"Idziesz na śniadanko w hotelowej restauracji, a tam...". To, co zrobili ci rodzice, odebrałoby apetyt każdemu
To jeszcze dziecko. Przecież nic się nie stało. Dla maluszków trzeba być wyrozumiałym, a ich rodzicom słowa nie można powiedzieć? Niestety coraz więcej przykładów pokazuje, że dla niektórych dziecko stało się wymówką w każdej sytuacji i usprawiedliwieniem każdego zachowania.
"Przecież to tylko małe dziecko" to hasło łączące wymienione przykłady. Obserwatorzy, osoby z zewnątrz takie sytuacje jednak średnio rozpatrują w kategoriach wieku. Kupa to kupa. I nikt nie chce jej widzieć czy czuć podczas posiłku. Niektórym rodzicom chyba trudno nastawić empatię na taki poziom, by obejmowała nie tylko ich pociechę, ale również inne osoby.
Krytyka nie jest powodowana "nienawiścią do dzieci". To raczej przypomnienie, że żyjemy w społeczeństwach i jednak od dorosłych ludzi wymaga się przestrzegania pewnych norm. Rozumiem, że może w domu rodzice praktykują metodę zaprezentowaną na zdjęciu, jednak w restauracji nie są sami. I nie każdy musi patrzeć, jak ich dziecko siedzi na nocniku.
Może cię zainteresować także: Rozwrzeszczany 3-latek w restauracji wali widelcem w talerz. Efekt pokolenia matek bezstresowego wychowania