2 miesiące laby na pamiątkę sianokosów. Polskie wakacje to żart

Sandra Skorupa
Dzieci pytają, dlaczego wakacje trwają tylko dwa miesiące, a wielu dorosłych, dlaczego aż tyle. Część europejskich krajów odeszła od systemu jednej długiej przerwy i zamieniła ją na mniejsze, ale częstsze wolne w ciągu całego roku szkolnego. Polski system edukacji, zamiast iść z duchem czasu, stoi w miejscu, a ostatni apel minister Maląg do rodziców rolników tylko to potwierdza: zatrzymaliśmy się w XIX wieku.
Freka Alander - sianokosy wikipedia.ocm

Dlaczego wakacje trwają 2 miesiące i są latem?

Odpowiedź jest prosta. Bo 200 lat temu dzieci pomagały rodzicom na roli, a latem są żniwa. 200 lat! Dziś nasze dzieci siedzą na ekstremalnie długich wakacjach w ramach tradycji, pamiątki po tym, że ich pradziadkowie pracowali w polu.

Dziś dzieci do pracy zaprzęgać nie wolno, mamy XXI wiek, a mimo to nie tylko odbębniamy tradycyjne dwa miesiące, ale i słyszymy od ministry Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marleny Maląg apel, który odbiera nadzieje na zmiany.

— Lato i wakacje to dla wielu z nas czas urlopów, wypoczynku i spokoju, a dla naszych dzieci – odpoczynku od szkolnych obowiązków i błogiej beztroski. Są jednak i tacy, dla których sezon letni to okres wzmożonej pracy na przykład na roli. Niestety każdego roku słyszymy o wypadkach, do których dochodzi przy tego rodzaju pracach, czasem również z udziałem dzieci. To niewyobrażalne tragedie, których jednak często dałoby się uniknąć. Zwracam się do Państwa z gorącym apelem – bądźcie czujni i uważni — pisała Maląg.
Tak, to apel słuszny i potrzebny, bo wydany w trosce o bezpieczeństwo dzieci. Jednak raczej tłumi on nadzieje, że zrobimy cywilizowany krok ku zmianie na krótsze, ale częstsze wolne dla dzieci — zgodnie z kalendarzem i specyfiką społeczeństwa ponowoczesnego.


Wakacje w innych krajach świta

W Polsce nadal mamy 60-dniowy okres wolnego. Podobnie jest w takich krajach jak Bośnia i Hercegowina, Bułgaria czy Estonia. Trzymiesięczne wakacje obowiązują w Rosji, Egipcie czy na Łotwie.

Na Zachodzie coraz więcej krajów wprowadza krótsze przerwy letnie. W Niemczech w zależności od landu trwają tzw. Sommerferien 1 lub 1,5 miesiąca, a reszta dni rozdysponowana jest na 5 pozostałych "urlopów uczniowskich" m.in. jesienne ferie tzw. Herbstferien czy zimowe — Winterferien.

Podobnie w Holandii w zależności od regionu dzieci uczą się w systemie z 5 różnymi przerwami, a wakacje letnie trwają tam 6 tygodni. Krótszy system wakacyjny jest także w Finlandii, Norwegii oraz Wielkiej Brytanii.

Dlaczego wakacje powinny być krótsze?

Powinny, bo za tym przemawia wiele badań, dotyczących tego, jak długie wolne wpływa na wiedzę i kreatywność. Co więcej, przemawiają za tym także obserwacje i doświadczenia samych rodziców, ale również fakt nierówności ekonomicznej na świecie.

Według danych CBOS na wakacje na przynajmniej tydzień w 2019 roku wyjechało jedynie 57 proc. dzieci w Polsce. To oznacza, że wiele z nich pozostało w miejscu zamieszkania, bez większej perspektywy na pogłębianie doświadczeń i zwiedzanie świata. Nie wszystkich rodziców stać na to, by zorganizować dziecku czas na całe 2 miesiące wakacji.

Jeśli każdy rodzic byłby na tyle zamożny, dysponowałby odpowiednią ilością wolnego czasu, by organizować i opłacać uczniowi różne warsztaty, atrakcje, wyjazdy, wycieczki, kolonie, 2-miesięczne wakacje może byłyby bardziej zjadliwe. Niemniej dzieci z biedniejszych rodzin cierpią podwójnie, co podkreślała na blogu zuch.media nauczycielka Karolina Mazurek.

— Badania przeprowadzone przez uczonych z Johns Hopkins University w Baltimore pokazują, że niemal dwie trzecie różnicy między osiągnięciami szkolnymi dzieci z rodzin bogatszych i biedniejszych wytłumaczyć można "wakacyjnym zapominaniem".

Uczniowie, którzy mają małe możliwości podczas wakacji i mało produktywnie spędzają ten czas, np. siedząc przed telewizorem i grając na konsoli, nie ucząc się niczego nowego, tracą nawet 3 miesiące nauki.

Brak pomysłu i chęci zmian w systemie edukacji dotyczy nie tylko okresu wakacyjnego, ale także skostniałych metod nauczania i organizacji roku szkolnego. To z resztą pokazały lekcje zdalne, gdy brak kreatywności przerodził się w większości jednie w wysyłane dzieciom zadań do rozwiązania, zamiast nieszablonowo i twórczo wykorzystywać internet, narzędzia elektroniczne i poszerzać kompetencje medialne.

Dowodem na regres edukacyjny z powodu długich wakacji są również wyniki matur 2020 — najgorsze od 5 lat. Edukacja zdalna była w końcu fikcyjnym nauczaniem, które wielu uczniów potraktowało, jak wakacje lub "półwakacje". Fakt, że prawie co trzeci uczeń nie zdał egzaminu mówi sam za siebie.