Argumenty przeciwko ewolucji w podręczniku do religii. Rodzice są oburzeni
Rodzice bacznie przeglądają podręczniki, z których uczą się ich dzieci. Coraz częściej okazuje się, że są w nich treści, które nie powinny się tam znaleźć. Ostatnio wiele kontrowersji wywołał fragment z podręcznika do religii, w którym znalazły się "argumenty przeciwko ewolucji". Czy słusznie?
"Argumenty przeciwko ewolucji" w podręczniku do religii
W podręczniku dla klas drugich szkoły ponadpodstawowej o tytule "Świadczę o Jezusie w świecie" znalazły się treści, które wzbudziły skrajne emocje wśród rodziców. Znajdował się tam fragment zatytułowany "argumenty przeciwko ewolucji".A były nimi:Może cię zainteresować także: "Cierpi Jezus za me czyny". Zadanie z podręcznika do religii wkurzyło rodziców
– brak dowodów istnienia form pośrednich (np. między ptakami a ssakami);
– niezmienność niektórych gatunków przez miliony lat;
– druga zasada termodynamiki – w przyrodzie typowy jest rozpad i dążenie do nieporządku, a nie ewolucja i rozwój;
– fiasko laboratoryjnie wywoływanych mutacji;
– równoległe istnienie form niższych i wyższych.
Za i przeciw?
Wielu rodziców oburzył fakt zamieszczenia takich treści w podręczniku do religii. Twierdzili, że mogą się one kłócić z tym, czego dzieci dowiadują się na przykład na zajęciach z biologii czy fizyki. Jeden z internautów nazwał te treści "Antynaukowymi bzdurami", inni pisali: "I takie rzeczy w XXI wieku?". Tymczasem jedna z dociekliwszych osób odnalazła całą stronę z tego podręcznika. Okazało się, że oprócz argumentów przeciwko ewolucji w podręczniku znalazły się też argumenty za ewolucją.
Internauta podkreślił również, że teoria ewolucji jest "nadal teorią, więc można poddawać ją krytyce". Ta sytuacja pokazuje, że zawsze warto rzetelnie relacjonować rzeczywistość i weryfikować treści, które znajdujemy w internecie.
Może cię zainteresować także: Absurdalne zadanie z religii oburzyło tysiące osób. "Chyba powinnam zmienić płeć"