Kilkulatka zgubiła się na plaży. Jeden trik sprawił, że znalazła mamę po minucie

Katarzyna Chudzik
Kiedy dziecko oddala się od rodzica, życie na chwilę staje się czarne. Zazwyczaj okazuje się, że pociecha "postanowiła stanąć w kolejce po lody", "znalazła ładną muszelkę" czy położyła się na ziemi cztery metry dalej, ale strach przed wypadkiem czy porwaniem towarzyszy nam zawsze tak samo. Tymczasem jednym z miejsc, w których dzieci gubią się wyjątkowo często, są zatłoczone plaże.
Dzięki temu sposobowi mama dziewczynki znalazła się w minutę YouTube.com
Wówczas problem bywa większy niż gdyby zdarzyło się to w centrum handlowym. Nikt nie powie bowiem przez megafon, że "rodzice czekają na Anię pod Empikiem", a każda sekunda potencjalnie zbliża dziecko do utopienia się.

Ludzka kreatywność nie ma jednak granic; na YouTubie pojawił się wzruszający filmik, na którym "akcja poszukiwawcza" kończy się – dzięki czujnym współplażowiczom – błyskawicznym znalezieniem zgubionej dziewczynki przez mamę. Sposobem na przywołanie rodzicielki okazało się rytmiczne klaskanie wokół dziecka, do którego dołączały się coraz to kolejne osoby, generując hałas. Hałas, który zwrócił uwagę zrozpaczonej mamy.

Jeśli kiedykolwiek znajdziesz zagubione dziecko, możesz zaproponować klaskanie osobom dookoła ciebie. To jak widać rozwiązanie szybkie, sprawdzone i na pewno mniej stresujące otoczenie niż rozpaczliwe krzyki.