i skutecznie przygotowującą do życia w XXI wieku.

Przeglądając wytypowane do tytułu Statutowego Absurdu Roku zapisy, poważnie zastanawiamy się, czy polska szkoła jest przyjaznym miejscem dla młodych ludzi. Dyskryminacja, próby wyłudzenia własności intelektualnej, czy próba ingerencji placówki w pozaszkolne życie swoich podopiecznych wydają się nie być właściwą drogą do wychowywania samodzielnie myślących, dojrzałych i odpowiedzialnych obywateli.