Spacerowanie traktujemy jak gorszego krewnego biegania. 10 argumentów, które pokazują, że to błąd
Nie każdy lubi i musi biegać. Ja sprzeciwiłam się modzie i postanowiłam z koleżanką robić sobie godzinne spacery po pracy. Idziemy, śmiejemy się i zapominamy o problemach. Czasem wstąpimy po drodze po zdrową przekąskę, obserwujemy, jak ludzie się śpieszą, wciskają do zatłoczonego tramwaju. I nagle zaczęłam dostrzegać rzeczy, które wcześniej były dla mnie niewidoczne.
Co daje kontakt z naturą? Co daje spacer po 8 godzinach spędzonych przy biurku? Czy może być to alternatywa wobec biegania, jogi albo ćwiczeń na siłowni? Od zawsze lubię spacerować, wycisza mnie to, inspiruje i porządkuje myśli, ale zastanawiam się, czy taki spokojny spacer przynosi mi jakieś inne zdrowotne korzyści.
Okazuje się, że jest 10 takich zalet chodzenia, wśród nich np.: przyśpieszona praca serca i krążenie krwi.
Czy spacer coś daje?
Warto dodać, że spacerując przez godzinę w umiarkowanym tempie, spalamy 280 kcal, a jeśli jest to energiczny marsz to nawet dwa razy więcej, bo 470 kcal. Jeśli spacer ma być traktowany również jako aktywność fizyczna, warto pamiętać o prawidłowej postawie – wyprostowanej głowie, rozluźnionych ramionach, wciągniętym brzuchu, ściągniętych łopatkach, spiętych mięśniach pośladków.
Godzinny spacer 4 razy w tygodniu polecam z czystym sumieniem.
Może cię zainteresować także: Kobieta przez 5 minut cała się trzęsie. Ta metoda daje efekt, o którym marzą miliony