Usychają i więdną? Prosty trik ze zrywaniem listków ocali twoje zioła

Aneta Zabłocka
Wkładasz do koszyka zioła o jędrnych liściach i zniewalającym zapachu, a po kilku dniach w twoim domu zostają z nich ciemne kupki nieszczęścia. Jest jednak sposób, by przedłużyć ich życie i cieszyć się świeżymi ziołami bez ustanku.
Daj im drugie życie! Jak uratować zioła z supermarketu przed usychaniem Fot. Unsplash
Życie ziół zaczyna się w bardzo komfortowych warunkach. Wysiewane w szklarniach ustawiane są w komorach, w których panuje wysoka wilgotność i odpowiednia temperatura. Przez cały proces kiełkowania mogą liczyć na dostęp do wody oraz odżywek wspierających ich wzrost.


Ale już w drodze do supermarketu przeżywają pierwszy szok. Temperatura i stopień nawodnienia oraz wystawienie na sztuczne światło to dla nich pierwszy krok prowadzący do śmierci.
W marketowych chłodniach nie będą jednak długo, bo świeże zioła cieszą się popularnością wśród kupujących o każdej porze roku.

Drugimi mordercami roślin jesteśmy my. Przynosimy rośliny do słabo wywietrzonych domów. Podlewamy, ale ich system korzeniowy został już nadwątlony na sklepowej półce.

Co zrobić, aby przedłużyć życie ziół?

Przede wszystkim przesadzić do nowej doniczki. Większość składników odżywczych jest już w glebie, z którą przynieśliśmy zioła ze sklepu. Jest to jednak zapas na wyczerpaniu, a korzenie potrzebują miejsca do wzrostu.

Majeranek, tymianek i bazylia ze spokojem zmieszczą się w trochę większej doniczce, która nie musi być głęboka. Mają krótkie korzenie.

Estragon, mięta i melisa będą potrzebowały większego naczynia.

Pamiętajmy, aby dno doniczki wysypać kamykami lub potłuczoną glinką. Dzięki takiemu zabezpieczeniu korzenie nie zawilgotnieją. Ziemia, do której przesadzamy roślinę nie ma znaczenia. Wystarczy zwykła ziemia doniczkowa. Tak przygotowane zioła stawiamy na parapecie w słonecznej części mieszkania. Jeśli temperatura na dworze pozwala, możemy wystawić je na zewnątrz. Oszczędźmy roślinom przeciągów, mogą uszkodzić ich delikatne gałązki.

Mięta będzie wolała raczej zacienione części parapetu, kolendra niższe temperatury. Więc one powinny zostać ustawione w głębszej części mieszkania lub być wystawiane na słońce tylko na godzinę dziennie. Nawet tak krótkie wystawienie na działanie promieni słonecznych, zapewni im odpowiedni wzrost.

Zioła podlewamy codziennie. Tylko znów, ostrożnie, przelanie ziemi prowadzi do gnicia korzeni.

Jeśli chcemy cieszyć się nieustannym wzrostem naszych ziół powinniśmy zrywać tylko ich górne listki. Nie zrywamy rośliny do końca.

W przypadku, gdy zauważymy, że na roślinie rozwija się pączek kwiatowy, zerwijmy go. Nie zależy nam na przekwicie bazylii, a jej nieustannym rozwoju. Pozbawiona kwiatostanu skupi się na produkcji liści.