Sekrety gabinetów. Z zaawansowaną grzybicą na pedicure? “Proszę to zamalować” - to częste u klientek

Martyna Pstrąg-Jaworska
Z problemami skórnymi lub grzybicą stóp idziesz do salonu kosmetycznego? To wcale nie musi być zła decyzja, o ile dobrze wybierzesz miejsce, w którym zostanie ci wykonany zabieg. Kosmetolog i podolog mogą poddać terapii problem, z którym się borykasz, o ile jest z zakresu ich wiedzy i umiejętności.
Gabinety kosmetyczne oferują mnóstwo usług, z których można skorzystać bez zaleceń lekarza. Z jakimi problemami ludzie przychodzą do kosmetyczki? Pexels
Masz trądzik? Pani kosmetyczka z ulicy obok robi zabiegi w gabinecie we własnym domu – niedawno skończyła miesięczny kurs (więc zna najnowsze metody) i można do niej się umówić np. późnym wieczorem, jak się uśpi dzieci. Same plusy? No nie do końca. Pani wyżej opisana nie ma kosmetologicznego wykształcenia wyższego, bazuje tylko na okrojonej wiedzy, która zdobyła na kursie.

Kosmetolog zamiast dermatologa

Rozmawiałam z panią Agnieszką Jaworską, podologiem, która od kilku lat pracuje w warszawskim salonie kosmetologicznym i podologicznym. Pani Agnieszka na co dzień pracuje ze stopami pacjentek i pacjentów, ale w gabinecie jej koleżanki wykonują również zabiegi z zakresu kosmetologii. I jak się okazuje, mają wiele opowieści o pacjentkach, które chcą być obsłużone z przeróżnymi problemami, które nadają się tylko do długotrwałego leczenia np. u dermatologa.


Z większymi problemami skórnymi zawsze lepiej zapisać się do kosmetologa, a nie do kosmetyczki: - Kosmetologia to nie kurs manicure czy pedicure, tylko studia wyższe z zakresu m.in. problemów skórnych – mówi pani Agnieszka. – Po zabiegu, który wykonujemy pacjentce w salonie, dostaje ona konkretne instrukcje dbania o skórę, kroki, jakie musi wykonywać w pielęgnacji, by problemy nie wracały. W przypadku problemów ze stopami, podolog oczyści miejsca zmienione chorobowo i wtedy można przystąpić do leczenia np. grzybicy paznokci.

Kosmetolog a kosmetyczka to spora różnica

Ludzie często jednak kosmetyczkę i kosmetologa kojarzą jako tę samą osobę – zadbana pani, która w salonie kosmetycznym wykona hennę, regulację brwi i zrobi hybrydę na paznokciach. Największym problemem wśród tej profesji jest brak regulacji prawnych. I pani, która skończyła krótki kurs, może tak samo pracować z klientkami, jak wykształcona pani kosmetolog po wieloletnich studiach.

Domowe hybrydy utrapieniem podologa

Z paznokciami i stopami, od których specjalistką jest pani Agnieszka, jest też ten problem, że obecnie zabiegi manicure i pedicure hybrydowy można wykonać w zasadzie w każdym domu – na rynku dostępne są zestawy do robienia samodzielnie tzw. hybryd.

- Przez lekceważenie zasad higieny i domowe warunki robienia „hybryd”, ale nie tylko z tego powodu, przychodzi do nas wiele klientek, które niestety borykają się z grzybicami i różnymi infekcjami bakteryjnymi paznokci. Zdarzają się sytuacje, że panie chcą po prostu zamalować problem – bo sczerniałe paznokcie brzydko wyglądają, więc chcą by pomalować je lakierem (najlepiej hybrydowym), by problemu nie było widać – pani Agnieszka przywołuje sytuacje ze swojej pracy.

– Kiedyś przyszła do nas pani, która miała bardzo duże ubytki w paznokciach. Nie przyznała się, ale miała już pobrane tkanki z obszaru paznokcia do biopsji i wdrożone leczenie w kierunku onkologicznym. Zamiast zaproponowanego leczenia i zabiegów podologicznych, chciała zwykły pedicure. Inna pani z zaawansowaną grzybicą zażądała kiedyś zakrycia lakierem brązowych paznokci, które – jak sama przyznała – co jakiś czas jej schodzą, odrastają i znowu brązowieją.

Kiedy zamiast pedicure, pani Agnieszka zaproponowała jej terapię w kierunku pozbycia się grzybicy, wyszła z gabinetu z płaczem, twierdząc, że odmówiono jej zabiegu, ale ona i tak wykona go sobie gdzie indziej – podsumowuje różne sytuacje pani podolog.Takich przypadków w gabinecie, gdzie pracuje pani Agnieszka, jest więcej. Najczęściej są to różnego rodzaju grzybice paznokci, które panie chcą zamalować lakierami, bo są nieestetyczne.

Na szczęście większość z nich, po przedstawieniu sposobu leczenia, zgadza się na scenariusz, który przedstawia pani podolog: najpierw leczenie, dopiero później malowanie kolorowymi lakierami. Tak samo, jeśli chodzi o zabiegi na twarz czy ciało – najpierw oczyszczamy i leczymy problemy skórne, a dopiero możemy decydować się na permanentny makijaż czy zabiegi faktycznie upiększające.

Jaki salon kosmetyczny wybrać?

Przed wizytą u kosmetologa czy podologa, należy pamiętać, że trzeba szukać profesjonalnego salonu kosmetycznego, czystego, gdzie pracują wykształceni specjaliści – mają ważne certyfikaty, kursy, szkolenia i skończone studia w danym kierunku.

Taki specjalista, jak np. podolog czy kosmetolog, zaproponuje i wdroży leczenie, jeśli będzie potrzebne, a nie tylko weźmie pieniądze i wykona usługę, niezależnie od zdrowia pacjenta. Pamiętaj, że profesjonalizm to podstawa: indywidualne podejście do pacjenta to jeden z najważniejszych wskaźników dobrego salonu.