Rodzice idą na wojnę z MEN. Petycję o powrót dzieci do szkół podpisało niemal 40 tys. osób

Iza Orlicz
Coraz więcej rodziców ma dość i mówią zdecydowane "nie” edukacji domowej od następnego roku szkolnego. Skierowali do Ministra Edukacji Narodowej petycję, by zamiast dalej wdrażał nauczanie zdalne, zaczął planować działania umożliwiające powrót uczniów do szkoły we wrześniu. Podpisało ją już prawie 40 tys. osób.
Część rodziców ma dość i mówi "nie" zdalnemu nauczaniu fot.Tomasz Stanczak / Agencja Gazeta
Pandemia koronawirusa wymusiła wiele zmian, które nie pozostają bez wpływu na nasze codzienne funkcjonowanie. Jedną z najbardziej "poszkodowanych” grup są rodzice, którzy musieli połączyć obowiązki zawodowe z pomocą przy lekcjach lub wręcz uczeniem swoich dzieci, gdy te przeszły na system nauki zdalnej.

Rodzice mówią "nie"


Teraz część rodziców mówi "dość” i wystosowała do Ministra Edukacji Narodowej petycję w tej sprawie.

"Jesteśmy grupą rodziców i nauczycieli, którzy mówią zdecydowanie NIE zdalnej szkole. Jesteśmy zbulwersowani tym, że minister edukacji bierze udział w działaniach związanych z wdrażaniem nauczania zdalnego od września 2020 r., a nie planuje działań umożliwiających uczniom powrót do szkoły.


W sytuacji, kiedy wiadomo, że wirus Covid-19 jak każdy inny wirus, zostanie już z nami, a na szczepionkę możemy czekać kilka lat, decyzje ministra dotyczące nauki zdalnej są całkowicie niezrozumiałe i świadczą o braku myślenia przyszłościowego.

Jak pomysł kontynuacji zamknięcia szkół ma się do działających galerii handlowych, instytucji kultury i kościołów?

Aby uchronić nasze dzieci przed długotrwałą izolacją, żądamy dyskusji i konkretnych rozwiązań, które rząd powinien przygotować i wdrożyć, aby uczniowie mogli wrócić do szkół.” – czytamy w petycji, udostępnianej w mediach społecznościowych, którą do tej pory podpisało prawie 40 tys. osób. Jak podkreślają jej pomysłodawcy, problemem edukacji zdalnej nie są tylko braki platform edukacyjnych czy braki sprzętowe, lecz długotrwałe, negatywne skutki w sferze emocjonalnej uczniów.

Uczniowie potrzebują szkoły


Nauczyciele i rodzice uważają, że nauka zdalna nie tylko pozbawia równego dostępu do nauki i pogłębia różnice w opanowaniu materiału, ale przede wszystkim uczniowie są skazani na wielogodzinną pracę przed monitorem komputerowym (lekcje online plus zadania domowe), co negatywnie wpływa zarówno na ich stan fizyczny, jak i psychiczny.

"Są skazani na samotność – kiedy ich rodzice pracują, oni są zamknięci w pokojach przed komputerami; są pozbawieni relacji rówieśniczych w stopniu, w którym umożliwia im to szkoła.

Ponadto uczniowie z niepełnosprawnościami wymagający specjalistycznej terapii i opieki będą popadać w regres, dzieci, które do tej pory nie nawiązały kontaktu z nauczycielem, będą skazane na niebyt i brak pomocy, a uczniowie z depresją będą się pogrążać w stanie apatii i bierności” – czytamy w dalszej części petycji.

Pod linkiem do petycji pojawiło się mnóstwo komentarzy:
"W końcu ktoś wziął się za ten temat”.

"Popieram całym sobą! Proszę tam dodać uczniów szkół artystycznych, dla których to czas stracony. Lekcje instrumentu w szkole muzycznej nie mają sensu zdalnie (…)

"To jest w ogóle śmieszne. Dzieciaki i tak się ze sobą spotykają (bez maseczek), a do szkoły im wrócić nie wolno. Niedawno były egzaminy 8-klasisty. Uczniowie rozmawiali ze sobą przed szkołą bez maseczek, ale jak wchodzili do szkoły musieli je założyć. (...). Cała ta sytuacja jest absurdalna” - piszą rodzice.

Czy waszym zdaniem dzieci powinny wrócić do szkół od września? Piszcie w komentarzach!