7 hitowych kosmetyków z Hebe. Oto perełki kosmetyczne do których wracam od lat

Agnieszka Miastowska
Kosmetyczne perełki możemy znaleźć zarówno w Rossmannie, Naturze, Lidlu, jak i zwykłej aptece, a nawet w sklepie z ziołami. Do Hebe wracam jednak regularnie ze względu na duży wybór naturalnej oraz koreańskiej pielęgnacji. Znajdziecie tam parę kosmetycznych perełek, których nie ma nigdzie indziej. Spójrzcie więc na ranking 7 kosmetyków, które warto kupić w Hebe.
Najlepsze kosmetyki z Hebe. 7 hitowych kosmetyków dostępnych w Hebe Agencja Gazeta / Fot. Kamila Kubat

1. Czarne mydło Nacomi

O cudownych właściwościach czarnego mydła można czytać bez końca. Najważniejsze dla mnie jest to, że to produkt w stu procentach naturalny, tworzony na bazie czarnych oliwek. Mydło polecane jest alergikom, osobom z trądzikiem i wszelkimi problemami skórnymi. Mój sposób na czarne mydło jest jeden.
Mokrymi dłońmi spieniam troszkę mydła w dłoniach i produkt o konsystencji śliskiej gliny rozprowadzam na wilgotnej twarzy. Zmywam po 20 minutach, Mydło działa niczym peeling enzymatyczny – oczyszcza skórę z martwego naskórka, potu, resztek makijażu, nadmiaru sebum.


Daje uczucie pełnego oczyszczenia i świeżej skóry bez szkodliwego mechanicznego peelingu. Poza tym jest niesamowicie wydajne – ma kleistą konsystencję, której odrobina wystarczy na całą twarz. Do peelingu twarzy nie używam już żadnych innych kosmetyków – nie ma nic lepszego niż naturalny skład i działanie widoczne po pierwszym użyciu.

Cena: 25 złotych


2. Nacomi Body Scrub

Peelingi z Nacomi mają po prostu obłędne zapachy. Ja jestem wierna wersji o zapachu słodkich gofrów z miodem i w czasie masażu nim mam ochotę go po prostu zjeść. Ale nie tylko zapach przekonał mnie do tego produktu.

Co mamy w składzie? Masło shea, olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy, miód i masło kakaowe. Podstawą wersji ścierającej jest cukier.

To świetne połączenie – gruboziarniste grudki poradzą sobie ze starciem martwego naskórka, a nawet dopełnią antycellulitowy masaż ud i pośladków, a olejowa formuła sprawia, że po peelingu nie musicie wcale używać balsamu. Skóra jest nawilżona i natłuszczona. Świetny skład, apetyczny zapach, dobre działanie i oszczędność czasu. Dla mnie ten produkt to must-have.

Cena: 28 złotych

3. Maska do włosów Kallos

Kallosy z Hebe zna chyba każdy. To maski o ogromnych objętościach za naprawdę niewielkie pieniądze – litrowy produkt kosztuje około 13 złotych. Zdobyły niezwykłą popularność także dzięki wielu wariantom do wyboru, z których każdy pachnie obłędnie.

Znajdziemy Kallosa o zapachu mango, czekolady, banana czy jagody i wiele innych rodzajów do włosów, farbowanych, suchych czy bez objętości. Tyle wariantów sprawia, że jest w czym wybierać, a każdy znajdzie coś dla siebie. Ciekawostki?

Kallos Algae, Avocado, Color, Blueberry, Cherry, Multivitamin oraz Latte i Chocolate idealnie sprawdzą się do mycia włosów metodą OMO, poza tym maski Kallos mają nawet filtry UV, o czym mało kto wie.

Za to w wersji Aloe i Color w ogóle nie znajdziemy silikonów! Niewiarygodnie niska cena, duża objętość, wydajność, świetne działanie i piękny zapach. Czego chcieć więcej od maski do włosów?

Cena: 13 złotych

4. Maski w płachcie Skin 79

Koreańskie maseczki w płachcie były swego czasu największym urodowym hitem i właściwie zostały nim do dzisiaj. Maski ze Skin 79 charakteryzują się dobrym składem, mocnym nasączeniem, bo produkt można wykorzystać nawet na szyję i dekolt, oraz czystą bawełną.

Ja najczęściej wybieram maskę ze śluzem ślimaka z witaminami A, E i C, która mocno nawilża i wygładza. Najlepiej nałożyć ją na umytą i stonizowaną twarz i masować po płachcie kamiennym rollerem. To sprawi, że produkt lepiej się wchłonie w wysuszoną skórę, a masaż pobudzi ją i ujędrni.

Cena: 10 złotych

5. Cleansing Oil Nacomi

Zostajemy w naturalnych kosmetykach o skutecznym działaniu. Dobry makijaż jest podstawą pielęgnacji, a taki zapewni nam właśnie olejek z Nacomi. To miks ośmiu naturalnych olejków, w tym olejku z jojoby czy oleju rycynowego. Został stworzony właśnie do metody oczyszczania twarzy olejami. Jak zrobić to odpowiednio?

Zaaplikować olej na suchą twarz, jeszcze w makijażu. Wklepać i odczekać około 10 sekund. Potem zwilżyć dłonie wodą i zacząć zmywający masaż. Dopiero potem zmywamy olej wodą i zaczynamy kolejny etap pielęgnacji, czyli woda plus żel do mycia twarzy. Nie ma lepszego sposobu na porządny demakijaż niż naturalne oleje. Piękny zapach, szybkie działanie i naturalny skład.

Cena: 25 złotych

6. Aqua Hydra Skin Nacomi

Aqua Hydra Skin Nacomi. To nawadniająco-nawilżający koktajl do twarzy. Świetnie sprawdzi się nawet dla wrażliwej skóry. Koktajl posiada kwas hialuronowy, kolagen i elastynę morską.

Nawet bardzo cienka warstwa na noc daje rano efekt soczystego nawilżenia. Można także nałożyć go grubszą warstwą na kilka godzin, by użyć go jako maseczki. To naprawdę ekspresowy efekt wow. U mnie w kosmetyczce zagościł na stałe.

Cena: 35 złotych

7. Żel do mycia twarzy Equilibra Carbone Attivo

Żel z Equilibra otrzymał perłę rynku konsumenta za 2019 rok i faktycznie jest to jeden z najlepszych produktów do mycia twarzy, jakie stosowałam.

Zainteresowały mnie jego czarny kolor, który zawdzięcza węglowi aktywnemu, oraz informacja o tym, że żel chroni przed szkodliwym działaniem środowiska zewnętrznego – zmywa z twarzy pozostałości smogu i toksyn, a poza tym jest stworzony w 97 proc. ze składników pochodzenia naturalnego.

Węgiel aktywny głęboko oczyszcza z toksyn, a dodatek aloesu nawilża, regeneruje i koi. To wszystko obietnice producenta, a produkt faktycznie działa zgodnie z nimi. Usuwa pozostałości makijażu, skóra jest gładka i napięta, jak po użyciu silikonów, chociaż takowych w nim brak.

Sprawdzi się także w przypadku cery trądzikowej i wrażliwej. Nie mogłam uwierzyć, że jego cena to jedynie 20 złotych za 200 mililitrów, szczególnie, że żel jest bardzo gęsty, mazisty i "bogaty", dzięki czemu jego użycie jest jeszcze bardziej wydajne. Pachnie przyjemnie i świeżo.

Cena: 20 złotych