Samotne dziecko płacze, a rodzice tańczą pod sceną. Oto, co dzieje się na imprezach plenerowych
Rodzice zabierają małe dzieci na koncerty, gdzie nie zapewniają im opieki, a one są przerażone. Zobacz, jak wygląda festiwalowa rzeczywistość w Polsce, gdy rodzice zapominają o odpowiedzialności.
- Wakacje to czas imprez plenerowych, na które przychodzą też rodzice z dziećmi.
- Często nieodpowiedzialni rodzice nie zapewniają maluchom opieki i zostawiają je same, gdy te śpią w namiocie.
- By zabrać dziecko na plenerową imprezę trzeba być odpowiedzialnym i dobrze się do tego przygotować.
Nie mówiąc już o wybraniu się na kilkudniowy festiwal, spaniu w namiocie i zostawianiu w nim śpiącego malucha samego.
Dziecko zgubione w tłumie na muzycznym festiwalu
Wiele takich budzących niedowierzanie sytuacji w niedawnym artykule opisał serwis Onet. Tam wypowiedział się mężczyzna, który w ostatnim czasie był świadkiem kilku naprawdę przerażających zajść. Wszystkie wydarzyły się na koncertach plenerowych i dotyczyły małych dzieci.- Muszę przyznać, że jako rodzic "przyszły", a nie "obecny" nie mam szczególnego doświadczenia w kwestii wychowania czy opieki. Natomiast to, czego ostatnio byłem świadkiem na jednym z festiwali, mocno mnie zdziwiło. Bo, o ile cieszę się, że dzieci to nie kotwica i można z nimi podróżować, brać udział w niektórych imprezach plenerowych czy po prostu - bawić się, tak beztroska rodziców naprawdę przekracza czasem granice rozsądku - napisał do redakcji pan Marek.
Odpowiedzialność i posiadanie dzieci nie idą w parze…
Czy takie miejsce to na pewno dobry pomysł na wyprawę z maluchem, jeśli nie jesteśmy do tego dobrze przygotowani? Na różnego rodzaju imprezach plenerowych, a także muzycznych festiwalach, jest pełno głośnej muzyki, alkoholu i ludzi, którzy pod jego wpływem różnie się zachowują. No i nie zawsze w zasięgu małych rączek jest mama czy tata, bo tłum rządzi się swoimi prawami. Wyobraźcie sobie, że jesteście takim małym dzieckiem, które znajduje się w takim środowisku. Nie dość, że wszystko dookoła go przytłacza, to jeszcze traci z widoku rodziców, którzy powinni mu zapewnić bezpieczeństwo.Szczególnie, gdy rodzice udają się na kilkudniowy festiwal muzyczny, nocują w namiocie i to tam zostawiają śpiące dziecko. A sami idą na koncert czy do baru, bo przecież namiot jest w zasięgu wzroku. Taki maluch, gdy obudzi się w środku nocy sam, w nieznanym sobie miejscu, może przeżyć traumę. Starszy może wyjść z namiotu, i - jeśli starczy mu odwagi - sam zacznie szukać rodziców. Takie sytuacje zdarzały się na koncercie, na którym był rozmówca Onetu.
- Wieczorny koncert był wielokrotnie przerywany, bo na scenę wychodzili członkowie obsługi z dziećmi, które szukają swoich rodziców. (…) Trzeba przyznać, że liczba zgubionych dzieci (a dochodziła północ) była naprawdę zadziwiająca - kontynuuje czytelnik portalu.
Czy koncert to dobre miejsce na spędzenie czasu z dzieckiem
Zastanawiamy się, co kieruje takimi rodzicami, którzy postępują w ten sposób. Jak dużo potrzeba odpowiedzialności rodzica, by wiedzieć, że na takie imprezy nie zabiera się dzieci, jeśli nie wie się jak się na to przygotować? W takiej sytuacji warto pomyśleć konkretnym planie na opiekę, zabraniu ze sobą wygłuszających słuchawek albo o zostawieniu dzieci w domu pod opieką np. babci czy płatnej opiekunki. A gdy nie jest to możliwe to może po prostu na odpuszczeniu sobie niektórych rozrywek. Bycie odpowiedzialnym, dorosłym człowiekiem, a do tego rodzicem, czasem wymaga pewnych decyzji i wyrzeczeń...Całą sytuację skomentowała również Dorota Zawadzka: - Jest natomiast rzeczą absolutnie niedopuszczalną, by małe dziecko pozostawione było bez opieki odpowiedzialnego dorosłego. Dorosły powinien być z maluchem cały czas, niezależnie od tego, czy dziecko śpi, czy się bawi.
Nie zależy nam na krytykowaniu nikogo, a w szczególności rodziców, ale apelujemy o rozwagę i bezpieczne spędzanie wakacji z dziećmi.
Może cię zainteresować także: Jak przygotować dziecko na imprezy w plenerze? Niezbędnik festiwalowego rodzica