Znana blogerka stanęła w obronie chłopca. Ta przerażająca scena to codzienność setek dzieci
Odpowiednia osoba w odpowiednim miejscu. Tak można opisać sytuację, którą na swoim Instagramie przedstawiła blogerka modowa Macademian Girl. Kiedy mężczyzna z zimną krwią uprzykrzał własnemu synowi, ta nie wytrzymała i sprowadziła go do parteru.
Jak wspomina na portalu społecznościowym Tamara Gonzalez Perea, był poranek, gdy z klatki wybiegł mężczyzna w drogim garniturze, ciągnąc za sobą 8-9-letniego chłopca i krzycząc do niego: "Do niczego się nie nadajesz!!! Nawet pieprzonych zeszytów nie potrafisz spakować! Pół godziny przez ciebie straciłem! Kazałem ci je do cholery wczoraj spakować i co? NIC nie potrafisz zrobić! Jesteś BEZNADZIEJNY!!! Ufać ci nie można!"
Dziecko z przerażeniem i wstydem miało odpowiedzieć: "Ale ja... myślałem, że wiem, gdzie są..."
Dalej relacjonuje blogerka: "Ojciec go szarpie i pcha w kierunku dużego, luksusowego samochodu: GÓWNO WIESZ!!! WSIADAJ! Nigdy ci już nie zaufam! Myślisz, że matka ci ufa?! - słychać płaczliwe: '...Nie?'. 'No właśnie, też ci nie ufa! NIKT ci nigdy nie zaufa!'".
Macademian Girl nie mogła znieść tego widoku i stać bezczynnie. Ruszyła do mężczyzny i zapytała: "Pan sobie zdaje sprawę, że Pan mu robi traumę na całe życie?".
Ojciec odpowiedział jej bezczelnie, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Blogerka trafnie to skomentowała, że tym bardziej powinno być mu wstyd spojrzeć sobie w oczy. Nie wdając się dłużej w bezsensowną dyskusję z mężczyzną, wykazała się dużą odwagą i empatią pokrzepiając chłopca słowami: "Nie słuchaj tych bzdur. Wszystko jest z Tobą w porządku i wszystko będzie dobrze - ludzie będą Ci ufać i będą na Tobie polegać. Jesteś mądry, dobry, ważny i potrzebny. Pamiętaj o tym ZAWSZE, kiedy tata będzie Ci znowu takie głupoty mówił. To, co mówi w ogóle nie jest o Tobie, to jest o nim. On sam o sobie tak myśli i nawet nie wie, co robi. Nie przejmuj się tym. Zawsze, kiedy będzie się tak zachowywał, pamiętaj co Ci dziś powiedziałam!"
Na koniec Macademian Girl usłyszała jedynie cichutkie "dobrze".
Wiele podobnych sytuacji spotyka się codziennie, jednak nie każdy ma na tyle empatii i odwagi, by zareagować. To ważne, zwłaszcza gdy ofiarą przemocy psychicznej pada dziecko, które samo nie jest w stanie się obronić, a tym bardziej odeprzeć ataku. Jako dorośli powinniśmy stawać w obronie dzieci podobnie jak Macademian Girl - nawet jeżeli nie są nasze. Choć, jak leci tekst utworu Majki Jeżowskiej "wszystkie dzieci nasze są…".
Źródło: instagram.pl / macademiangirlMoże cię zainteresować:Polskie dzieci potrzebują natychmiastowej pomocy. Te dane pokazują skalę problemu