Gest nauczyciela wzruszył tysiące osób. "O takich rzeczach powinno się mówić w wiadomościach"

Ewa Bukowiecka-Janik
Czy dziecko, które na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, może pojechać z klasą na wycieczkę w góry? Jasne! Udowodnił to nauczyciel, którego pokochały tysiące osób.
Nauczyciel niósł swoją uczennicę na plecach, by mogła wziąć udział w wycieczce szkolnej fot. Facebook
Kiedy mówi się o realiach życia osób z niepełnosprawnościami, bardzo często pojawia się wątek wykluczenia. To dotyczy również dzieci – aby miały one dzieciństwo jak najbardziej zbliżone do dzieciństwa dzieci zdrowych, rodzice lub opiekunowie muszą się mocno postarać, a czasem i tak pozostają bezradni – wiele zależy od innych. Doskonale rozumie to pewien nauczyciel z Kentucky, który postanowił, że żaden z jego uczniów nie opuści wyjątkowej wycieczki. Nawet jeśli on tych uczniów będzie musiał nieść na plecach!


Ryan King ma 10 lat i urodziła się z poważną wadą. Dziewczynka cierpli na rozszczep kręgosłupa, na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim.

Niedawno w jej szkole zorganizowano wycieczkę do Falls of the Ohio – to amerykański park stanowy w stanie Indiana nad rzeką Ohio, w którym niektóre ścieżki są kamieniste i strome – wymagają od pieszych pełnej sprawności ruchowej. Ryan nie miała szans, by wybrać się z kolegami na wycieczkę.

Z pomocą przyszedł jej jednak nauczyciel, który sprawił, że dziewczynka mimo niepełnosprawności mogła zwiedzić park. Mężczyzna użył specjalnego nosidła i przez całą wyprawę niósł małą Ryan na plecach.

Mama dziewczynki zdjęcia z wycieczki opublikowała na Facebooku, m.in. po to, by podziękować niezwykłemu nauczycielowi. Jego gestem zachwyciły się tysiące osób. "O takich rzeczach powinno mówić się w 'wiadomościach'" - napisała na Facebooku mama Ryan.

Dziewczynka była bardzo szczęśliwa i podekscytowana, a jej mama pisze, jak bardzo ważne jest mieć wokół siebie empatycznych i współczujących ludzi – zwłaszcza w szkole, do której uczęszcza niepełnosprawne dziecko.

W komentarzach znaleźć można słowa zachwytu i wzruszenia, a także historie, które świadczą o tym, jak bardzo rodziny, w których jest niepełnosprawne dziecko, potrzebują takich gestów. To tak naprawdę dzięki nim takie dzieci mogą normalnie żyć. Brawo!