Zbadano, ile Polek jest szczęśliwych. Ten wynik świadczy o jednym, poważnym problemie

Katarzyna Chudzik
Jesteś szczęśliwa? Jeśli tak, to jesteś jedną z 21 proc. Polek, które są w stanie to zadeklarować. Pozostałe 79 proc. albo "nie wie", czy jest szczęśliwa, albo stanowczo nie jest. Ich brak szczęścia determinuje głównie niedosyt miłości i bliskości (25 proc.) oraz pieniędzy (21 proc.). Tylko 7 proc. respondentek wskazało, że do szczęścia brakuje im czasu dla siebie, a to właśnie według ekspertów jest właśnie kluczowym elementem dobrostanu.
Jesteś szczęśliwa? Unsplash.com
Nie umiesz stwierdzić, czy potrafisz odpoczywać?
Badania szczęścia na reprezentatywnej grupie 1009 Polek przeprowadzono w ramach kampanii społeczno-edukacyjnej Naturalnie 5zczęśliwe, której inicjatorem jest marka Kneipp – producent naturalnych kosmetyków.

Najciekawszym wnioskiem z badań jest stwierdzenie korelacji między poczuciem szczęścia, a umiejętnością wypoczywania. Zdecydowana większość szczęśliwych respondentek zadeklarowała stanowczo, że potrafi odpoczywać, tymczasem aż 40 proc. Polek "nie umie tego stwierdzić", mimo że – jak wynika z ich obliczeń – mają na to około 2 godziny dziennie. Co robią w wolnym czasie?


Oglądają telewizję i seriale, przeglądają internet i... sprzątają (!). Przyznaj się teraz sama przed sobą (ale możesz się tym z nami podzielić!), jak spędzasz czas wolny. Podobnie? Twoje szanse na poczucie szczęścia maleją.

Czym jest efektywny odpoczynek?
Celem odpoczynku powinna być "przerwa w aktywności fizycznej lub umysłowej" w celu nabrania sił. I choć spędzanie czasu przed ekranem może być miłe, to wprawia nas w stan bezczynności, nie powinno więc wypełniać całego czasu wolnego. Zdaniem psychoterapeutki Marii Rotkiel to efektywny odpoczynek jest warunkiem szczęścia.

– To się wydaje oczywiste, ale wiem z doświadczenia, jak trudne jest wdrożenie tego w codzienność. Tymczasem bez odpoczynku, który jest elementem naszej równowagi, prędzej czy później ją stracimy. Stracimy przy tym też poczucie szczęścia, siłę, motywację i witalność – mówiła Rotkiel na konferencji poświęconej kampanii.

Zaznaczyła, że w żadnym wypadku nie jest to egoizm, bo skoro żyjemy nie tylko dla siebie, ale i dla innych, to kiedy jesteśmy szczęśliwe – obdarowujemy tym szczęściem właśnie owych "innych". – Bez odpoczynku nie będziemy w stanie ani zadbać o siebie, ani dać siebie naszym najbliższym. Niezależnie od tego, czy mówimy o bliskości ukochanych osób, czy o pasji, czy o rozwoju zawodowym. Odpoczynek jest warunkiem koniecznym naszego dobrostanu. Odpoczynek efektywny, który pozwala nam się w pełni zregenerować – opowiadała.

Odpoczynek efektywny bynajmniej nie jest równoznaczny z zarzynaniem się na siłowni. Dla każdego oznacza coś innego, ale zawsze polega na skoncentrowaniu się na sobie. Tylko sobie, nie "sprawach, które później musisz załatwić".

– Kiedy pracuję z ludźmi, którzy mają problem z odpoczynkiem – czyli większością – zalecam na początek proste ćwiczenia oddechowe. One koncentrują nas na ciele i emocjach, mamy wówczas takie poczucie, jakbyśmy wcisnęły pauzę. Ćwiczenia na uważność są wstępem do medytacji – przekonywała psychoterapeutka.

Uważność bez Instagrama
Czasem to trudniejsze od przebiegnięcia maratonu. Żeby bowiem przebiec maraton, musimy się do tego w bardzo konkretny sposób przygotować: mamy łatwo dostępną wiedzę, narzędzia, specjalistów i porady na Instagramie. Wystarczy dodać do otrzymanych recept odrobinę wytrwałości i dyscypliny.

Tymczasem "pobycie z samą sobą" wydaje się nudne, niedorzeczne i bezproduktywne, a co za tym idzie – bezwartościowe. Wiele kobiet, które chcą pobyć same ze sobą, zaczynają od zrobienia sobie atrakcyjnego zdjęcia. Bo cóż to za "bycie samą ze sobą" bez instagramowych, wełnianych skarpetek? Bez kubka kakao w starannie wypielęgnowanej dłoni i niedbałego loka zarzuconego na mięciutki sweter? Nawet tym pseudohygge chcemy się chwalić, nawet je chcemy pokazać światu.

Po wrzuceniu odpowiednio ofiltrowanego zdjęcia może i siadamy z książką, notatnikiem albo panem, który z ekranu opowiada nam, żeby skupić swoje myśli na "obieraniu czerwonej pomarańczy", ale przeszkadza nam dźwięk nowych powiadomień od ludzi zazdroszczących nam tego relaksu. Sęk w tym, że dobieranie stylizacji, polowanie na odpowiedni kadr i nasłuchiwanie dźwięku sypiących się serduszek nie sprawia, że nasza głowa staje się spokojna.

– Wiele osób stawia sobie pytanie, "czy na pewno jestem fajna w oczach innych ludzi?" Instagram, zdjęcia, im więcej lajków i komentarzy, tym lepiej. Ale przecież nie będziesz szczęśliwa, kiedy inni ludzie powiedzą ci, że jesteś fajna. Nie będziesz szczęśliwa wtedy, kiedy inni pochwalą twoją sukienkę i powiedzą, że jesteś super. To jest bzdura – szczęśliwa jesteś wtedy, kiedy jesteś sobą na 100 proc. Kiedy nie musisz się przejmować innymi, po prostu wiesz, że jest okej. Ja uwielbiam to, że podchodzę czasem do lustra, mrugam i mówię "Domi, jesteś fajna!" – mówi Dominika Gwit, jedna z ambasadorek kampanii.

5 filarów szczęścia
Nie bez przyczyny to właśnie marka Kneipp stworzyła kampanię, z której całością możecie zapoznać się na blogu Świat Kneippa. Duchowny Sebastian Kneipp zrewolucjonizował w XIX wieku naukę o leczeniu naturalnym i uważał, że przyzwyczajenia człowieka i jego naturalne środowisko należy postrzegać jako nierozerwalną i zrównoważoną całość.

To on – już prawie 200 lat temu – powiedział, że "rzadko które okoliczności mogą bardziej szkodliwie wpływać na zdrowie niż sposób życia w naszych czasach".

Upowszechniał nie tylko podstawowe filary swojej filozofii (woda, rośliny, ruch, odżywianie), ale również troskę o zdrowie psychiczne, które jest możliwe tylko przy zapewnianiu sobie intensywnego odpoczynku.

Do dzieła więc!