W co się bawić z dzieckiem w domu, gdy metraż nie pozwala na szaleństwa? Oto 15 propozycji
Siedzimy. Nic się nie dzieje. Nuda. To znaczy nie do końca, bo na prawdziwą nudę jako rodzice raczej nie macie szans jeszcze przez jakieś “naście” lat. Chodzi o momenty “znudzenia”, kiedy nie chce się nic tylko marudzić, że… się nie chce. W takich chwilach nie ma innej rady: pomoże tylko zabawa. Co robić z dziećmi w domu?
- Zabawy dla dzieci w domu wcale nie muszą być nudne.
- Dzieciom się nudzi, a wam brakuje już pomysłów? Ta lista aktywności to coś dla was.
- Fajne zabawy dla dzieci w domu mogą sprawić przyjemność także rodzicom.
Zabawy dla dzieci w domu
Na początek jedna rada ogólna. Zacznijmy od tego, że nie każdy ma w sobie nutkę wodzireja, który na gorąco wynajduje pomysły na coraz to nowe zabawy - i wszystkie będą trafione w punkt.
Każdy może jednak przypomnieć sobie czasy, kiedy sam był dzieckiem. Spróbujcie, bo to naprawdę ułatwi jedną, bardzo ważną rzecz, a mianowicie: znalezienie zabawy, w którą dzieci naprawdę będą chciały się bawić.
Jak to zrobić? Proste: pomyślcie o tym, czego rodzice nigdy nie pozwalali wam robić. Za jaką, genialną w waszym mniemaniu, zabawę wasi rodzice się na was złościli? Może były to intensywne ćwiczenia sportowe na trzech metrach kwadratowych? Obijanie piłki o ściany? Puszczanie baniek mydlanych w kuchni?
Spróbujcie sobie przypomnieć, a potem… zachęćcie do tego dzieci, oczywiście bawiąc się razem z nimi. Wiadomo, pewne granice trzeba zachować: jeśli w wieku kilku lat dostawaliście burę za bazgranie kredką po ścianie, nie zachęcamy, żebyście teraz wręczyli swojej pięciolatce puszkę z farbą w sprayu i pozwolili artystycznie wyżyć się na nowej tapecie w przedpokoju. Chodzi raczej o kontrolowane spełnianie dawnych zachcianek: jeśli mamy ćwiczyć malowanie, to na ogromnym arkuszu papieru przyklejonym do ściany.
Gry i zabawy, w które można bawić się w domu
Na początek warto przejrzeć półkę z grami i puzzlami. Może odkryjecie jakąś dawno zapomnianą planszówkę? Jeśli nic was nie zachęca do zabawy to znak, że najwyższy czas zakup czegoś nowego.
Producenci gier przeciągają się w pomysłach i naprawdę jest w czym wybierać. I wcale nie tak trudno znaleźć grę, która zaciekawi kilkulatka i nie zanudzi rodzica! Warto poczytać w sieci opinie i z pewnością znajdziecie coś idealnego dla waszej rodziny. Nasze TOP 3 to: Dobble, Pędzące żółwie i UNO.
Jeśli wolicie bardziej interaktywne zabawy, to świetnym pomysłem są kalambury. Dla osób, które mają problemy z wymyślaniem haseł, powstało wiele ciekawych "gotowców", np. Activty, Kim jesteś? czy Pictionary Air.
Możecie także aktywnie spędzić czas przed ekranem i nie mówię tu o oglądaniu telewizji, ale o grach ruchowych. Taniec przed ekranem to fajny pomysł na zabawy ruchowe z dzieckiem w domu. Taka zabawa może sprawić wiele przyjemności wszystkim członkom rodziny (zarówno tym małym, jak i tym dużym). Zapasy, tory przeszkód czy inne kreatywne gry sportowe na terenie mieszkania to idealny pomysł na wspólne spędzanie czasu.
15 pomysłów na zabawy z dziećmi w domu
Pamiętajcie: zabawa jest zabawą tylko wtedy, gdy jest zabawna. Taka, która zaczyna się od: “Tylko uważajcie na….” zabawna nie jest. Serio. W domu można być naprawdę kreatywnym i pozwolić sobie naprawdę na wiele - nawet na bieganie i skakanie.
Oczywiście, znalezienie i wprowadzenie w życie fajnego pomysłu na zabawę dla dzieci będzie od was wysiłku. Szybko jednak przekonacie się, że gdy one dobrze się bawią, automatycznie dobrze bawicie się i wy. Mały, codzienny powrót do dzieciństwa naprawdę dobrze robi na głowę.
