Robi to każdy z nas, a niewielu widzi skutki. Eksperci alarmują: te zmiany niszczą rodziców
Nasi rodzice uwielbiają powtarzać: "za naszych czasów to było ciężko, teraz młodzi mają wszystko"... Jednak czy na pewno odnosi się to do rodzicielstwa? Owszem, mamy ogromny dostęp do wiedzy o wychowaniu, ale dostęp ten idzie w parze z mediami społecznościowymi, które po ciuchu, powoli zmieniły obraz rodzicielstwa na zawsze. Oto jak to powstrzymać.
1. Poświęcanie swojego czasu
Zrób ten eksperyment, ale bez oszukiwania. Przez jeden dzień zarejestruj te momenty, gdy sięgasz po telefon lub siadasz przy komputerze, by korzystać z mediów społecznościowych.Może robisz to w każdej wolnej chwili, np. gdy podajesz posiłek dziecku lub w przerwie czytania mu książki? Gdy zsumujesz ten czas pod koniec tygodnia, prawdopodobnie będziesz w szoku, widząc, ile zajmuje to czasu. Nie chodzi o to, żeby rezygnować z mediów społecznościowych, ale może tak jak dzieciom, tak również sobie powinnaś ustalić czasowy limit.
2. Porównywanie się z innymi
To często nieświadomy mechanizm, z którego nie zdajemy sobie sprawy. Co widzisz, gdy przeglądasz media społecznościowe? Np. jedna koleżanka zamieściła fotkę zdrowego posiłku, jaki serwuje swoim dzieciom. Inna wrzuciła zdjęcia córki, która już zaczęła chodzić. Tymczasem twój syn, choć o miesiąc starszy, jeszcze nie opanował tej umiejętności.Niby zostawiasz lajka, ale jednocześnie porównujesz swoje dzieci do innych, a to często prowadzi do jednego - wzrostu niepokoju, zazdrości, frustracji.
3. Nadmiernie chwalenie się
Pewnie znasz takich rodziców, którzy relacjonują w mediach społecznościowych każdy sukces swojego dziecka albo wszelką aktywność, która stała się ich udziałem. Oczywiście, że jesteśmy dumni z naszych dzieci, ale czy musi o tym wiedzieć "cały internet”?4. "Tworzenie” dziecka głodnego sławy
Publikujesz zdjęcie dziecka w mediach społecznościowych, a ono chce wiedzieć, ile osób je polubiło? W ten sposób tworzysz dziecko spragnione sławy. Swoją popularność ocenia na podstawie tego, ilu twoich znajomych z Facebooka, wielu ludzi, których nawet nie zna, klika przycisk "Lubię to”.5. Wymuszanie chwili idealnej do zdjęcia
Twoje dziecko wygląda tak uroczo w tej nowej czapce. Chwytasz za smartfon. "Nie ruszaj się przez chwilę. Połóż rękę na biodrze. Ok, po prostu stój tak. Muszę to opublikować na Facebooku”. A przecież możesz zrobić świetne spontaniczne zdjęcie, które będzie pamiątką dla ciebie i dziecka, bez udostępniania go.6. Tworzenie cyfrowego śladu
Gdy byliśmy mali, nasze mniej lub bardziej udane (lub kompromitujące!) zdjęcia trafiały wyłącznie do rodzinnego albumu. Teraz publikując po raz pierwszy zdjęcie naszego dziecka w internecie, tworzysz jego cyfrowy ślad. Te zdjęcia zostaną już tam zawsze, również wtedy, gdy twoje dziecko dorośnie. Poza tym ktoś może je zapisać, udostępnić i rozpowszechnić bez twojej zgody.Jak ograniczyć negatywny wpływ mediów społecznościowych na twoje rodzicielstwo?
Zastanów się, jakie osoby masz w gronie "znajomych” lub kogo obserwujesz. Nie "śledź” tych, którzy sprawiają, że czujesz się źle z powodu swoich rodzicielskich decyzji.
Jeśli masz starsze dzieci, zapytaj je o zgodę, zanim opublikujesz ich zdjęcia. Wytłumacz im, jak działają media społecznościowe – pewnie wkrótce sami staną się ich użytkownikami i nie chciałabyś, żeby porównywały się lub rywalizowały z kimkolwiek w internecie.
Źródło: verywellfamily.comMoże cię zainteresować także: Pokaż mi swojego Facebooka, a powiem Ci jakim rodzicem jesteś. 5 typów internetowych matek i ojców