Reklama.
Rząd wprowadził obowiązkowe lekcje zdalne z powodu stanu epidemii koronawirusa. Przygotowano do tego specjalną platformę, a części nauczycielom zajęcia online idą coraz lepiej. Wykorzystują grupy na Facebooku, czy narzędzia Google. Klasy przesyłają sobie pliki i zdjęcia zadań, a do zdalnych kartkówek wykorzystuje się kamerkę. W pierwszej klasie wszyscy obecni, poza jednym uczniem. W drugiej kasie wszyscy obecni, ale jeden nieprzygotowany. W trzeciej klasie wszyscy obecni, ale nagle jeden znika. Kim oni są?
Może cię zainteresować: Pracujesz zdalnie z dzieckiem u boku? Te rady psychologa są na wagę złota