Inwestujesz w kosmetyki i nic nie działa? Zrób prosty test i przekonaj się, czy dobrze je dobrałaś

Agnieszka Miastowska
Używasz dobrych kosmetyków, znasz metodę OMO i wczesujesz odżywkę we włosy, ale one nadal nie odwdzięczają ci się pięknem i blaskiem? To dlatego, że dobre kosmetyki nie oznacza dobrze dobrane do potrzeb twoich włosów. Zrób test, sprawdź porowatość swoich włosów i przestań marnować pieniądze na nieodpowiednie kosmetyki.
Jak określić porowatość włosów? Prosty tekst pokaże ci czego używać Unsplash

Porowatość włosów — co to znaczy?

Nauczyłyśmy się, że włosy dzielimy na tłuste, suche i normalne. Jednak podział ten nie jest zbyt praktyczny i zakłada błędne zasady pielęgnacyjne, np. mam tłuste włosy, więc będę myła je codziennie wysuszającym szamponem.
To natomiast nierzadko doprowadzi do jeszcze większego łojotoku. By odpowiednio zadbać o włosy, należy rozpoznać stopień ich porowatości. Tylko czym jest porowatość włosów?

Porowatość określa naturalny stopień rozchylenia łusek włosa lub nienaturalny, gdy zmieniłyśmy rodzaj jego rozchylenia przez odpowiednią lub nieodpowiednią pielęgnację.


Zanim zaczniemy więc szukać drogich kosmetyków, poznajmy typ porowatości włosów. Warto jednak dodać, że nie każdy kosmetyk przedstawiony jako ten do danego typu włosów musi na nie idealnie działać.

Warto testować różne metody, ale najlepiej będzie zacząć od produktów dedykowanych typowi, który uznałyśmy za nasz i zawężać kręg poszukiwań włosowych perełek. Do porowatości warto też dostosować olej, którego używamy do olejowania włosów.

Włosy dzielimy na wysokoporowate, średnioporowate i niskoporowate — co kryje się pod tymi hasłami?

Włosy wysokoporowate

To włosy najbardziej wymagające pod względem pielęgnacji. Zazwyczaj zniszczone rozjaśnianiem, farbowaniem, nieodpowiednią pielęgnacją — ich łuski są otwarte. Włosy nie trzymają wilgoci, przez to są podatne na prostowanie czy kręcenie. Końce są bardzo rozdwojone. Jak jeszcze je rozpoznać?

Jeśli twoje włosy są:

— suche, pozbawione blasku,
— puszące się,
— szybkoschnące po myciu,
— trudne w rozczesaniu, często tworzą się kołtuny,

to znak, że prawdopodobnie są wysokoporowate. Często włosy farbowane zbyt silnymi kosmetykami lub pielęgnowane nieodpowiednio po koloryzacji stają się na jakiś czas włosami wysokoporowatymi.Jak dbać o włosy wysokoporowate? Szukamy kosmetyków proteinowych, bogatych w oleje, stawiamy na odżywcze maski. Włosy wysokoporowate najlepiej zawsze myć metodą OMO, wybierać kremowe szampony. Suszyć zimnym powietrzem, ograniczyć używanie lokówki i prostownicy. Słowem: maksimum odżywienia, minimum narażenia.

Włosy średnioporowate

To typ spotykany najczęściej – są to włosy, które nie są zniszczone zabiegami chemicznymi czy mechanicznymi otarciami, ale nie są także odpowiednio pielęgnowane. Można wydobyć z nich blask, jeśli postawimy na odpowiednią pielęgnację. Jak dokładnie je rozpoznać?

Jeśli twoje włosy są:

— gładkie, ale nie lśniące,
— schną dość powoli,
— na deszcz i wilgoć reagują delikatnym falowaniem,
— bywają tłuste przy nasadzie i lekko suche na końcach,

to prawdopodobnie są średnioporowate. Są to włosy podatne na układanie i niewymagające zbyt dużej pielęgnacji.

Jak pielęgnować włosy średnioporowate?

Jeśli wprowadzisz do swojej włosowej rutyny olejowanie przynajmniej raz w tygodniu i nie będziesz ich przesadnie obciążać, szybko zauważysz różnicę.

Włosy niskoporowate

Wyróżniają się niewielkim stopniem rozchylenia łusek, dzięki czemu są naturalnie gładkie, sypkie i błyszczące. Wszyscy zazdrościmy posiadaczkom włosów tego typu – to one mają szansę na wydobycie z włosów gładkiej tafli.

Włosy niskoporowate:

— są gładkie i sypkie po umyciu,
— dobrze reagują na kosmetyki o lekkim składzie,
— są miękkie i sprężyste,
— bywają oklapłe i mogą sprawiać wrażenie cienkich.

Jak dbać o włosy niskoporowate? Nie szkodzić. Stosować kosmetyki o lekkim składzie – nie potrzebują SLS i protein w każdym kosmetyku. Najlepiej skupić się na odbiciu włosów od skóry głowy. Warto testować peelingi i postawić na naturalną pielęgnację.