- Wojna na kciuki - może nie jest to jeszcze klasyczny sport olimpijski, ale wojna na kciuki zdecydowane powinna zagościć w waszym repertuarze domowych ćwiczeń. Zdecydowanie pomaga rozwijać mięśnie brzucha - od śmiechu. Dodatkowy chichot można generować malując palce na różne kolory, albo dorysowując oczy, nosy i wąsy. Ten sam patent można wykorzystać siłując się na ręce.
- Fort z poduszek - budowa poduszkowego fortu z dachem z kołdry to zdecydowanie świetne zajęcie na wieczór. Kiedy konstrukcja będzie gotowa możecie się schować do środka z latarkami i opowiadać historie o duchach.
- Iglo z kartonów - do budowy możecie też wykorzystać wszystko to, co pozostaje po rzeczach, jakie notorycznie zamawiacie w internecie. Kartony można sklejać, stawiać jedne na drugim, przykrywać płachtami folii bąbelkowej, a potem siedzieć i napawać się własnym talentem budowlanym. Ważna adnotacja: absolutnie nie każcie dzieciakom sprzątać zaraz po skończeniu budowy. Nawet jeśli kartonowe iglo zajmuje cały przedpokój, dajcie mu chwilę, a zobaczycie, że dzieciaki same wymyślą kilka kreatywnych zabaw z jego wykorzystaniem.
- Wieże z klocków - kolejna zabawa, która w rzeczywistości stanowi wyzwanie budowlane. Kto zbuduje najwyższą wieżę? Kto zrobi to najszybciej? A może spróbujecie tworzyć budowle dodając klocki naprzemiennie? Taka współpraca na pewno się opłaci i zaowocuje konstrukcją na miarę, przynajmniej, wieży Eiffla.
- Balonowy basen - Każde dziecko pewnie nie raz marzyło, że jego pokój nagle zamienia się w basen wypełniony piłeczkami. A gdyby tak zamiast piłeczek pojawiły się balony? Całe morze balonów? Raz na jakiś czas możecie zafundować maluchom taką “pływalnię”.
- Żonglowanie - nauka żonglerki nie jest prosta, ale już opanowanie trudnej sztuki przerzucania z ręki do ręki dwóch piłeczek jednocześnie da dzieciakom masę satysfakcji (nie mówiąc już o tym, że pomoże ćwiczyć koordynację ruchową). Zamiast piłeczek możecie spokojnie użyć pozwijanych w kulki skarpetek. A jak żonglerka nie będzie wychodzić, zawsze można urządzić… skarpetkową bitwę. Lepiej więc zawczasu przygotować znaczny zapas skarpetkowych kul.
- Butelkowe kręgle - puste butelki nie muszą od razu trafiać do żółtego kubła na śmieci. Posłużą wam znacznie dłużej, bo świetnie sprawdzają się jako kręgle. Znajdźcie więc najdłuższą prostą w domu - to będzie wasz tor. Na jej końcu ustawcie butelki w trójkąt i zabijajcie - na przykład piłką do tenisa.
- Limbo - Nazwa nic wam nie mówi? To wyobraźcie sobie poprzeczkę, pod którą przechodzi się przodem i która z każdą kolejną rundą nieco się obniża. W domowej wersji wystarczy kij od mopa, położony na dwóch wieżach z książek. Limbo to świetna zabawa, ale od początku musicie pogodzić się z faktem, że giętkie jak gumy dzieciaki rozłożą was w niej na łopatki.
- Twister - Jeśli mielibyście kupić jedną, jedyną grę “planszową”, niech to będzie Twister. Wyginanie ciała na wszystkie strony i spektakularne upadki, a do tego nauka anatomii (prawa ręka na czerwone. Lewa stopa na zielone) - świetna opcja na rodzinne popołudnie.
- Podwórkowe zabawy z dzieciństwa, jak Ciepło-zimno, ciuciubabka czy chowanego to klasyki, które nigdy nie zawodzą. Podobnie jak “poszukiwanie skarbów”, czyli wyprawa po przedmioty, które chwilę wcześniej skrzętnie pochowaliście w tajnych domowych zakamarkach. A może spróbujecie zorganizować podchody? Ich domowa wersja również może być świetnym treningiem spostrzegawczości i kreatywności. A jeśli chwilowo nie macie ochoty na wymyślanie - rzućcie tylko hasło: “Podłoga to lawa” i wszystko będzie jasne.
Nie zapominajcie o nich - czasem najprostsze sposoby okazują się najlepsze. Dzieci nie zawsze pragną fajerwerków postacie grających i świecących zabawek - zobaczycie, że nie raz was w tej materii zaskoczą. Najprostsze rozwiązania mogą być najlepsze, pod warunkiem że włożycie w nie odpowiednio dużo serca.