Tak wygląda wolność słowa? Skandaliczny billboard w Łodzi jeszcze postoi, bo "nikt się nie skarży"

Katarzyna Chudzik
Jeszcze przez 7 dni na dzieci poczęte dzięki in vitro i ich rodziców szczuł będzie wielki billboard. Dostrzegła go czytelniczka Gazety Wyborczej, która poinformowała redakcję, że w centrum Łodzi na banerze wyświetla się hasło: "Aby urodziło się dziecko metodą in vitro, ulega zniszczeniu około 5 żywych zarodków ludzkich. Czy o tym wiesz?".
Billboard stoi na rogu ulic Narutowicza i Kopcińskiego Fot. Marcin Stępień/Agencja Gazeta
"A twoja mama zabiła dzieci"
Czytelniczka GW przyznała, że ma przyjaciół, którzy doczekali się córeczki poczętej właśnie dzięki in vitro.

– Aż wzdrygnęłam się na myśl, że moja córka, bawiąc się z nią, będzie miała w głowie hasło z billboardu. Czy pierwsze, co powinna kojarzyć z nazwą in vitro, to myśl, że przez Anię umarło pięć ludzkich zarodków? Od tego jest już bardzo blisko do pomysłu, że Ania kogoś zabiła. Albo jej rodzice. I już słyszę dzieci w przedszkolach i podstawówkach krzyczące "a twoja mama zabiła dzieci" – powiedziała kobieta dziennikarzom.


Nobel za in vitro
Dyskryminacja i brak empatii to jedno, szerzenie nieprawdy – drugie. Tymczasem, jak przekonuje w rozmowie z GW prof. Michał Radwan z Kliniki Leczenia Niepłodności Gameta, przewodniczący Sekcji Płodności i Niepłodności Towarzystwa Ginekologów i Położników, treść billboardu w żadnej mierze nie jest zgodna z prawdą.

Profesor przypomniał bowiem, że w Polsce funkcjonuje restrykcyjne prawo, które za zniszczenie zarodka przewiduje nawet karę więzienia. – Prawdą jest, że nie z każdego zarodka powstaje ciąża, a nie z każdej ciąży rodzi się dziecko. Tak dzieje się jednak również w przypadku naturalnego zapłodnienia – wytłumaczył, podkreślając, że nie bez przyczyny za opracowanie metody in vitro przyznano w 2010 roku nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny.

Wiadomo, że za dwa tygodnie publikacji przekazu na billboardzie zapłaciła osoba prywatna. Podobno na razie – oprócz czytelniczki GW – "nikt się nie skarży".
Źródło: Gazeta Wyborcza