Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę przegrała z organizacją księdza egzorcysty. Chodzi o 50 mln od rządu

Sandra Skorupa
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę to zasłużona i ważna w Polsce organizacja działająca na rzecz praw dzieci. Stąd tym większe zaskoczenie, że po raz kolejny nie otrzymała dofinansowania Ministerstwa Sprawiedliwości na prowadzenie Centrum Pomocy Dzieciom. Konkurs przegrała z Fundacją jednego z księży egzorcystów. W takiej sytuacji konieczna jest zbiórka, dzięki której kompleksowa i specjalistyczna pomoc ofiarom przemocy i wykorzystywania seksualnego wciąż będzie świadczona.
Konkurs na pomoc ofiarom przemocy - FDDS i Fundacja Profeto Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę

50 mln dla fundacji księdza egzorcysty

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę nie kryła w mediach społecznościowych swojego wzburzenia i niedowierzania w związku z podjętą przez Ministerstwo Sprawiedliwości decyzją. To dlatego, że ich Centrum Pomocy Dzieciom przegrało w konkursie z Fundacją Profeto kontrowersyjnego księdza Michała Olszewskiego. Działania tej organizacji w zakresie pomocy pokrzywdzonym dzieciom nie są do końca znane. Jak zaznacza FDDS "Dotację przyznano Fundacji Profeto księdza Michała Olszewskiego, byłego egzorcysty słynnego z "uzdrawiania" wegetarianki działającej w Amnesty International i Greenpeace oraz wypędzającego z dzieci "duchy Harry’ego Pottera". Nic nie wiadomo na temat działań tej organizacji na rzecz ofiar przestępstw."
W ramach fundacji Olszewskiego działa chrześcijańskie radio, internetowa platforma do rekolekcji, organizacja różnych warsztatów, a nawet sklep online, w którym można zakupić np. kawę.

Zbiórka na Centrum Pomocy Dzieciom

Najwyraźniej zdaniem rządu to właśnie takie zabiegi dodają punkty rankingowe podczas konkursu na pomoc ofiarom przestępstw. Dlatego jak napisał dziennikarz portalu OKO.press, to Fundacja Profeto może zyskać nawet 50 mln zł, a aż 25 proc. przeznaczyć na koszty administracyjne. Z kolei FDDS, która od 1991 roku angażuje się w projekty i kampanie, mające na celu ochronę dzieci i pomoc, zostaje z niczym.


Nie pozostało nic innego, jak organizacja internetowej zbiórki, by wspomóc podopiecznych fundacji.