Jak daleko będziesz musiała jechać, by urodzić dziecko? Zamyka się coraz więcej porodówek

Sandra Skorupa
Stan służby zdrowia pozostawia wiele do życzenia i cierpią na tym nie tylko chorzy, ale również zdrowi pacjenci – w tym kobiety w ciąży. Wiele z nich niedługo do najbliższej porodówki musi przebyć dziesiątki kilometrów. Wbrew pozorom nie chodzi o niż demograficzny, a o braki w kadrach. Gdzie więc rodzić?
Gdzie rodzić? Najbliższe porodówki daleko od kobiet w ciąży. 123rf.com
Coraz mniej porodówek
Dziennik Gazeta Prawna podaje, że w ciągu ostatnich 2 lat zamknięto 24 oddziały położnicze i w związku z tym zlikwidowano 400 szpitalnych łóżek. To oznacza, że średnio raz na miesiąc zamyka się jedną placówkę. Do takich sytuacji dochodzi nie tylko w małych miastach jak Czarnków (woj. wielkopolskie), ale również w Zakopanem czy Mrągowie.

Zamykanie oddziałów położniczych to problem dla wielu par. Cześć może planować ciążę od dłuższego czasu i mieć już wybraną placówkę, w której chcą, by dziecko przyszło na świat. Jednak nagle może się okazać, że zostanie ona zamknięta.


To może być stresujące szczególnie dla bardzo młodych związków, które spodziewają się dopiero pierwszego dziecka. Wówczas będą musiały dokonać reorganizacji całego planu.

W jakich miastach zamknięto oddziały porodowe?
Zamykanie porodówek zaczęło się nie dwa lata temu, ale trwa już od dłuższego czasu. Newsweek z kolei informował, że w ciągu 4 lat zamknięto 69 oddziałów. W związku z wyłączeniem porodówek w wielu miastach, kobiety w ciąży muszą podróżować kilkadziesiąt kilometrów dalej, by urodzić.

Niektóre z miast, w których zamknięto oddziały to:

– Mrągowo (woj. warmińsko-mazurskie)

– Kostrzyn (woj. lubuskie)

– Skwierzyna (woj. lubuskie)

– Wschowa (woj. lubuskie)

– Kamień Pomorski (woj. zachodniopomorskie)

– Piotrków Trybunalski (woj. łódzkie)

– Zakopane (woj. małopolskie).

Gdzie więc ciężarne mają rodzić? Często są skazane na dalszy dojazd i te z Kamienia Pomorskiego muszą np. dojechać do Gryfic, Świnoujścia czy Szczecina. Z kolei pacjentki z Mrągowa są skazane na szpitale w Giżycku, Olsztynie czy Kętrzynie.

W Polsce poród przyjmują seniorzy, a młodzi emigrują
Kolejnym problemem jest kwestia wieku położnych i położników. Dziś średnio mają oni ok. 60 lat. Słabe warunki płacowe i ogólne w służbie zdrowia sprawiają, że młodzi nie chcą pracować w tej branży. A jeśli chcą, to decydują się często na emigrację.

Wprowadzono wiele programów, które mają zachęcać małżeństwa i kobiety do rodzenia większej ilości dzieci. Jednak do sprawy trzeba też podejść od strony technicznej. Kobieta w ciąży powinna móc, jak najszybciej uzyskać pomoc w trakcie ciąży.

Dlatego oddziałów położnictwa powinno być, jak najwięcej, by para miała do pokonania najkrótszą drogę. Ponadto należałoby również zadbać o odpowiednią kadrę. Wiekowi specjaliści mogą budzić u ciężarnych stres, którego w trakcie porodu powinno im się zaoszczędzić.

Najlepsze porodówki w Polsce
Niektóre kobiety jednak celowo decydują się na szpital znacznie oddalony od ich miejsca zamieszkania. Ma to często związek z tym, że placówka cieszy się dobrą opinią lub właśnie tam pracuje lekarz prowadzący ciążę. Dlatego część przyszłych mam wybiera placówki z rankingu najlepszych porodówek w Polsce. Miejsce pierwsze zajął warszawski Medicover przy al. Rzeczypospolitej 5, uzyskując 83 punkty.