W dzienniczkach uczniów dominują negatywne uwagi. Więcej pochwał mogłoby motywować dzieci do pracy
Dzienniczek ucznia kojarzy się nam przede wszystkim z negatywnymi uwagami za złe zachowanie. A co jeśli zawierałby także pozytywne informacje i to co jest w dzieciach dobre? Ten pomysł zaczęła realizować jedna z warszawskich szkół. Teraz ta inicjatywa trafia do innych placówek.
– Najczęściej nauczyciele komunikują do rodziców uwagi w formie elektronicznej poprzez e-dziennik i są to niestety uwagi negatywne – mówi Anna Zapał, pomysłodawczyni akcji.
Bardzo rzadko spotykamy się z uwagami pozytywnymi, mówiącymi o tym, co w dziecku jest dobre albo co dziecko dobrze zrobiło, czyli z pochwałami. Myślę, że wynika to z dwóch kwestii. Po pierwsze ze zrozumiałego braku czasu nauczycieli, którzy są bardzo zapracowani i komunikują tylko to, co jest najistotniejsze z ich punktu widzenia, czyli relacjonują rodzicom problemy związane z dzieckiem.
Zależy nam na tym, żeby dziennik był takim miejscem, gdzie rodzice dowiadują się też dobrych rzeczy, jakie dziecko dostało oceny, jakie są konkursy, które świadczą, że przed nami rywalizacja między dziećmi. Chcemy namówić też rodziców, żeby komunikowali się lepiej z nauczycielami. Wierzymy, że nie należy mówić nauczycielom, co źle zrobili, ale też czasami odważyć się, żeby ich pochwalić. To jest pierwsza edycja akcji, ale już teraz wiemy, że będziemy pracować nad kolejnymi.
Miała to być akcja jedynie w szkole nr 52 na Targówku, ale szybko dołączyły do nas kolejne szkoły, jest ich już ponad 50. Dla nas to fantastyczny wynik i poza szkołami podstawowymi, zgłaszają się do nas również licea, co nas bardzo zaskoczyło.
Może cię zainteresować także: Prosty pomysł, który sprawi, że dzieci polubią szkołę. Chodzi o uwagi za zachowanie