Mamo, zdejmij dziecku tę czapkę! Oto złote zasady ubierania dziecka wczesną wiosną

Magdalena Konczal
Też czujecie już wiosnę? Promyki słońca na twarzy, świeże powietrze, ten zapach zwiastujący, że zima dobiega końca. No i temperatura! O tym, że jeszcze niedawno były mrozy, przypominają nam... dzieci maszerujące w grubych kurtkach, czapkach i szalikach. Znacie ten widok?
Kiedy założyć dziecku czapkę? Pexels/ Tatiana Syrikova

Nie przegrzewajcie dzieci!


Ja znam. Maluchy spacerują na zewnątrz w grubych kombinezonach, kominach, czapkach, a nawet rękawiczkach. W swoich ruchach przypominają ludziki Michelin i widać, że jestem im zdecydowanie za ciepło. Słońce grzeje, a dzieci pocą się w zbyt grubych ubraniach. Można przypuszczać, że widzą to wszyscy wokół, tylko nie ich opiekunowie.
Przegrzewanie dzieci to przykra norma, która bardzo często ma miejsce właśnie pod koniec zimy i na początku wiosny. Rodzice martwią się o sezonowe przeziębienia, dlatego ubierają swoje dzieci możliwie jak najcieplej. To błąd, który może wpłynąć na zdrowie dziecka.


Najczęściej jednak problem ten dotyczy babć czy dziadków, którzy chcą zadbać o to, by maluszkowi przypadkiem nie było za zimno. To nic, że temperatura sięga nawet plus 15 stopni. Przecież jest zima, a zimą dziecku wkłada się czapkę, żeby nie było mu zimno w uszy. W Polsce wciąż jeszcze ubiera się dzieci według pory roku, a nie temperatury i warunków na zewnątrz.

Starsze osoby oczywiście mają dobre intencje, ale najwidoczniej brak im wiedzy, dotyczącej dostosowania ubioru do pogody. Świadczy o tym chociażby następująca historia. Znajoma opowiadała mi, że podczas kąpieli dziecka dostrzegła na jego skórze potówki.

Tego dnia dzieckiem zajmowała się jej teściowa, więc zapytała ją, jak córka była ubrana podczas spaceru. Okazało się, że miała na sobie zimową kurtkę, czapkę, szalik, a pod spodem body i sweterek. Na zewnątrz było 15 stopni! Powiedziała więc teściowej, by następnym razem nie zakładała mu aż tylu warstw, na co ona odpowiedziała: "Ale nie przemarznie?".

Jak dziecko powinno być ubrane?


Chciałabym więc zaapelować do wszystkich: nie przegrzewajcie dzieci! Oto pigułka wiedzy na temat ubioru dziecka, którą powinna przyswoić każda osoba, wychodząca z dzieckiem na spacer.

1. Kilkuletniemu dziecku czapkę wkładamy, wtedy kiedy my sami ją nosimy. Jeśli dorośli chodzą z rozpiętymi kurtkami i gołymi głowami, to naprawdę nie ma potrzeby zakładania dziecku wielu warstw.

2. Warto jest ubierać dziecko "na cebulkę". Kiedy, np. rano temperatura jest niższa, można maluchowi założyć kilka warstw, ale ważne, żeby w miarę łatwo można je było ściągnąć.

3. Jeśli widzimy, że temperatura na zewnątrz jest wiosenna, naprawdę nie ma potrzeby ubierać dzieci tak, jak przy minusowych temperaturach. Pamiętajmy złotą zasadę, że już kilkuletnim dzieciom zakładamy wierzchnie odzienie tak, jak samym sobie. Zdecydowaliście się na bardziej wiosenną kurtkę? Taką też załóżcie dziecku.

4. Jeżeli chodzi o niemowlaka, to dorosły powinien samodzielnie podjąć decyzję, jak go ubrać. Dobrze jest sprawdzić, czy dziecku nie jest za zimno, dotykając jego karku lub rączek.

5. Czapkę powinno wkładać się dziecku, gdy jest mroźny lub wietrzny dzień. W innych okolicznościach – w przypadku kilkuletniego dziecka – lepiej z niej zrezygnować.

Przegrzewanie to niepozorny, ale poważny problem. Nie pozwólmy, by nasze dzieci chodziły w kilku warstwach i czapkach, gdy na zewnątrz jest kilkanaście stopni na plusie. Skończmy z narodowym przegrzewaniem dzieci i zaangażujmy w to nasze babcie, teściowe i mamy. Chodzi o zdrowie naszych dzieci!