W rzeszowskiej szkole uczniowie klas 4-8 LEGALNIE wrócili do ławek. Dyrekcja znalazła sposób
"Nauka zdalna to ściema" – powtarzają uczniowie, rodzice i nawet sami nauczyciele. Wiele osób miało nadzieję, że klasy 4-8 szkół podstawowych wrócą do szkół od lutego 2021 roku. Jednak rząd przedłużył im lekcje online. Jedni się cieszą, inni nie. Natomiast w SSP w Rzeszowie, uczniowie klas 4-8 wrócili na lekcje stacjonarne.
Dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia
Jak podaje serwis nowiny24.pl w Społecznej Szkole Podstawowej nr 1 w Rzeszowie dyrektor dał rodzicom możliwość posyłania dzieci do placówki. Zezwala na to rozporządzenie MEN, które mówi:"Z uwagi na rodzaj niepełnosprawności ucznia lub brak możliwości realizowania zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość w miejscu zamieszkania, dyrektor szkoły ma obowiązek: - zorganizować zajęcia w szkole; - umożliwić uczniowi realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły".
Tu uczniowie klas 4-8 poszli do szkoły
Wielu rodziców ma dość nauki zdalnej. W SSP nr 1 w Rzeszowie znalazło się wielu zwolenników posłania dzieci z klas 4-8 do szkoły i nawet sami zgłaszali się do dyrekcji. By dziecko wróciło na lekcje stacjonarne, opiekunowie muszą podpisać odpowiednie oświadczenie.— W naszej szkole, która jest małą szkołą społeczną, w zajęciach stacjonarnych uczestniczą tylko te dzieci klas 4-8, których rodzice na piśmie złożyli do dyrektora szkoły wniosek o zorganizowanie takich zajęć. Obecnie prowadzimy zajęcia hybrydowe, czyli uczniowie pozostający w domach łączą się przez TEAMS z nauczycielem w klasie. Oczywiście zachowujemy zalecenia sanitarne — tłumaczy w nowiny24.pl dyrektorka SSP nr 1 w Rzeszowie Anna Czyrek.
Dyrektorka zaznacza, że szkoła nie jest duża, dlatego w grupach jest niewiele dzieci. Na powrót zdecydowała się połowa rodziców.
W placówce była już kontrola kuratorium. Dyrekcja spodziewa się również wizyty sanepidu i policji w najbliższym czasie.
Źródło: nowiny24.plMoże cię zainteresować: Rodzice zdradzili nam, co robią, by przetrwać. "Przez e-szkołę pracujemy na dwa etaty"