Zapytałam panów o pięć największych grzechów kobiet. Oto, czego nie wybaczy ci żaden mężczyzna

Agnieszka Miastowska
Relacje damsko-męskie zawsze były źródłem skrajnych emocji. Są rzeczy, za które swojego partnera kochamy, i takie, za które czasami nie możemy go znieść. Czy zawsze są to kwestie indywidualne, czy istnieje uniwersalny przepis na doprowadzenie do szewskiej pasji każdego mężczyzny? Postanowiłam zapytać znajomych panów, czy są rzeczy, których swoim partnerkom nie mogą darować. Dziewczyny uważajcie, tych grzechów nam nie wybaczą!
Czego mężczyzna ci nie wybaczy? Zapytałam mężczyzn o grzechy kobiet Unsplash

1. Utrzymywanie kontaktu z eks

Jeśli wydaje wam się, że odrobina zazdrości doda waszemu związkowi pikanterii, to uważajcie, żeby nie poparzyć sobie języka, bo kontakt z eks to raczej butelka tabasco wylana prosto w oczy niż odrobina chilli na języku. Panowie, z którymi rozmawiam, mówią wprost: gdy facet zyskuje status twojego eks, to masz traktować go jak obcego.
– Życzenia na urodziny i święta? Nazwij mnie despotą, ale właściwie, po co to? Po co wymieniać jakieś kurtuazje, z osobą, z którą wszystko już skończone, więcej się nie zejdziecie ani na tych świętach nie spotkacie. Może o to nie robiłbym afery, ale to już mała szpila wbita w moje poczucie pewności – tłumaczy 27-letni Paweł.


Mężczyźni wprost przyznają się do zazdrości o eks, szczególnie o fizyczny wymiar relacji, która kiedyś łączyła cię z partnerem. Niewinna rozmowa z eks, którą ukryjesz przed swoim partnerem, może być punktem zapalnym do naprawdę poważnych afer. Nawet jeśli nie rozmawialiście o niczym "zakazanym", sam fakt kontaktu, z kimś, kto był kiedyś w twoim sercu, jest według mężczyzn grzechem nie do wybaczenia.

2. Wyśmiewanie jego seksualnych umiejętności

Mężczyźni często poczucie własnej wartości budują na fundamencie sypialni. I właściwie trudno im się dziwić – żarty o małych penisach, impotencji i toksyczna opinia, zgodnie, z którą facet powinien być przecież "zawsze gotowy" wywierają na mężczyznach wielką presję. Kim jest facet, który nie potrafi seksualnie zaspokoić swojej kobiety? Dlatego temat seksu, o którym często zupełnie zapominamy na co dzień, to grząski grunt do trudnych rozmów.

– Jeśli czegoś bym nie wybaczył swojej stałej partnerce, to właśnie krytykowania i wyśmiewania mnie w sypialni. Każdemu może się zdarzyć jakaś wpadka, szczególnie z nową osobą bywam zestresowany, jak każdy wstydzę się swojego ciała i gdybym wtedy usłyszał wprost, że coś z nim nie tak zapadłbym się pod ziemię i więcej do sytuacji łóżkowe by nie doszło – mówi 33-letni Marcin.

Jest jednak jeszcze niższy krąg piekieł dla kobiet wyśmiewających seksualne umiejętności swoich mężczyzn i te trafiają na niego, gdy swoimi przemyśleniami na temat związkowego seksu chcą się dzielić z koleżankami.

– Pamiętam, że narzeczona mojego kumpla po pijaku zaczęła opowiadać swoim koleżankom o tym, że właściwie to go kocha, ale ze swoim eks miała po prostu więcej ognia w sypialni. Nie muszę ci mówić, że wreszcie to do niego doszło i prawie się przez to rozstali – dodaje Marcin.

O seksie zawsze warto rozmawiać, ale ze swoim partnerem, nie udawać zachwytu, gdy go nie czujemy, ale delikatnie zasugerować, co obydwoje możemy zmienić, by było nam lepiej.

