"Cierpi Jezus za me czyny". Zadanie z podręcznika do religii wkurzyło rodziców

Magdalena Konczal
Coraz częściej pojawiają się informacje na temat kontrowersyjnych zadań, znajdujących się w podręcznikach szkolnych. Tym razem rodziców oburzyło ćwiczenie, które pojawiło się w książce do religii dla 5-latków.
Rodziców zdenerwowało zadanie, znajdujące się w podręczniku do religii PIOTR KAMIONKA/REPORTER/ East News i zrzut ekranu z Facebooka

Kontrowersyjne zadanie

"Spotkania dzieci Bożych, podręcznik dla dziecka pięcioletniego" – to właśnie tam znalazła się grafika, która wzbudziła niemałe emocje. Widzimy na niej Jezusa podczas męki. Dziecko ma za zadanie połączyć kreski w taki sposób, by powstał krzyż, a następnie go pokolorować.
Na samej górze widnieją słowa, które zdenerwowały rodziców: "Cierpi Jezus za me czyny, choć sam nie ma żadnej winy". Wiele osób skrytykowało to zadanie, twierdząc, że nie są to treści odpowiednie dla 5-latków. Podkreślano również, że ćwiczenia powinny być dostosowane do poziomu rozwoju dziecka, a to zdecydowanie takie nie jest.

"Cierpi Jezus za me czyny"?

Niektórzy rodzice w swoich wypowiedziach zaznaczali, że zdecydowanie nie powinno się małym dzieciom pokazywać, że "cierpienie uszlachetnia", a oni są winni bólu, którego 2000 lat temu doświadczał Chrystus. Porównywano także ukazywanie przemocy w kontekście religijnym z przemocą, występującą na przykład w grach. Ta pierwsza jest zazwyczaj dozwolona i przyjmowana przez większość ludzi jako naturalna, ta druga jest od razu krytykowana. Spora grupa rodziców zaznaczała, że podręczniki do religii powinny być poddawane kontroli.