Chcemy pomóc, a wpadamy w pułapkę. Tak nieświadomie rujnujemy relacje z innymi

Wiktoria Dróżka
Komu z nas nie zdarzyło się doradzać, gdy przyjaciel przyszedł się wygadać? Kto z nas nie próbował na siłę udowodnić, że ma rację w dyskusji o życiowych dylematach? Kto z nas przynajmniej raz nie wziął czyichś uczuć na siebie, zamiast po prostu wysłuchać? Znacie różnicę między byciem odpowiedzialnym wobec innych, a nie za innych? Pewna infografika to ciekawe źródło wiedzy o tym, jak być przewodnikiem, a nie manipulatorem.
Ważne, żeby być przewodnikiem, nie manipulatorem 123rf.com
Nauka szczęścia i bycia dla innych
Każdy dzień jest dobry, by dowiedzieć się czegoś nowego. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak zachowujesz się wobec innych i jak wpływa to na ich życie? Poruszanie się w relacjach nie jest łatwym zadaniem. Czasem myślę, że wstęp do psychologii powinien przejść każdy z nas... Myślimy, że samy wiemy, jak wychować dzieci, jak być w relacji, jak zadbać o siebie. Tak niestety nie jest. Uczymy się tego na własną rękę, często trochę po omacku. Dobrze, że dzisiaj mamy nie tylko dostęp do wiedzy, ale i chęci, by wciąż się rozwijać.


Jak to jest, że częściej zupełnie nieświadomie stajemy się manipulatorami, zamiast pomocnikami i przewodnikami? Że "wybawiamy" i kontrolujemy, zamiast dodawać odwagi? To pułapki, w które wpadamy. Często przecież myślimy z boku, że wiemy, co dla naszej przyjaciółki będzie lepsze. Wydaje nam się, że gdybyśmy byli na jej miejscu, szybko byśmy rozwiązali problem.

Co gubi nas w relacjach?
Łatwo wpaść w pewne schematy, mając zupełnie dobre intencje. Okazuje się, że będąc w relacji z kimś najcenniejszą rzeczą, którą możemy zrobić wobec drugiego człowieka, to wysłuchanie, okazanie empatii, dodanie odwagi, skonfrontowanie. Często jednak robimy zupełnie co innego – chronimy, "ratujemy", kontrolujemy i nie słuchamy. Przejmując na siebie taką odpowiedzialność, ostatecznie jesteśmy zmęczeni, niespokojni, przerażeni.

Nie musi to tak wyglądać. Relacja może dać ci wolność, nadzieję, wartość, odprężenie. Wobec swojego dziecka, partnera, przyjaciela, znajomego włącz inne myślenie. Spróbuj zaufać, zamiast kontrolować. Jedno słowo "wobec", a nie "za" zmieniają perspektywę.