Też znalazłeś to w skrzynce? "Awantura katolicka" przybiera na sile, a ksiądz "przyjąłby to obojętnie"
Każda organizacja charytatywna czy humanitarna bywa celem medialnych ataków. Tym razem, zamiast szkalować organizację w mediach, doręczyciel poczty postanowił bezpośrednio zaingerować w przesyłki nadane przez UNICEF do darczyńców. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z rzeczniczką prasową UNICEF-u i... księżmi.
– Przykra sprawa. Przesyłka z UNICEF, które wspieramy od lat, tym razem opatrzona naklejką na kopercie: "Katoliku wyrzuć to! Fundacja niekatolicka". Faktycznie, wspieranie głodnych dzieci zapewne jest czymś niegodnym fundamentalizmu katolickiego... pytanie gdzie i kto dokleja takie obrzydliwości? I dlaczego wyciera sobie twarz katolicyzmem? – napisał pan Bartłomiej.
Reakcje były najróżniejsze: od uznawania zdjęcia za fałszywe, przez domniemanie zorganizowanej akcji, mającej zdyskredytować katolików, aż po dostarczanie kolejnych dowodów – podobna przesyłka wylądowała bowiem w wielu skrzynkach pocztowych. Na jednych napisano, że "katolik nie może wspierać UNICEF", na innych – "katoliku wyrzuć to, fundacja niekatolicka".
Facebook.com
Facebook.com
Przyznaje, że czasem dostaje od potencjalnych darczyńców pytania na temat statusu religijnego organizacji, ale tego typu bojkot zdarzył się pierwszy raz.
"Przyjąłbym to raczej obojętnie"
Jak do akcji ustosunkowują się duchowni? Niewielu chce ze mną rozmawiać, a ci, którzy się na to zgadzają, nie potępiają sprawy jednoznacznie.
– Uważam, że każde dobro jest mile widziane. Powiedziałbym katolikowi, że raczej nie powinien takich rzeczy robić, ale z drugiej strony przyjąłbym to raczej obojętnie – mówi ksiądz prałat Stefan Kotwiński z Parafii Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Warszawie.
Ksiądz proboszcz Zygmunt Berdychowski z warszawskiej parafii pod wezwaniem św. Krzyża uważa, że "sama powinnam sobie odpowiedzieć na to pytanie".
Twierdzi, że "wszystkie szlachetne rzeczy trzeba popierać". Z jednym tylko zastrzeżeniem – "Kościół musi apelować o roztropność, kiedy wierni wydają swoje pieniądze na cele charytatywne". Nie zdążyłam zadać kolejnego pytania – szybko się ze mną żegna.
Po raz kolejny przedstawiciele duchowieństwa udowadniają, że chrześcijańska postawa nie jest obligatoryjna wśród wyznawców Kościoła. Jest w zasadzie "obojętna".
Może cię zainteresować: Pranie dziecięcych mózgów na wizji? Zachwalanie przez księdza PIS-u nie jest tu najgorsze