Włącz porno i... ratuj świat. Oto jak połączyć przyjemne z pożytecznym
Tytuł nowego filmu popularnej platformy z filmami pornograficznymi – "Dirtiest Porn Ever" – nie ma nic wspólnego z seksualną metaforą. Aktorzy uprawiają w nim seks na brudnej – bo zaśmieconej – plaży. W produkcji Pornhub przypomniał, że każdego roku oceany wyrzucają na brzegi 6 milionów ton śmieci. Tylko jak się to ma do atmosfery w naszej sypialni?
•
To jest właśnie definicja tego, co nazywamy "przyjemnym z pożytecznym".
Seks pszczół
Nie pierwszy raz Pornhub udowodnił, że odrobił lekcje ze społecznej odpowiedzialności biznesu. Kilka miesięcy temu serwis pokazał filmy z cyklu "BeeSexual" – animowane "pszczele porno" z udziałem gwiazd filmów dla osób powyżej 18-tki. Kampania miała uświadomić odbiorcom, że populacja pszczół wciąż się zmniejsza, co jest poważnym zagrożeniem dla całego ekosystemu.
Dochód z emisji został przeznaczony na organizacje pomagające pszczołom, "Operation Honey Bee" i Centrum Badań nad Pszczołami Miodnymi.
Seks pand
Jeszcze wcześniej – w 2017 roku – Pornhub postanowił zająć się losem pand wielkich, które m.in. ze względu na nikłe zainteresowanie seksem, narażone są na wymarcie. Żeby zainteresować je seksem, opiekunowie włączali im nawet filmy pornograficzne z udziałem pand i... viagry.
Pornhub zainicjował więc projekt "Panda Style", w którym zachęcał użytkowników platformy do przebierania się w stroje misiów i nagrywania swoich łóżkowych wyczynów. Za każdy przesłany serwisowi film firma miała płacić 100 dolarów na organizacje zajmujące się ochroną misiów.
Screenshot/Pornhub