O tym, że pozycja leżąca do porodu to nie najlepszy pomysł ze względu na kobiecą anatomię wiemy od dawna. Jednak w jakiej pozycji rodzi się szybciej i dlaczego? Jak się okazuje, nasze ciało ma kilka funkcji, które uruchamiają się tylko w pozycji klęczącej.
Jedną z nich jest ułożenie stóp. Kiedy rozstawione są szeroko, miednica otwiera się. "Gdy kolana się rozsuwają, powoduje to obrót kości udowej w kierunku zewnętrznym, co otwiera górną część miednicy. Ale rotacja zewnętrzna ma tendencję do zamykania wylotu, czyli miejsca, w którym dziecko próbuje się poruszać podczas parcia" - tłumaczy doula Mamaste na Facebooku.
Jak przyspieszyć poród? Trik ze stopami
Co zatem zrobić, by stworzyć przestrzeń w miednicy podczas parcia? "Kolana mogą być rozstawione szeroko, ale skup się na przesunięciu kostek nieco dalej niż kolana!" - radzi doula.
Ponadto kilka tygodni temu w sieci furorę zrobiło pewne zdjęcie opublikowane przez Tangi Birth Services na Facebooku. Widzimy na nim rodzącą kobietę, która klęczy oparta o łóżko. Nogi ma szeroko rozstawione. Szczegół, który przyciąga uwagę to wyraźne duże uwypuklenie w dole pleców kobiety. To odpowiedź na pytanie, dlaczego fotografia zachwyciła dziesiątki tysięcy osób z całego świata!
Romb Michaelisa a szybkość porodu
Uwypuklenie, na które zwracają uwagę eksperci to romb Michaelisa. "Podczas drugiego etapu porodu połączenie kości, w tym kości krzyżowej, przesuwa się do tyłu i w ten sposób zwiększa się średnica miednicy. Jest to tak zwane otwieranie pleców” - czytamy w poście TBS.
Jaka pozycja do porodu?
To naturalne zjawisko, które jest częścią porodu fizjologicznego. Tak wymyśliła to natura: w tej pozycji dziecko ma maksymalnie dużą przestrzeń, gdy przychodzi na świat. "Twoje ciało i twoje dziecko idealnie ze sobą współpracują" - piszą eksperci z TBS i dodają, że naturalny poród to nie jest coś, czego należy się obawiać, lecz coś, co trzeba rozumieć.
Jak pisze dr Sarah Wickham Romb wysuwa się tylko na kilka chwil na etapie parcia. Ten niezwykły moment, który można dowodem, że kobiece ciała to cud, został uwieczniony na viralowym zdjęciu.
Hilary Rorison, australijska położna i doradczyni położnych w The Australian College of Midwives wyjaśnia, że więzadła kobiety rozluźniają się w czasie ciąży, aby przygotować ciało do porodu. "Jest to mechanizm przystosowawczy do wzrostu dziecka, a to, co widzimy na zdjęciu to ostatnia funkcja tego mechanizmu. Z tego powodu zachęcamy kobiety, by rodziły w tej pozycji, bo pozycja leżąca powstrzymuje ciało przed jego naturalnymi odruchami".
Pod wpisem na stronie TBS są setki komentarzy. Kobiety z całego świata są zdumione tym, co potrafi ich ciało. Co zaskakujące, również pielęgniarki przyznają, że nigdy nie słyszały o rombie Michaelisa i jego niezwykłej funkcji. Pojawiło się również wiele komentarzy dotyczących bólu pleców podczas porodu w pozycji leżącej.
Tymczasem, jak wiadomo, w wielu szpitalach na całym świecie (w Polsce również) wciąż zmusza się kobiety do rodzenia w pozycji leżącej, która całkowicie wyklucza korzystanie z naturalnych udogodnień, wręcz utrudnia poród. To ułożenie ciało wygodne jest niestety tylko dla personelu medycznego.
Standardy opieki okołoporodowej obowiązujące w Polsce przewidują spisanie planu porodu, w którym można zawrzeć, w jakich pozycjach chce się rodzić. Wówczas personel medyczny jest zobowiązany dać rodzącej taką możliwość, o ile pozwala na to sytuacja – stan zdrowia kobiety, położenie dziecka i tak dalej.
Lekarze podkreślają, że rzeczywiście rodzenie w pozycji wertykalnej, czyli np. kucając lub klęcząc, jest wygodne, lecz wówczas trudniej jest kontrolować sytuację. „W pozycji leżącej i siedzącej np. łatwiej jest uniknąć pęknięcia krocza” - komentuje dr Philippa Costley, położna i ginekolog z Melbourne i rzeczniczka RANZCOG (Royal Australian and New Zealand College of Obstetricians and Gynecologists) w rozmowie z Mamamia.com.au.