Zastanawiałeś się, dlaczego niektórzy doprowadzają cię do białej gorączki, bez szczególnej przyczyny? Sam ich widok, obecność wzbudza w tobie złość. Ludzie, którymi otaczamy się na co dzień są cennym źródłem informacji. To, co denerwuje ciebie u innych, najprawdopodobniej jest częścią ciebie. Carl Jung nazwał to syndromem lustra.
Dlaczego dana osoba wzbudza we mnie tak silne emocje?
Jesteś postrzegana jako osoba nieśmiała i wrażliwa, ale z drugiej strony masz w sobie poczucie, że drzemie w tobie ogromna siła. Czujesz w sobie niewykorzystany potencjał, ale ukrywasz się za cichą osobą, która nie chce rzucać się w oczy innym. Często krytykujesz innych, bo być może sam siebie krytykujesz i nie czujesz się bezpiecznie. Skupiasz uwagę na wadach innych, bo być może brak ci akceptacji samego siebie? Denerwuje cię, że inni kłamią, bo sam chcesz kłamać? Wszystko to, co wywołuje u nas emocje, gdy obserwujemy osoby z otoczenia, mówi wiele o nas samych.
Jeśli drażni cię czyjeś zachowanie, przyjrzyj się sobie – radzi Carl Jung, w teorii lustra. Irytują nas zachowania innych, bo sami ich pragniemy. Szwajcarski psycholog, psychiatra i naukowiec odkrywając fascynującą teorię, przedstawił sposób na zrozumienie natury człowieka. Każdy z nas ma część siebie, którą lubi oraz tą, której nie lubi. Gorszą część nas samych Jung nazywa cieniem. Wyparliśmy ją, bo kłóciła się z idealnym obrazem nas samych, być może została też skrytykowana, wyśmiana.
Z jakiegoś powodu wyparliśmy się własnej siły bądź słabości. Skryte głęboko w sobie, wychodzą z nas na różne sposoby. Co odsłania w nas samych lustro? Poszczególne zachowania wzbudzają w nas najczęściej negatywne emocje dlatego, że są projekcją naszych postaw (lustro bezpośrednie) lub ujawniają w nas pewne braki i potrzeby (lustro odwrócone).
Teoria lustra to "test" dla nas samych
Co drzemie w tobie? Co takiego jest w tobie , że akurat ta konkretna osoba bądź to konkretne zachowanie budzi w tobie tak silne uczucia? Kiedy sobie odpowiesz na to pytanie, przyjrzysz, przepracujesz, zaakceptujesz to w sobie i innych. A może nawet odblokujesz w sobie drogę do szczęścia. – Każda rzecz, która irytuje nas w innych, prowadzi do zrozumienia nas samych – mówił Carl Jung.
Gdy "zapominamy" o naszych emocjonalnych ranach lub staramy się je ignorować, stają się one częścią podświadomości. Syndrom lustra bardzo wyraźnie ujawnia się w związku. Jeżeli któryś z partnerów nie wyleczy swoich ran emocjonalnych, zaczną one w końcu niszczyć związek. Może pojawić się strach, zazdrość, zaborczość, który na pewno utrudni tworzenie satysfakcjonującej relacji. Niewyleczone rany zaogniają się. Obie strony są dla siebie nawzajem niczym zwierciadło. Znając efekt lustra lepiej jest nam zrozumieć innych, ale przede wszystkim nas samych.