Kiedy czapka, kiedy kurtka, kiedy rajstopy pod spodnie? 10 zasad hartowania dziecka

Redakcja MamaDu
Ciągle od wielu "mądrych" matek słyszymy, że powinniśmy założyć dziecku czapkę albo dodatkowy polar. Tymczasem na zewnątrz świeci słońce, a pogoda niekiedy przypomina raczej wczesną wiosnę, a nie jesień. Poza tym sezon na infekcje w pełni, więc może, zamiast zakładać dziecku dodatkowe rajtuzy, zastanowimy się wspólnie, w jaki sposób hartować maluchy, by chorowały jak najmniej? Wystarczy wcielić w życie kilka prostych zasad. Oto dekalog hartowania.
W jaki sposób zahartować dziecko? unsplash/ Sander Weeteling

1. Wkładaj czapkę stosownie do pory roku


O tym, że matki niepotrzebnie wkładają czapki swoim dzieciom, pisałyśmy już wielokrotnie. Jednak wciąż na ulicach można spotkać matki z rozpiętymi płaszczami i... dziecko z czapką na głowie!


Właśnie dlatego uczulamy rodziców, by przed wyjściem, sprawdzili jaka temperatura jest na zewnątrz. Lekarze pediatrzy zapewniają, że dzieciom, które nie są już niemowlętami, powinniśmy wkładać czapkę wtedy, kiedy sami decydujemy się, by włożyć ją sobie. To złota zasada, o której powinniśmy pamiętać.


2. Unikaj różnicy temperatur


W całym zamieszaniu, związanym z tym, że powinniśmy ubierać dziecko grubo, bo się przeziębi, wcale nie chodzi o zimno, ale o różnicę temperatur. Właśnie dlatego powinniśmy rozważnie podejść do tematu zakładania dziecku kolejnych warstw.

Bardzo często infekcje spowodowane są tym, że grubo ubrane dziecko pobiega, spoci się, a następnie zgrzane zacznie ściągać z siebie czapkę i szalik. Pamiętajmy więc o tym, żeby ubierać maluchy stosownie do pogody. Przegrzanie to poważny problem.

3. Zmniejsz temperaturę w domu


Często jesienią i zimą mamy tendencję do tego, by maksymalnie rozkręcać kaloryfer. To błąd. Chociaż każdy z nas chce w deszczowe dni poczuć się przytulnie i ciepło, to czasami warto założyć na siebie i dziecko dodatkowy polar czy przykryć się koce, gdy jest nam zimno. Temperatura w okresie zimowym, także w pomieszczeniach, nie powinna być zbyt wysoka.

Oczywiście pamiętajmy o tym, by nie popadać w skrajności. Nie chodzi o to, żeby dzieci w domu marzły, ale zachowajmy zdrowy rozsądek. Mówi się o tym, że temperatura w pomieszczeniu nie powinna przekraczać 20 stopni.

4. W samochodzie zdejmij dziecku kurtkę


Problem pojawia się często podczas podróży samochodem. Rodzice, spiesząc się i usprawiedliwiając, że "to tylko 15 minut jazdy" jedynie lekko rozpinają dziecku kurtkę.

Tymczasem lekarze jasno mówią o tym, że w samochodzie powinno się maluszkowi zdjąć wszystkie niepotrzebne części garderoby, w innym wypadku może dojść do przegrzania.

5. Odpowiednia dieta


Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo to, co dajemy dziecku do jedzenia, wpływa na jego odporność. Zadbajmy o proste nawyki żywieniowe naszych pociech. Nie chodzi o to, żeby od razu zmieniać całą dietę na wegańską.

Wystarczy, że ograniczymy cukier i sól, które są pożywką dla bakterii. Na przykład zamiast dawania dziecku przesłodzonych soczków poczęstujmy je wodą z cytryną i miodem, a zamiast kupnych słodyczy, upieczemy zdrowe ciasteczka owsiane. Pamiętajmy też, by w diecie dziecka nie zabrakło ryb, kaszy jaglanej czy różnego rodzaju kiszonek, które wspaniale wpływają na odporność.

6. Wychodź na spacer niezależnie od pogody


Nie ma czegoś takiego jak brzydka pogoda. W obecnych czasach nawet zimą rzadko kiedy temperatura sięga więcej niż -10 stopni. Pamiętajmy, że jest mnóstwo jesiennych zabaw na świeżym powietrzu, które sprawdzą się także w deszczowych dniach.

Jeśli tylko dziecko jest ubrane stosownie do pogody, to nic mu się nie stanie, a jego odporność na pewno się zwiększy. Przebywajmy więc jak najwięcej na zewnątrz, zwłaszcza teraz, kiedy za oknem wciąż jeszcze piękna, złota jesień.

7. Hartuj podczas snu


Bardzo ważne jest to, by dzieci spały odpowiednią ilość czasu w zależności od tego, w jakim są wieku. Poza tym niezwykle istotne jest to, by odpowiednio wietrzyć pomieszczenie, w którym ma spać dziecko. Jesienią i zimą przychodzi nam to z trudem, bo wówczas w całym domu robi się chłodniej, jednak jest to niezbędne dla zdrowego snu maluszka.

Kiedy dziecko zaśnie na spacerze w wózku, również nie powinniśmy się martwić. Ważne jest, by było ubrane stosownie do pogody, w razie konieczności przykryte dodatkowym kocem czy śpiworkiem.

8. Stosuj chłodne kąpiele


Choć dla dziecka nie zawsze będzie to przyjemne, warto od czasu do czasu polewać dziecko raz ciepłą, a raz odrobinę chłodniejszą wodą.

By je do tego zachęcić, można zorganizować zabawę, która uzasadni zmienianie przez nas temperatury wody. Pamiętajmy o tym, by do niczego nie zmuszać dziecka. Jeśli widzimy, że bardzo nie ma ochoty na zimniejszą kąpiel – zrezygnujmy z niej.

9. Hartuj lodem


Warto zaangażować dziecko w zabawę lodem. Można wyposażyć się w aplikator do masażu lodem i podczas kąpieli masować nim plecki czy stopy dziecka. Do zabawy można też wykorzystać zwykłe kostki lodu – np. umieszczając wcześniej w nich listek.

Wówczas dziecko będzie zaintrygowane tym przedmiotem. Będziemy mogli przyglądać się, jak manipuluje kostką lodu, obserwuje proces rozpuszczania się i próbuje dostać się do listka. W przypadku nieco starszych dzieci to doskonała metoda, by rozpocząć rozmowę, dotyczącą zmian stanu skupienia wody.

10. Korzystajcie z sauny


Niektórzy rodzice podchodzą do tego tematu sceptycznie, jednak korzystanie przez dziecko z sauny jest dozwolone. Pamiętajmy jednak, żeby przed pierwszą wizytą, skonsultować to z lekarzem. Niektórzy specjaliści uważają, że z sauny mogą korzystać dzieci od 3 roku życia.

Pamiętajmy też, by przestrzegać odpowiednich zasad. Nie wchodźmy do sauny na zbyt długo. Patrzmy na reakcję dziecka, jeśli widzimy, że nie chce przebywać w saunie – natychmiast wyjdźmy.

Po wyjściu z sauny nie polewajmy dziecka zbyt zimną wodą (woda o temperaturze około 30 stopni będzie odpowiednia). Nie zapominajmy też, że przebywanie w saunie ma być dla dziecka ciekawym doświadczeniem. Jeśli tak nie jest – zrezygnujmy z tej formy hartowania młodego organizmu.