"Dla małego dziecka jest jeden słuszny but". Rodzice, traktujecie to jak oszczędność, a to błąd
Kupowanie używanych bucików dla dziecka to zbrodnia na jego stopie? Czy może nie ma, co przesadzać i nabycie pary w lumpeksie nie jest niczym złym? Podobnie jak przekazywanie najmłodszemu butów po starszym rodzeństwie? Zapytaliśmy o to ekspertkę, żeby żadna mama nie miała wątpliwości.
Wątpliwości wywołała jedna z relacji blogerki Matyldy Kozakiewicz, znanej jako Segritta. Opowiadając o butach, wspomniała, że dla jednego z synów kupiła używaną parę, co od razu spotkało się z komentarzem innych mam.
Głos zabrały również dwie fizjoterapeutki – napisały do Segritty, a ta udostępniła zdjęcia wiadomości na insta story. Jedna z kobiet napisała, że "jeżeli dziecko chodzi tylko chwilę w butach i to w różnych, to może to być ok. Ważne, żeby dzieci nie miały głównych butów używanych lub jeśli mają widoczną wadę".
Druga dodała: "Warto sprawdzić, czy ten używany but jest, a jeżeli jest, to w jakim stopniu, zużyty. [...] Zdecydowanie gorszy wpływ na stopę/postawę dziecka może mieć twarda podeszwa, za mały lub za duży but. U takich małych dzieci "na bosaka" to jedyny słuszny but".
O zdanie zapytałam również fizjoterapeutkę Magdalenę Zujewicz, która prowadzi profil "Fizjoterapeutka z misją". Podkreśla ona, że nauka chodzenia to proces długotrwały, składający się z kilku etapów. – Musimy pamiętać, że pierwsze buty zakładamy dziecku, gdy zacznie samodzielnie chodzić. Czas, aby postawiło pierwsze kroki to mniej więcej okres od 10. do 18. miesiąca życia. Stopa dziecka rozwija się i kształtuje już w brzuszku u mamy, następnie w wieku niemowlęcym dziecko ocierając stopami o podłoże, biorąc stopy do buzi, wpływa na jej rozwój. Dlatego nie mam sensu wkładać stopy w ciasny but.
Czy jednak, skoro już buty kupić musimy, to te używane są dobrym pomysłem? –
Niestety tu nie pociesze rodziców, którzy stosują takie rozwiązania. Każde dziecko powinno mieć but dobrany pod kształt swojej stopy. Stopy dziecka, szczególnie takiego, który dopiero rozpoczął swoją przygodę z chodzeniem, są jeszcze bardzo plastyczne. Musimy pamiętać też o tym, że każda stopa jest trochę innego kształtu i pracuję inaczej. Wkładając stopę dziecka w używane buty narażamy je na wady postawy – mówi Magdalena Zujewicz.
Ekspertka wyjaśnia, że but, który ma ślady użytkowania, może być wygięty lub wyprofilowany, a to wpływa na kształt małej stopy.
– Środek buta dostosowuję się do kształtu stopy i w takim stanie zostaje już zawsze. Gdy takie buty założy kolejne dziecko, nigdy one już nie dostosują się do jego stóp. Dodatkowym argumentem jest to, że w używanych butach stopa dziecka nie pracuje, tak jak powinna, tylko tak jak jej wygodnie, dokładniej mówiąc, tak jak u poprzedniego właściciela. Kupując dziecku buty, zwróćmy uwagę na to, aby były lekkie, przewiewne, elastyczne i nie krępowały ruchów stopy dziecka. Nie decydujmy się na buty używane, ponieważ każdy człowiek chodzi inaczej, a buty dopasowują się do swojego właściciela. Nosząc używane buty, dziecko może odziedziczyć deformacje stóp po rówieśniku.
Nasza ekspertka radzi, jak prawidłowo dobrać buty dla dziecka?
1. But nie powinien przeszkadzać stopie w pracy i utrudniać chodzenia.
2. Podeszwa buta powinna być jak najbardziej giętka i elastyczna, czyli jej 1/3 długości
swobodnie się zgina.
3. Buty powinny być lekkie i przewiewne.
4. Zapiętek w bucie powinien dobrze przylegać do piety i nie może być za sztywny.
5. But nie powinien być za kostkę szczególnie ten pierwszy. Cholewka buta powinna kończyć się tuż za kostką.
Może cię zainteresować także: Litości, nie róbcie tego dzieciom! Choć podbijają serca rodziców i wyglądają pięknie, "są jak więzienie"