Sorry, guys... 10 błędów, które najczęściej popełniają faceci, gdy pojawia się dziecko

Ewa Bukowiecka-Janik
Kiedy na świat przychodzi dziecko, nasze życie na chwilę staje na głowie, by uporządkować się od nowa. W trzeciej dekadzie XXI wieku szczęśliwie coraz rzadziej trzeba mówić o dzieleniu się obowiązkami i o tym, że do karmienia, przewijania, uspokajania i lulania jest nie tylko mama, ale również tatuś. Nie mniej, kiedy on wraca do pracy, a ona zostaje w domu, nierównowaga powstaje siłą rzeczy. Oto 10 porad dla facetów, jak nie dolewać oliwy do ognia.
10 błędów, które najczęściej popełniają faceci, gdy pojawia się dziecko fot. Pixabay
Dla jasności: nie, znoszenie trudów wykonywania obowiązków zawodowych to nie to samo, co opieka nad niemowlakiem i nie chodzi o to, że to drugie to istny koszmar. To zajęcie po prostu generuje zupełnie inny rodzaj zmęczenia, a zmęczenie to dokucza jeszcze bardziej, gdy w domu prócz niemowlaka, jest ktoś jeszcze, kto zamiast być dorosłym człowiekiem z inicjatywą i empatią, zachowuje nieadekwatną do sytuacji życiową beztroskę.

1. Nie pytaj swojej żony, dlaczego płacze, jednocześnie sugerując, że płacz to dziwna reakcja na to, co właśnie się wydarzyło
Niedługo po porodzie, gdy nasz organizm przetasowuje hormony bez żadnego współczucia, wszystko może być powodem do płaczu, a fakt, że stoi za nimi biologia nie daje ci prawa do bagatelizowania sprawy. Nawet jeśli zdrowy rozsądek podpowiada ci, że zamknięta cukiernia to nie powód do płaczu, po prostu znajdź inny sklep ze słodkościami. Nie komentuj.


Potem płaczliwość może wynikać ze zmęczenia. W opiece nad małym dzieckiem zdarzają się dni, w których wszystko idzie nie tak.

Wyobraź sobie, że z niezależnych od siebie przyczyn przez cały dzień nie jesteś w stanie zrobić NICZEGO, co zaplanowałeś. Jest 17, nie wychyliłeś nosa z domu, wokół ciebie jest bałagan, nie masz nic do jedzenia i na koniec okazuje się, że ostatni jogurt, który masz w lodówce jest po terminie. Też byś się popłakał.

2. Nie śpij do 11 w niedzielę
Ona najprawdopodobniej wstała przed świtem i przez tych kilka godzin jest tylko z dzieckiem, zamiast z tobą. ZNOWU. Jak codziennie, gdy idziesz do pracy, jest samotna. To powszechny i poważny problem młodych mam, który niszczy małżeństwa.

Ona ma prawo tęsknić za twoją obecnością i zwyczajnie jej potrzebować. Poza tym to mało uczciwe. Oboje macie wolne, oboje macie dziecko. Dlaczego tylko jedno z was ma robić wszystko? A jeśli pozwoliła ci się wyspać, doceń to i oddeleguj ją do sypialni. Niech się zdrzemnie.

3. Nie traktuj żony jak szofera
Jasne, ona teraz karmi piersią, więc nie pije, zatem jeśli zjawiacie się gdzieś razem, staje się oczywiste, że to ona prowadzi. W porządku. Jednak nie nadużywaj tej zależności. To, że mama musi być trzeźwa, nie sprawia, że tata zawsze, gdy ma okazję, musi pić.

To zazwyczaj zabawne obserwować pijanych ludzi, jednak niekoniecznie, gdy wśród nich jest twój partner. Weź czasem obowiązek poprowadzenia auta na siebie i poobserwujcie innych razem. Będzie jej raźniej.

4. Nie rób jej wyrzutów, że rzadziej uprawiacie seks
Zwłaszcza jeśli to ma ją przekonać, by sypiała z tobą częściej. Nie wzdychaj tęskno, że brakuje ci waszych upojnych wieczorów. Jej pewnie też brakuje i też tęskni i też chętnie poczułaby nagły przypływ pożądania i została z tobą sam na sam. To wszystko najpewniej do was wróci, jeśli tylko nie będziecie na siebie wzajemnie naciskać i dacie sobie więcej czasu oraz luzu.

5. Nie kupuj jej praktycznych prezentów, tylko dlatego, że z pewnością, TERAZ gdy jest MATKĄ, jej się przydadzą
Nie rób tego, zwłaszcza gdy wcześniej dostawała od ciebie seksowną bieliznę i biżuterię. Jeśli od lat robicie sobie zakupy z małego AGD, w porządku. Jednak nic bardziej nie zasugeruje jej, kim jest dla ciebie, teraz gdy przeskoczysz z gustownych kolczyków na mini-odkurzacz bezprzewodowy. Nawet jeśli bardzo, BARDZO go potrzebuje – nie!

6. Nie proponuj przygarnięcia szczeniaczka, bo wyczytałeś, że dzieci, które wychowują się ze zwierzętami, rzadziej cierpią na alergię. Po prostu, NIE.

7. Nie proponuj kolejnego dziecka...!!!

8. Nie chrap!
A jeśli tego nie ogarniasz, zrób coś! Cokolwiek! Śpij na kanapie, idź do lekarza, dowiedz się skąd u ciebie ten problem...

Młode mamy często o tym mówią – ledwo zdążą odłożyć dziecko do łóżeczka i same mają okazję się przespać, i wtedy wybudza je warkot z męskiego otworu gębowego. Trudno by po takiej nocy żona rano spoglądała na ciebie z czułością...

9. Odpuść weekendowe wypady z kumplami na ryby i piątkowe drinkowanie z ekipą z pracy
Tak, to brzmi strasznie. Chodzisz do pracy i masz prawo się zrelaksować. Nikt ci tego prawa nie odmawia. Po prostu – twoje życie się zmieniło i nie na wszystko masz teraz czas.

Oczywiście nie musisz rezygnować tak całkiem. W tym wszystkim chodzi tylko o to, by się na coś z umówić. Wspólnie ustalić, co dla kogo jest w porządku.

Jednak pamiętaj – czas, gdy dziecko jest małe, jest dla par trudny. Żyjecie w dwóch różnych światach. Im dalej się od siebie oddalacie, tym większe ryzyko konfliktów i utraty bliskości. Warto każdy wolny wieczór i weekend inwestować w „was”, nie tylko w "siebie".

10. I nigdy, przenigdy nie miej kaca!
Albo przynajmniej nie licz na jej pomoc, gdy go masz. Z maluchem jest dosyć roboty. Aha, i cierp w ciszy. Kiedy blokujesz toaletę – przeszkadzasz. Gdy pojękujesz, leżąc w łóżku do południa, narażasz się na śmieszność.

A poza tym: kochaj, przytulaj, noś na rękach, lulaj – i dziecko, i ją (no, może bez tego lulania). To wielkie szczęście, że mają ciebie, a ty ich!