Polacy pukają się w czoło, on wdraża w życie. 5 zasad edukacji według Elona Muska
Elon Musk – właściciel Tesli, PayPala i SpaceX. Choć jest prawdziwym innowatorem w zakresie nowych technologii, w różnych wywiadach wielokrotnie zaznaczał, że warto podchodzić do tego tematu z rozwagą, patrząc na dobro ludzi. Musk ma również specyficzne podejście do edukacji. Jego pomysły na rozwój znacząco różnią się od tych tradycyjnych.
- Jak powinna wyglądać szkoła według najbogatszego człowieka świata?
- Elon Musk otworzył dla swoich dzieci własną szkołę "Ad Astra", w której obowiązuje innowacyjne podejście do nauki.
- W szkole założonej przez Elona Muska dzieci nie dostają ocen, uczą się analitycznego myślenia, zdobywają wiedzę przez doświadczenie i dobrze się bawią.
Może cię zainteresować także: Tu dzwonkami są piosenki, a dzieci aranżują wnętrza. Systemowa szkoła z Gdyni daje przykład
Jego poglądy z pewnością nie spodobają się fanom pruskiego systemu edukacji, ale to właśnie dzięki śmiałym działaniom możemy sprawić, że nauka będzie przynosiła efekty. Oto 5 zasad, które w edukacji wyznaje Elon Musk.
1. Nauczmy dzieci myśleć
Ta zasada brzmi banalnie? A jednak w polskiej szkole wciąż uczy się konkretnych nazwisk czy dat. Typowa "pamięciówka" to standard w niejednej placówce. Elon Musk w swojej szkole "Ad Astra" ("Do Gwiazd") postanowił, że dzieci będą uczyły się logicznego i krytycznego myślenia, a także rozwiązywania problemów. Peter Diamandis – współpracownik Muska zdradził, że jednym z ważniejszych zadań, które czekają na dziecko w "Ad Astrze", jest dyskusja o etyce i moralności.
Opisał także jedno z zadań, które czekało na uczniów w szkole założonej przez najbogatszego człowieka świata. Dzieci miały wyobrazić sobie małe miasteczko, w którym mieszkańcy utrzymują się z pracy w fabryce.
Jednak zanieczyszcza ona pobliskie jezioro. Uczniowie dyskutowali na temat tego, czy lepiej jest pozbawić pracy wielu mieszkańców i w ten sposób ocalić środowisko, czy może lepszym rozwiązaniem byłoby kontynuowanie działalności fabryki, a tym samym zanieczyszczanie środowiska.
Takie lekcje pozwalają uczniom rozwinąć skrzydła i uczą je samodzielnego myślenia. Dzięki nim w przyszłości dzieci będą mogły lepiej radzić sobie z wszelkimi wyzwaniami, które na nich czekają.
2. W szkole nie powinno być ocen
Wielu dorosłych wciąż burzy się na samą myśl koncepcji szkoły bez ocen. Okazuje się jednak, że wystawiane przez nauczycieli stopnie często są niemiarodajne i nie dają odpowiedzi na to, jaką wiedzę rzeczywiście posiada konkretny uczeń.
W polskiej szkole wciąż panuje kult oceny. Liczą się jedynie piątki i szóstki na świadectwie, a nie realne umiejętności.
3. Szkoła jest po to, by dzieci dobrze się bawiły
W Polsce trudno jest wyobrazić sobie szkołę, do której dzieci będą chodziły z uśmiechem na twarzy. Oceny, kartkówki, nieustanne weryfikowanie książkowej wiedzy sprawia, że uczniowie mają dość całego systemu edukacji.
Tymczasem Elon Musk twierdzi, że głównym zadaniem szkół czy uczelni powinna być przede wszystkim zabawa. Wyśmiewał też obowiązek, który wielu rodziców narzuca na swoje dzieci, by skończyć konkretne studia "dla papierka", bo "może się kiedyś przyda".
– Czy Szekspir kiedykolwiek poszedł na studia – pytał retorycznie Musk podczas konferencji Satellite 2020 w Waszyngtonie. – Prawdopodobnie nie.
Podkreślał także, że szkoła w obecnym kształcie jest po to, by bawić i dawać młodym ludziom poczucie, że wykonują swoje obowiązki. Niewiele jest tam "prawdziwej" nauki. Musk jasno trzyma się swoich zasad. Ostatnio podjął decyzję, że niepotrzebny będzie dyplom ukończenia studiów wyższych, by podjąć pracę w Tesli.
4. Nauka powinna się odbywać przez doświadczenie
Długie referaty i wykłady zwyczajnie zanudzają uczniów. Tym bardziej że w obecnym świecie przeciętny człowiek nie jest w stanie na długo skupić swojej uwagi – zwłaszcza taki, który wychował się w stechnicyzowanym świecie.
Musk w jednym z wywiadów opowiadał, że w jego szkole dzieci uczą się przez doświadczenie. Za przykład podał sposób, w jaki działa silnik.
– W tradycyjnej szkole – mówił – musielibyśmy na początku nauczyć się wszystkiego na temat budowy silnika, a później przejść konkretne kursy czy zdać egzaminy. To jest bardzo trudna droga do tego, by dziecko zdobyło wiedzę. Dużo łatwiej jest, gdy powiemy: "Tu jest silnik, czego potrzebujemy, by go naprawić? Tutaj leży śrubokręt...".
Elon Musk postuluje, by uczeń zawsze miał poczucie, że uczy się konkretnej rzeczy w jakimś celu, a nie jedynie – jak głosi zasada trzech "Z" – żeby zakuć, zdać i zapomnieć.
5. Dziecko może wybrać przedmiot, który jest najważniejszy
Matematyka i j.polski to najważniejsze przedmioty w polskiej szkole. Dlaczego? Bo będą na maturze... Taki sposób myślenia sprawia, że oceny, kartkówki i egzaminy stają się ważniejsze niż radość z odkrywania świata i zdobywania wiedzy.
Tymczasem Elon Musk twierdzi, że każde dziecko jest inne i powinno mieć stworzoną przestrzeń, by rozwijać się w lubianej przez siebie dziedzinie niezależnie od wieku. Takie podejście do edukacji może sprawić, że szkoła nie będzie kojarzyła się uczniom z miejscem kaźni, ale stanie się przestrzenią, w której swobodnie mogą rozwijać swoje umiejętności według własnych zainteresowań.
Proponowane przez Muska rozwiązania edukacje mogą okazać się trudne do zastosowania na gruncie polskiego szkolnictwa. Jednak inspirując się radami najbogatszego człowieka na świecie, małymi krokami możemy stworzyć przestrzeń, w której nasze dzieci będą mogły z radością i niegasnącym zainteresowaniem poznawać świat. O takiej edukacji marzą dzieci, rodzice i nauczyciele.
Źródła: businessinsider.com.pl, cnbc.comMoże cię zainteresować także: Chcieli wyrwać dzieci ze szponów systemu i... to zrobili. Sprawdzamy fenomen mikroszkół