3. Krytykowanie jego matki

Mamunia, teściowa, pani matka jest odwiecznym tematem konfliktów między małżonkami i partnerami. Tak, teściowe, jak z kawałów (czy raczej jak z horrorów) naprawdę istnieją i wie o tym niejedna synowa. Pytanie tylko, czy wie o tym synek owej mamusi. Często panowie stoją w związkach po stronie rodzicielki zamiast partnerki, co naprawdę zaostrza konflikty. Pytam znajomych, czemu tak jest.

– Ja rozumiem, że moja mama może być trochę wścibska, nietaktowna czy męcząca, ale moja kobieta powinna zawsze odnosić się do niej z szacunkiem i wyrozumiałością. Nie do przyjęcia jest dla mnie sytuacja, w której moja narzeczona fuka przy mnie na moją mamę albo po wyjściu z niedzielnego obiadu zaczyna ją przy mnie obgadywać – wyjaśnia 36-letni Wojtek.

A jeśli to mama zacznie, jeśli trzeba stanąć w obronie ukochanej i zwrócić się przeciwko rodzicielce? Panowie podkreślają, że skoro na takich facetów, wychowała ich mama, to zasługuje ona na drugą szansę, nawet jeśli była przy ukochanej trochę szorstka. Kto z nas nie zna historii związku, który rozpadł się przez konflikt teściowa-synowa? Ja znam kilka. Dlatego bądźcie wyrozumiałe dla swoich teściowych, bo wasz partner może wam tego nie darować...

4. Podważanie jego decyzji przy innych

Panowie, z którymi rozmawiam przyznają, że najbardziej boli ich, gdy partnerka nie wierzy w ich możliwości. Podcina im skrzydła, zniechęca do ich pomysłów, krytykuje starania. To naprawdę poważny cios w męskie ego, w towarzyszącą większości potrzebę udowodnienia, że do czegoś się nadają i zasłużyli na miano "prawdziwych mężczyzn". A największym grzechem kobiet jest krytykowanie swoich panów w towarzystwie innych osób.

– Z moją żoną jesteśmy teamem, jeśli ona popełni błąd bronię ją i jej pomagam. Podobnie, gdy ja zrobię coś źle - miło usłyszeć, że nic się nie stało, że następnym razem będzie lepiej. Nie ma dla mnie nic gorszego niż kobieta wyśmiewająca się ze swojego faceta przy rodzinie czy znajomych. "Znowu ci nie wyszło, tak się kończą twoje pomysły, tak to już z tobą jest". Nielojalność, która u mnie nie przejdzie – podsumowuje

5. Kłamstwa i nielojalność

To chyba żadne zaskoczenie – każdy z nas utrzymuje, że brzydzi się kłamstwem, zdradą i jest lojalny. Rzeczywistość bywa mniej perfekcyjna, ale panowie tak jak i panie pragną wierności i lojalności. Często nawet emocjonalne zaangażowanie w poboczną relację boli ich tak, jak kobiety zdrada fizyczna.

– Moja dziewczyna jeszcze na studiach zaczęła spotykać się z "kolegą" z kierunku. Była w związku ze mną, ale ten koleś wiedział o niej wszystko. Utrzymywali, że nigdy nie było między nimi nic fizycznego, ale szalałem, gdy dowiedziałem się, że emocjonalnie nazwali siebie "bratnimi duszami". Zdrada nie musi być fizyczna, żeby zaboleć. Taka nielojalność jest nie do przejścia – tłumaczy Michał.

Czy grzechy kobiet są szczególnie inne niż to, czego nie wybaczyłybyśmy panom? Moi rozmówcy podkreślali, że chcą być przez swoje partnerki doceniani, szanowani, zasłużyć na ich dumę i wsparcie, a najgorszy grzech to podważanie ich wartości i nielojalność. Co same dodałybyście do tej listy?